Bogate masło regenerująco-brązujące do ciała - Drop of sunshine - Alkemie

19:31

Cześć kochani,

wielkimi krokami zbliża się sezon opalania, przyznam szczerze, że nie jestem z tych, które lubią prażyć się na pełnym słońcu. Raczej staram się unikać słońca w godzinach szczytu. Szkodliwość promieniowania ultrafioletowego zostało potwierdzone w wielu naukowych badaniach. Nadmierna ekspozycja na słońce prowadzi do poparzeń, fotostarzenia skóry, fotodermatozy, przebarwień oraz zmian przednowotworowych i nowotworowych. Najczęściej, żeby nie chodzić biała jak mąka sięgam w czasie letnim po produkty samoopalające, już jakiś czas temu w moje ręce wpadło masło brązujące marki Alkemie. 
masło brązujące

Analiza składu

Aqua, Mangifera Indica Seed Butter (Masło mango), Butyrospermum Parkii (Shea) Butter (Masło shea), Cetearyl Alcohol (Emolient, substancja czynna powierzchniowo), Cocos Nucifera (Coconut) Oil (Olej kokosowy), Glycerin (Gliceryna), Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil (Olej ze słodkich migdałów), Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil (Olej z nasion słonecznika), Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter (Masło z nasion kakaowca), Erythrulose (Naturalny cukier o działaniu samoopalającym), Enteromorpha Compressa Extract (Wyciąg z plechy algi), Silybum Marianum Fruit Extract (Wyciąg z owoców ostropestu plamistego), Ocimum Sanctum Leaf Extract (Ekstrakt z tulsi), Hamamelis Virginiana Leaf Extract (Ekstrakt z liści oczaru wirginijskiego), Rheum Palmatum Extract (Ekstrakt z korzenia rzewienia), Daucus Carota Sativa (Carrot) Seed Oil (Olej z nasion marchwi), Daucus Carota Sativa (Carrot) Root Extract (Wyciąg z korzenia marchwi), Beta-Carotene (Beta karoten), Ascorbyl Palmitate (Trwała postać witaminy C – estrowa pochodna kwasu askorbinowego), Propanediol (Roślinny glikol), Tocopherol (Witamina E), Citric Acid (Kwas cytrynowy), Pentylene Glycol (Glikol propylenowy - humektant, substancja nawilżająca), Caprylyl Glycol (Emolient), Hydrogenated Lecithin (Hydrolizowana lecytyna), Phytic Acid (Kwas fitowy), Sodium Hydroxide (Wodorotlenek sodu), Sodium Citrate (Cytrynian sodu), C12-16 Alcohols (Akohol alkilowany C12-13 pełni funkcję emolientu), Palmitic Acid (Kwas palmitynowy), Xanthan Gum (Guma ksantanowa), Sodium Benzoate (Benzoesan sodu - konserwant), Potassium Sorbate (Sól potasowa kwasu sorbinowego), Dehydroacetic Acid (Kwas dehydrooctowy - konserwant), Benzyl Alcohol (Alkohol benzylowy - konserwant), Parfum, D-Limonene, Mica (Mika - składnik mineralny), Titanium Dioxide (Dwutlenek tytanu).
masło brązujące

Działanie i efekty

Jak możemy zauważyć skład jest naturalny i w pełni bezpieczny, masło znajduje się w dość ciężkim ciemnym szkle o pojemności 180 ml. Ma bardzo przyjemną konsystencje, początkowo wydawała mi się troszkę tępawa, ale z biegiem czasu się polubiłyśmy. Masło wyróżnia piękny zapach mango i moreli, są to dość intensywne nuty, które utrzymują się długi czas po aplikacji. Jego odżywcza formuła sprawia, że lubię go nie tylko za efekt zdrowej delikatnej opalenizny, ale również za idealne nawilżenie skóry.
masło brązujące
Opalenizna pojawia się na drugi dzień po aplikacji, jest trwała, efekt jest tak jak już wspomniałam bardzo naturalny, złotawy. Masło nie pozostawia smug oraz typowego smrodliwego zapachu samoopalaczy. Efekt da się stopniować, uzależniony jest od ilości aplikacji, przy stosowaniu go co 2-3 dni uzyskuje w pełni zadowalający mnie efekt. 

Mieliście okazje poznać te masełko? :)

Buziaki <3 

Zobacz również

28 komentarze

  1. Masełko ma fajny skład i przyznam ze bardzo podoba mi sie jego opakowanie :) masła brakującego jeszcze nigdy nie używałam

    OdpowiedzUsuń
  2. Tego typu masła nigdy nie używałam. Skład bardzo fajny więc z chęcią sprawdzę tą perełkę kosmetyczną :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. wow ! ależ ma kolor - ciekawi mnie efekt na skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super,że nie pachnie jak typowe balsamy brazujace,dodatkowo ciekawy skład. Wypróbuję napewno :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz, kiedy robi się coraz cieplej i będziemy nieco bardziej eksponować swoje ciała, taki naturalny efekt samo opalenizny, zanim jeszcze złapie nas słońce jest bardzo pożądane.

    OdpowiedzUsuń
  6. Great post. Thank you for sharing! :)
    Have a lovely day too =)
    🎀🎀🎀 Stay safe! 🙏🙏🙏

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię się opalać a i mnie opalenizna szybko łapie, ale tak jak Ty -unikam przebywania na słońcu w tych szczytowych godzinach 🙂
    Nie miałam jeszcze tego maselka, ale chętnie go wypróbuję- zapach mnie kusi 😍
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  8. gdyby ich kosmetyki byly tansze to bym sie skusila:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zstanawia mnie ten produkt, może się skuszę.

    -------------------------
    http://fashionelja.pl
    https://www.instagram.com/fashionelja/

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie używam takich maseł czy też balsamów brązujących :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Markę znam tylko wirtualnie niestety :)

    OdpowiedzUsuń
  12. No właśnie szukam fajnego samoopalacza :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na ogół boję się samoopalaczy przez wszędobylskie plamy. Do tego masła byłabym skłonna podejść choćby dla samego zapachu mango :D. Konsystencja też wydaje się być fajna, a jaka wdzięczna do fotografowania. Jestem ciekawa jak wypadłby na mojej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie czegoś brązującego szukam! Jaki koszt?

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajnie, że nie tworzy plam. Wiele samoopalaczy to u mnie zrobiło przez co się zraziłam i wolę być blada :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ciekawy produkt. Chciałabym go mieć.

    OdpowiedzUsuń
  17. Kojarzę tę markę z zupełnie innymi kosmetykami, to masło widzę po raz pierwszy. Nie miałam okazji go używać, tak jak i innych produktów od Alkemie, ale mam nadzieję niedługo to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Podoba mi się. Mam ochotę go powąchać.Myślę, że z konsystencją bym się także polubiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajny kolor ma to masełko. Ja wieki temu używałam samoopalaczy, jak jeszcze opalenizna była na topie, ale zraziłam się. Kilka miało okropny zapach, tworzyły palny na skórze i do tego jeszcze brudziły ubrania.

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajne masełko, ale ja nie jestem fanką samooplaczy jak już to wole opalanie na słońcu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Na moim blogu właśnie dodałam post o balsamu brązującym i niestety... w moim przypadku ten specyficzny smrodek samoopalacza jest wyczuwalny. To masełko o którym piszesz wydaje się super więc chętnie wypróbuję jak skończę swoje. Szczególnie, że pachnie mango i morelą <3

    OdpowiedzUsuń
  22. uuu, ja nie przepadam za takimi produktami ;) nie lubię opalających produktów ;D

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie znam tego masła, ale chętnie bym go użyła :) Pokażesz jakie efekty daje?

    Miłego dnia i zapraszam :)
    zpolskidopolski.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Muszę przyznać, że to bardzo interesująca propozycja, zwłaszcza jeśli ktoś stara się nie wychodzić z domu i nie ma szans na odrobinę naturalnego słońca ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Produkt dla mnie bardzo kuszący, ciekawa jestem efektu no i podoba mi się jego skład ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Podoba mi się konsystencja :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetny produkt, super wpis

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są przekazywane innym podmiotom trzecim.

Fanpage

Inspiracje

Projekt-bez-tytu-u-1