Recenzja Bandi, Yasumi i TBS :)
18:29Cześć kochane,
Dziś przychodzę do Was z recenzją trzech kosmetyków otrzymanych w pudełku Shinybox.
Pierwszym kosmetykiem jest krem intensywnie nawilżający Bandi.
Za krem 50 ml trzeba zapłacić ok. 45 zł jak dla mnie jest wart swojej ceny . Jest on przeznaczony do pielęgnacji skóry normalnej, mieszanej i tłustej. Ja mam skórę mieszaną , w moim przypadku krem idealnie sprawdził się jako baza pod makijaż. Używałam go dwa razy dziennie, rano przed nałożeniem makijażu i wieczorem przed snem na skórę twarzy i dekoltu . Z tego co zauważyłam krem jest bardzo wydajny, wystarczy raz nacisnąć pompkę aby pokryć całą twarz i szyje sporą warstwą kremu.
Kremik jest bardzo lekki i delikatny , szybko się wchłania. Ma także bardzo przyjemny zapach, mi się on kojarzy z cytrusami. Produkt spełnia swoją główną rolę i doskonale nawilża i koi moją skórę. Minusów w kremie jak na razie nie dostrzegłam żadnych . Daję pełną 7 w skali 10 .
Kolejnym kosmetykiem otrzymanym w pudełeczku była odświeżająca mgiełka do nóg Yasumi Emerald Cooling Mist. Przy moim codziennym uczucie ciężkości nóg sprawdza się rewelacyjnie.
Za buteleczkę 200 ml musimy zapłacić 39 zł, jak dla mnie jest to odpowiednia cena. Produkt zawiera mentol kamforę oraz algi dzięki czemu wspaniale chłodzi i przynosi odprężenie. Co do zapachu to jest on bardzo świeży i mocny , głównie wyczuwam olejek kamforowy , którego zapach osobiście bardzo lubię. Dodatkowo po spryskaniu nóg unoszę je powyżej linii serca i wypoczywam tak 15 minut , niesamowity relaks i ukojenie dla nóg po ciężkim dniu :) . Mgiełka nie uczula ani nie podrażnia , ponadto ma bardzo wygodną i prostą aplikacje , nie rozpryskuje się jak w przypadku większości produktów z takim aplikatorem. Zdecydowanie must have każdych zmęczonych nóżek.
Ostatnim recenzowanym dziś przeze mnie produktem jest masełko The Body Shop. Jego cena to 17 zł za 50 ml. Początkowo wydawało mi się ,że masełko starczy mi zaledwie na kilka aplikacji , ale patrząc na jego konsystencje na pewno będę się nim cieszyć znacznie dłużej.
Masełko jest bardzo zbite i gęste. Produkt bez problemu rozprowadza się na skórze zostawiając ją miękką i aksamitną. W zapachu się po prostu zakochałam , wystarczy odrobina masełka a zapach jest wyczuwalny podczas każdego ruchu , przypomina mi migdały, wyczuwam też delikatnie kakao. Produkt doskonale nawilża moją skórę i szybko się wchłania nie tworząc plam na ubraniach.
Co do składu masełka to nie jest on najgorszy , na pierwszym miejscu masło kakaowe i karite . Olej arganowy znajdziemy dopiero na 13 pozycji . Ponadto znajdziemy również olej palmowy i wosk pszczeli.
A Wam jak się podobają te produkty ? mieliście je okazje przetestować?
Pozdrawiam
3 komentarze
A czy do cery normalnej ze skłonnościami do przesuszeń nadawał by się ten krem? Widzę, że się szybko wchłania a cenię to w kremach, ale mam trochę inny typ cery niż ten do której jest zalecany. :)
OdpowiedzUsuńMadziu myślę, że jak najbardziej by się sprawdził przy twoim typie cery , krem w bardzo szybkim czasie nawilża skórę, więc przesuszone miejsca zostały by szybko usunięte .
Usuńfajnie tu na blogu
OdpowiedzUsuńDodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są przekazywane innym podmiotom trzecim.