Olej z dzikiej róży i kokosowy scrub od Nacomi
13:19Cześć kochani,
ostatnimi nowościami firmy Nacomi jakie miałam przyjemność testować są suchy peeling do ciała kokosowy oraz olej z dzikiej róży. Suche peelingi kawowe uwielbiam i dosyć często robię je sobie sama, czasami lubię także sięgnąć po nowości i tak było w tym przypadku. Najbardziej ciekawiła mnie wersja kokosowa. Po olej z dzikiej róży sięgnęłam głównie aby poprawić koloryt skóry.
Od producenta:
Peeling suchy jest w 100% wegański. Jest to połączenie "suchych" naturalnych składników z naturalnymi olejami . Ten mechaniczny peeling rozpieści Twoją skórę i sprawi, że zakochasz się w nim bezgranicznie. Twoja skóra będzie Ci wdzięczna i w zamian da Ci piękny, zdrowy wygląd. Cellulit, rozstępy i sucha skóra- te słowa na zawsze odejdą w niepamięć. Dzięki niemu możesz się poczuć jak w najbardziej ekskluzywnym SPA a zapach pobudzi, a zarazem odpręży.
Nie od dziś wiadomo, że tłuszczyk i cellulit boi się kawy, dlatego głównym składnikiem naszych peelingów jest kawa i to nie byle jaka, tylko kawa robusta, która ma większe działanie antycellulitowe. Cukier trzcinowy idealnie złuszcza martwy naskórek pozostawiając ją gładką, a sól z Morza Martwego pomaga w oczyszczaniu skóry z wszystkich toksyn. Dodatkowo peeling ten posiada w swoim składzie wiórki kokosa i bajecznie nim pachnie. W części olejowej peelingu znajduje się masło kakaowe, które ujędrnia skórę i poprawia jej koloryt. Ponadto znajdziemy tam dwa oleje: olej kokosowy, który świetnie odżywia i zmiękcza skórę i olej ze słodkich migdałów, który niesamowicie wygładza i nawilża.
Opinia:
Opakowanie z dobrej jakości papieru, jakoś szczególnie nie namaka podczas użytkowania, zawiera 200 g. Peeling wystarczył mi na ok. 7-9 użyć, masowałam nim całe ciało i zostawiałam na jakiś czas na skórze by wzmocnić działanie ujędrniające. Sam zapach bardzo przyjemny, przebija się oczywiście intensywny zapach kawy, ale aromat kokosa też jest wyczuwalny. Po regularnym stosowaniu ujędrnienie jest widoczne, skóra jest bardziej napięta i wygładzona.
Peeling nie podrażnia skóry, jest idealny, nie za mocny nie za słaby. Po spłukaniu produktu skóra jest niesamowicie gładka i nawilżona, dzięki olejowi kokosowemu i olejowi ze słodkich migdałów, skóra otulona jest delikatną powłoczką, która po jakimś czasie całkowicie się wchłania. Peeling ma świetny naturalny skład, drobinki cukru i soli świetnie masują skórę ścierając martwy naskórek.
Od producenta:
Rozszerzone naczynka i przebarwienia mogą odejść w niepamięć. Bogactwo witaminy C zawartej w oleju z dzikiej róży skutecznie pomoże zwalczyć te "ozdoby" na naszej skórze. Jeśli marzy Ci się promienna cera bez skazy, a pajączki były już tylko wspomnieniem, to w Twojej codziennej pielęgnacji nie powinno zabraknąć oleju z dzikiej roży. By przebarwienia i rozszerzone naczynka były wspomnieniem. Olej z dzikiej róży wytwarzany jest z owoców krzewu należącego do rodziny różowatych. Roślinę tą możemy spotkać praktycznie w całej Europie, a także Afryce, Azji, Nowej Zelandii i Australii. Charakteryzuje sie twardymi, ostrymi kolcami i pięknymi ciemno-różowymi kwiatami. Owoce koloru pomarańczowo-czerwonego osiągają wielkość 2-3 centymetrów i z nich właśnie wytwarzany jest olej. Jest on niezwykle bogaty w witaminę C, co wyróżnia go wśród innych olei ze względu na właściwości rozjaśniające, wzmacniające naczynia krwionośne i przeciwzmarszczkowe. Soczyste owoce dzikiej róży po zebraniu są suszone w temperaturze nawet do 50 stopni Celsjusza, następnie z ich nasion tłoczy się na zimno olej.
Opinia:
Olej zamknięty w ciemnej buteleczce moja wersja zawiera akurat 30 ml, ale olej jest także w wersji 50 i 100 ml. Olej jest tłoczony z nasion róży, zapach jest bardzo delikatny, nie pachnie różą. Po olej sięgałam zawsze przed snem, ze względu na jego dosyć długie wchłanianie i rdzawy koloryt. Olej bardzo fajnie sprawdził się na mojej mieszanej skórze, nie zapchał, poprawił stan skóry, nawilżył suche skórki.
Konsystencja oleju jest dosyć treściwa i gęsta, wystarczy jego odrobina by pokryć nim całą twarz, jest bardzo wydajny, buteleczka bez problemu wystarczy na ok.2 miesiące. Rano twarz jest gładziutka i nawilżona, mam wrażenie, że po regularnym stosowaniu poprawił się koloryt mojej skóry, jest on jednolity i wyrównany. Olej ze względu na wysoką zawartość witaminy C polecany jest także osobom z cerą naczyniową.
Miałyście okazje już stosować te produkty?
Buziaki <3
87 komentarze
Kokosowy scrub od Nacomi od dawna mi się marzy :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś poklikać w linki w najnowszym poście ? Dzięki :*
Szkoda, że olej nie pachnie różą :( Bo to mój ulubiony zapach :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki Nacomi, ten peeling wygląda obłędnie i zapewne jeszcze lepiej pachnie :-)
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie ten peeling :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam firmę Nacomi. Ich produkty są świetne jakościowo. Mam obecnie olejek arganowy od nich i go sobie niesamowicie chwalę. Na odmianę skusiłabym się na scrub. Ten kokosowy wydaje się świetny. Zresztą ja w ogóle kokos kocham :) Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńFajny ten peeling, zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńchcesz go?:D
Usuńczasami też robię sobie peeling kawowy, jest super:)
OdpowiedzUsuńOlej różany to jeden z moich ulubionych :) a kawę często dodaję do peelingu skóry głowy.
OdpowiedzUsuńOlej różany to jeden z moich ulubionych :) a kawę często dodaję do peelingu skóry głowy.
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie oba kosmetyki. Jestem ciekawa czy olejek z dzikiej róży wpłynąłby na przebarwienia:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Nacomi, peeling wygląda kusząco :)
OdpowiedzUsuńZarówno olejek jak i peeling kuszą. Ale pewnie po peeling sięgnę szybciej :D
OdpowiedzUsuńLubie peeling kawowy, ale robie go sama w domu hehe :)
OdpowiedzUsuńmiałam olej kokosowy z tej firmy ale średniak :/ olejek mnie Ciekawi :)
OdpowiedzUsuńFajny jest ten olejek :) Chętnie przetestowałabym go :)
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam peelingi Body Boom, więc z ogromną chęcią wypróbuję również wersje Nacomi. Jestem zakochana w ich masłach do ciała!
OdpowiedzUsuńOlej z dzikiej róży mógłby się u mnie sprawdzić ;)
OdpowiedzUsuńO kurde przydałby mi się taki olejek.
OdpowiedzUsuńSuper propozycje, myślę, że te produkty świetnie by się u mnie sprawdziły :) Koniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
teddyandcrumb.blogspot.com
kocham oleje i kosmetyki z dzikiej róży, tego olejku jeszcze nie miałam okazji poznać, a scrub owszem ale w truskawkowej wersji
OdpowiedzUsuńNie znam kompletnie nie jestem w temacie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
NAcomi UWIELBIAM! :))))
OdpowiedzUsuńPóki co znam tylko peelng z Body Boom i już widzę że ten z Nacomi ma większe drobinki ;)
OdpowiedzUsuńLubię olejki do twarzy, ten z dzikiej róży wypróbuję na pewno :)
OdpowiedzUsuńTen peeling wydaje się być super:) Strasznie lubię zapach kokosa więc chętnie bym wypróbowała, no i jeszcze tak przyjemny skład:)
OdpowiedzUsuńJa wszystkie oleje pakuję na włosy, uwielbiam :D. Tego jeszcze nie miałam. Scrub bym chętnie przetestowała.
OdpowiedzUsuńPeeling w wersji kokosowej to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńnacomi kusi mnie strasznie :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńten kokosowy peeling , rewelacja :O
OdpowiedzUsuńPeelingu jestem ciekawa;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne, zaciekawił mnie ten peeling jako że uwielbiam peelingi wszelkiego rodzaju <3
OdpowiedzUsuńhttp://wooho11.blogspot.com/ - Jeśli mogłabym prosić o kliknięcie w linki w nowym poście byłabym bardzo wdzięczna <3
ciekawy kolor tego oleju
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka ma właśnie ten olej i wygląda zabawnie gdy ma go na twarzy :D
OdpowiedzUsuńZ Nacomi mam tylko krem pod oczy, ale chętnie poznam inne ich produkty :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna konsystencja ich jest:) ps. kochana co zrobiłaś że tak Ci statystyki urosły?:D
OdpowiedzUsuńMiałam olej z dzikiej róży i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji stosować tych produktów, ale Twoja recenzja zachęciła mnie do rozejrzenia się za nimi :)
OdpowiedzUsuńOlej brzmi ciekawie, co do peelingu to mam mieszane uczucia ;D Tak samo jak body boom, kuszą mnie niesamowicie, ale przecież taki peeling można wyczarować w domu ;) I to za grosze ;D wiec to mnie trochę powstrzymuje przed zakupem ;]
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten peeling, mimo że kawy nie cierpię ;))
OdpowiedzUsuńKocham kawowe peelingi.. ten wygląda interesująco. Ja jednak nie zwykłam wydawać pieniędzy na coś.. co mogę zrobić w domku duuuużo taniej. ;)
OdpowiedzUsuńFajne produkty zaciekawił mnie ten olej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ten scrub mnie zaciekawił :D
OdpowiedzUsuńnie miałam tych kosmetyków :) aczkolwiek przypomniało mi się właśnie, jak cudownym wynalazkiem jest peeling kawowy :D chyba dzisiaj zrobię sobie małe spa w domu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/
Kawowe peelingi są świetne :)
OdpowiedzUsuńPeeling kawowy uważam za najlepszy, olejek z dzikiej róży kusi :)
OdpowiedzUsuńnacomi mnie zaskakuje ;) chyba muszę przejrzeć ponownie ich ofertę, bo przeoczyłam wiele rzeczy z tego co widzę
OdpowiedzUsuńuwielbiam peelingi :) ten wygląda obiecująco :)
OdpowiedzUsuńA miałaś może BodyBoom? Może byś je porównała?
OdpowiedzUsuńOlejek zdecydownie dla mnie, moja cera jest mieszana ale jdnocześnie ze skłonnością do pękania naczynek. Do tego jak nawilża suche skórki to już w ogóle rewelacja. Na pewno przemyślę jego kupno :)
OdpowiedzUsuńNie miałam przyjemności stosować tego olejku :(
OdpowiedzUsuńSuper propozycja!:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Ta recenzja oleju sprawiła, że aż mi się go zachciało, choć nie lubię stosować olejów na twarz. Czuję się wtedy taka "umaziana" :D
OdpowiedzUsuńten peeling jest świetny :)
OdpowiedzUsuńz miłą chęcią zrobiłabym sobie teraz spa :) a tu muszę czekać do weekendu :) buziaki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty Nacomi zarówno peeling jak i olejek chciałabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi, kokos tym bardziej, tylko zawsze obawialam się tego opakowania, wydaje mi się ono mało praktyczne. Ale możliwe, że się mylę. Natomiast olej z dzikiem róży uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
www.evelinebison.pl
Z chęcią bym sięgnęła po ten peeling :)
OdpowiedzUsuńZapraszam https://natalie-forever.blogspot.com
aż sama się na zszywce zarejestrowałam:) a płaciłaś za promowanie tam?
OdpowiedzUsuńna scrub to się nie skuszę bo robię je sobie sama, ale tym olejkiem mnie zainteresowałaś o.O mam trochę przebarwień, więc przydałoby się w coś takiego zainwestować :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na nowy wpis :)
stylowana100latka.blogspot.com
Ciekawe produkty, szczególnie tej olej z dzikiej róży.
OdpowiedzUsuńVitiligo recurrently starts with the highest deficiency of pigment that gives shade in your skin. The lack of pigment also can Use top and first-class bathing merchandise. ensure that the cleaning soap, shampoo http://musclegainfast.com/operalux-anti-aging-cream/
OdpowiedzUsuńTaki peeling z chęcią bym przetestowała :) Często ich używam :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała tego peelingu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam oleje z tej firmy:) Mam arganowy, tamanu i z nasion konopii:)
OdpowiedzUsuńTen peeling z kawą mnie zainteresował, chociaż robię sobie sama podobne mazidło ;)
OdpowiedzUsuńNa peeling mam ochotę. Nawet ostatnio mu się przyglądałam w Hebe, ale troszkę szkoda mi tyle pieniedzy na peeling ;<
OdpowiedzUsuńWow ta żółć wygląda bardzo ciekawie ale jakoś tak mało zachęcająco :P Mimo wszystko super produkty w działaniu :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytam o suchym peelingu. Może kiedyś spróbuję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tym olejkiem mnie zaintrygowałaś :-)
OdpowiedzUsuńTen peeling to zdecydowanie coś dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńżałuję, że nie pachnie różą :(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam xx
http://berry-lifestyle.blogspot.hr/
Mam ten peeling tylko o zapachu truskawki. =)
OdpowiedzUsuńDokładnie tych samych produktów nie stosowałam, ale zarówno peeling kawowy jak i olej z dzikiej róży to moim ulubieńcy od dłuższego już czasu. To jak świetnie działa peeling kawowy na moją skórę jest, aż ciężkie do opisania ;) Zostaje po nim wygładzona, miękka w dotyku, napięta, jędrna, a martwy naskórek zostaje dokładnie złuszczony. Kawa to chyba najlepszy zdzierak ma jaki mogłam trafić :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie słyszałam o peelingu na sucho :) ale jak widać bardzo fajna opcja
OdpowiedzUsuńJestem ogromną fanką kosmetyków Nacomi, ale o tym peelingu jeszcze nie słyszałam ;/
OdpowiedzUsuńmanufacturing than artificial ingredients. however, on account that belly acids smash the most critical HGH stimulating amino acids it is essential that a product be lined or ready with some different shape of safety for the active ingredients. that is some thing that the GenF20 system
OdpowiedzUsuńhttp://www.strongtesterone.com/max-test-xtreme/
Ogromnie zaintrygował mnie ten olejek... *_*
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym ten peeling! Pewnie pachnie obłędnie :)
OdpowiedzUsuń>FOXYDIET<
sobotnio:D
OdpowiedzUsuńOlej na pewno kupie! Już jest zapisany nawet na listę!
OdpowiedzUsuńNie poznałam jeszcze tych produktów :/
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ten peeling :D
OdpowiedzUsuńMój pierwszy olej z dzikiej róży jaki kupiłam to była porażka. Wysłali mi olej przeterminowany :/ Po roku skusiłam się na inny i przyjemnie się u mnie sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńdoctor and discover if protein is proper for your frame. in case you experience any uncomfortable reactions, you must stop immediately and consult your doctor. but, prevention is better than a therapy and you may take a look at in http://testoupmaxfacts.com/ultimate-testo-explosion/
OdpowiedzUsuńfajny wpis
OdpowiedzUsuńDodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są przekazywane innym podmiotom trzecim.