Totalny bubel za 300 zł! Omorovicza - thermal cleansing balm

13:19

Cześć kochani,

jak większość z Was pewnie wie, mam obsesje na puncie dogłębnego oczyszczania skóry. Demakijaż to pierwszy krok w mojej pielęgnacji, jestem w stanie bardzo dużo wydać, na to by twarz była promienna, czysta i mogła swobodnie oddychać. Balsam do zmywania makijażu udało mi się kupić u Patrycji z bloga Interendo, jego regularna cena to 295 zł. Kupiłam go przyznam szczerze, ze względu na bardzo fajny, naturalny skład. 
bubel do demakijażu

Co zawiera Thermal Cleansing Balm?

Produkty Omorovicza zawierają opatentowany komponent Hydro Mineral Transference™, który umożliwia skórze dostarczenie składników mineralnych. Jego skład INCI przedstawiam poniżej:

Cetearyl Ethylhexanoate, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Glyceryl Stearate, Stearyl Heptanoate, Silt (Hungarian Mud), Squalane, Cera Alba (Beeswax), Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, Prunus Domestica (Plum) Seed Extract, Sodium Cocoyl Glutamate, Cetearyl Alcohol, Phenoxyethanol, Benzyl Alcohol, Limonene, Parfum (Fragrance), Saccharomyces (Hungarian Thermal Water) Ferment Extract, Tocopherol, Ethylhexylglycerin, Aqua (Hungarian Thermal Water), Linalool, Malpighia Punicifolia (Acerola), Dehydroacetic Acid, Fruit Extract, Phospholipids

Już na drugim miejscu w składzie możemy zauważyć olej ze słodkich migdałów. Dalej mamy błoto, skwalan, wosk pszczeli, olej z pestek moreli, ekstrakt z pestek śliwek, węgierską wodę termalną, acerolę i owocowe ekstrakty. W produkcie znajdziemy również delikatne substancje myjące i emolienty. 
bubel do demakijażu

Działanie produktu 

Jak widzicie skład jest naprawdę bardzo przyjemny, gorzej już z działaniem produktu. Samo nałożenie balsamu na skórę dłoni przypomina mi rozmazywanie czegoś podobnego do smalcu. Po użyciu balsamu na skórze twarzy, tworzy się bardzo podkreślam bardzo tłusta, nieprzyjemna warstwa z którą trzeba walczyć bardzo długo by ją w ogóle zetrzeć. Początkowo myślałam, że źle go używam, ale wypróbowałam wszystkich metod na wilgotną skórę, na suchą, nakładając go również na wacik, niestety efekt bym taki sam. Musiałam kilkukrotnie po nim zmywać twarz żelami, wtedy twarz była rzeczywiście czysta, ale przecież nie w tym sens. Mam wrażenie, że moja skóra po nim jest jeszcze bardziej brudna, zanieczyszczona i zapchana niż przed rozpoczęciem demakijażu. Myślałam, że będzie to produkt oparty właśnie na torfie, mocno ściągający, że po jego użyciu skóra będzie aż "piszczeć" "skrzypieć" z czystości (nie mam na myśli agresywnego oczyszczania). Niestety okazał się strasznym bublem, którego nie da się używać, może mi się tylko przydać zamiast parafiny na dłonie czy stopy. 
bubel do demakijażu
Cena naprawdę z kosmosu, znam kosmetyki z równie dobrym składem i o niebo lepszym działaniem, które też bazują na olejach. Wydaję mi się, że własnie połączenie wszystkich tych dobroci daję taki absurdalny efekt. 

Słyszeliście już o tym balsamie, albo o samej marce Omorovicza?

Buziaki <3

Zobacz również

27 komentarze

  1. Jeny, jaka cena. :O Nie słyszałam o tym produkcie i pewnie, a wręcz na bank go nie wypróbuje na sobie. Cena straszna, smalcu na twarzy czuć nie chcę. ;D Miłego dnia kochana, dużo uśmiechu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cena powalająca, i jeszcze okazuje się, że to bubel :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście skład wygląda całkiem przyjemnie.
    Szkoda że taki bubel ,ale dobrze że o nim napisałaś-napewno sporo osób uratuje dzięki temu portfel
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  4. Uuu szkoda zatem, ze nie sprawdził się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O marce słyszałam. To chyba Ty kiedyś już wspominałaś że je kupiłaś.. Mam nadzieję że dobrze kojarzę. Tańszą wersją tego byłoby masło clinique. Ja sobie kupiłam jego miniaturę. Byłam bardzo nakręcona na niego, że na pewno będzie wow, a wyszło takie okej, bez szału, bez bubla ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wspominałam właśnie, że zaczynam testy na instagramie :D

      Usuń
  6. Cena kosmiczna, i na dodatek bubel... szkoda :/

    OdpowiedzUsuń
  7. O matko! Szkoda, ze się nie sprawdził. Ja ostatnio odkryłam do oczyszczania puder peelingujący z Yasumi. Robi to o czym piszesz - skóra aż skrzypi z czystości.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeny jaki bubel za zawrotną cenę :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak mi się skojarzyło jedno powiedzonko: co za dużo to nie zdrowo. A kieszeń boli...

    OdpowiedzUsuń
  10. Hmmmm a to niespodzianka. Trochę za dużo jak na ładnie opakowany bubelek. Jak napisałaś o konsystencji smalcu na twarz to aż się skrzywiłam. A skład taki bogaty! Będę omijać z daleka. Zdecydowanie!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojej:( Takie drogie buble bolą najbardziej ;/

    OdpowiedzUsuń
  12. Markę widziałam kiedyś w Tk Maxx. Szkoda, że tak nieciekawie wypadał ten kosmetyk...

    OdpowiedzUsuń
  13. Uuuu, za taką cenę to ja podzięuję

    OdpowiedzUsuń
  14. Współczuję w takim razie xd cena za budzący smalec faktycznie kosmiczna..

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że się nie sprawdził. Takie drogie buble denerwują najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  16. Tyle pieniędzy kosztuje to powinna byc rewelacja... a tu klapa. Po takim kosmetyku spodziewałoby sie efektu wow. Blog dodaje
    Do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  17. no to rozczarowanie, i ta konsystencja nie adekwatna do typu cer potrzebujących oczyszczenia.

    OdpowiedzUsuń
  18. O matko... nie ma nic gorszego od bubli, a za tą cenę to już dopiero dramat :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Dlatego ja nie kupuję tak drogich kosmetyków. Szkoda byłoby mi wyrzucić tyle kasy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. ooo kurcze ale szkoda, że okazał się bublem ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Gdzieś mi się ta nazwa obiła o uszy. Dobrze wiedzieć...

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są przekazywane innym podmiotom trzecim.

Fanpage

Inspiracje

Projekt-bez-tytu-u-1