Opuncja figowa - właściwości i zastosowanie. Naturalny zastrzyk młodości - olej z opuncji.

13:18

Cześć kochani,

figa kaktusowa, figa indyjska, opuncja jadalna, nopal to wszystkie określenia opuncji figowej. Owoc opuncji coraz częściej spotykam w Polskich sklepach. Opuncja figowa pochodzi z Meksyku, lecz w obecnych czasach jest uprawiana także w wielu krajach południowej Europy. Figa kaktusowa jest bogatym źródłem witamin (A, C, B1, B2, B3), bioflawnoidów, minerałów (potas, wapń, magnez, krzem, sód, żelazo), zawiera także sporą dawkę błonnika. Dzięki zawartości dużej ilości aminokwasów, może z powodzeniem uzupełniać dietę wegetariańską. Najlepiej wybierać dojrzałe czerwone owoce.
Właściwości
Opuncja skutecznie obniża poziom cukru we krwi, jest polecana osobom z cukrzycą. Obniża również poziom cholesterolu u osób cierpiących na hiperlipidemię lub hipercholesterolemię. Chroni także przed zawałem i miażdżycą. Ma działanie absorbujące tłuszcz, po zjedzeniu zamienia się w żel, który nie pozwala na wchłanianie tłuszczów przez nasz system trawienny. Owoc opuncji jest również naturalnym antyutleniaczem, opóźnia procesy starzenia. Wykazuje działanie ochronne na błonę śluzową żołądka. 

Zastosowanie
Liście opuncji traktuje się jako normalne warzywo, robi się z nich sałatki. Owoce opuncji wykorzystywane są w produkcji dżemów, wina, soków, galaretek możemy je także znaleźć w kosmetykach, ale na tym skupię się w osobnym akapicie. Zastosowanie ekstraktu z opuncji figowej w dzisiejszych czasach jest związane z produkcją preparatów o różnym działaniu m.in. przeciwbólowym, łagodzi zawroty głowy i nudności. Możemy także trafić na opuncje w formie mielonej, warto dodawać łyżeczkę do musli czy ulubionych dań. 
Olej z opuncji
Olej wytwarzany jest z pestek opuncji, często nazywany jest "naturalnym botoksem". Najlepsze rezultaty przynosi olej tłoczony na zimno, nierafinowany. Olej możemy stosować jako dodatek do kremów czy kosmetyków pielęgnacyjnych bądź w czystej postaci jako serum. Polecany jest szczególnie do cery dojrzałej oraz skóry odwodnionej, wymagającej regeneracji. W swoim składzie zawiera kwas linolowy, nie wytwarzany przez organizm człowieka, dzięki niemu skóra jest nawilżona i elastyczna. Olej z opuncji jest dosyć gęsty, ale szybko się wchłania. Za sprawą zawartości fitosteroli, regularnie stosowany wygładza skórę, dodatkowo reguluje pracę gruczołów łojowych.
Produkt sprawdzi się przy każdym rodzaju skóry. Bardzo fajną opcją jest zrobienie sobie z niego dwufazowego olejku do demakijażu. Sprawdzi się także pod makijaż. Najlepszy olej pochodzi z Maroka, warto kierować się krajem pochodzenia podczas wyboru. 

Olej z opuncji stosuje od bardzo niedawna, ale najczęściej mieszam go z żelem hialuronowym. A Wy sięgacie czasami po taki domowy lifting? 

Buziaki <3

Zobacz również

67 komentarze

  1. Nigdy się jeszcze opuncją w ten sposób nie bawiłam, ale może czas się zainteresować :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie kosztowałam, nie stosowałam. Bardzo ciekawy post. Powiem o tym przyjaciółce, jest to owoc bardzo dobry dla niej. Ma cukrzycę. Myślę, że i ja się skuszę przy najbliższej okazji. Pozdrawiam, miłego weekendu. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie jadałam figi a tym bardziej nie słyszałam o jej dobroczynnych działaniach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy o nim nie słyszałam, ale mojej skórze przyda się coś takiego :) Jest już dojrzała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O działaniu olejku z opuncji figowej czytałam wiele pozytywnych opinii i pewnie dam mu szansę. Jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi na mojej suchej skórze!

    OdpowiedzUsuń
  6. Z opuncją jeszcze nie miałam styczności.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja przyznam, że pierwszy raz o tym słyszę, ale nie wiem czy chciałabym sprawdzić działanie takiego oleju. Może faktycznie jest dobre, a jak miałabym testować to na pewno jako demakijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja jedyna styczność z opuncją, to jako dodatek do zielonych herbat - w takim wydaniu smakuje obłędnie :) Co do oleju, to jeszcze nie próbowałam, ale brzmi zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
  9. ciekawe czy zapycha cery skłonne do zaskórników, bo wydaje się bardzo fajny

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojej, jaki musi być wspaniały!
    Uwielbiam takie oleje.
    W mojej ulubionej mydlarni można go kupić.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie słyszałam wcześniej o takim oleju z opuncji :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie słyszałam o czym oleju :)

    OdpowiedzUsuń
  13. z opuncją miałam styczność tylko w sokach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze nie miałam do czynienia z opuncją. Z chęcią wypróbuje ją zarówno w celach kulinarnych jak i kosmetycznych.

    OdpowiedzUsuń
  15. No proszę a ja ją tylko znam jako dodatek do zielonej herbaty i owoc :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ciekawa ciekawostka.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja w sumie piłam z niej tylko herbatke :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/09/bordowy-set-od-zafulcom.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeśli polecę do Meksyku to jej spróbuję. :D Tak samo z innymi owocami egzotycznymi. Nie wiedziałam, ze ma tyle właściwości. Tak jakby owoc i warzywo w jednym.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja uwielbiam jeść jej owoce jak tylko mam dostęp to kupuję :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Słowo ,,botoks" mnie przeraża, nawet w połączeniu z przymiotnikiem ,,naturalny" :D Ale zdaję sobie sprawę, że taki olej może zdziałać cuda ;) Teraz będę polować na opuncję. Nie wiem czy bardziej z ciekawości jak smakuje czy z powodu jej właściwości :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam opuncję! Ale w formie rośliny, nie stosowałam jej jeszcze jako kosmetyku :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak dobrze czasem przeczytać coś o medycynie naturalnej. Nie miałam pojęcia, że działa liftingująco. :)
    mój blog

    OdpowiedzUsuń
  23. :O A można je dostać w sklepach? Kurcze, bo ja się z nimi nie spotkałam.Muszę zgłębić temat :P

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie wiedziałam, że figi mają tyle właściwości ale fajnie może coś zrobię z nich :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Niewiele wiedziałam do tej pory o opuncji. Muszę koniecznie dostać ten olej :)!!!
    P.S. Dzięki za odwiedziny u mnie... dawno, dawno temu ;).

    OdpowiedzUsuń
  26. Najadłam się we Włoszech ❤ ale w Polsce inaczej smakuje. Mimo to jest pyszna!!!

    OdpowiedzUsuń
  27. Słyszałam bardzo duzo o opouncji figowej. Planowałam nawet kupić ten olej, ale jak zobaczyłam ceny hah xD

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie znam tego oleju. Ale lubię zieloną herbatę z dodatkiem opuncji.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja słyszałam o różnych produktach z opuncją,ale jeszcze dla urody jej nie testowałam:)
    Chyba warto spróbować.

    Widzę, że przeprowadzka na większą skale. Mam nadzieję,że tam będziecie dłużej i nie będziecie musi kolejny raz się przenosić :)

    OdpowiedzUsuń
  30. nie wiedziałam, że posiada takie właściwości ;) ja lubię jej smak, a najbardziej w połączeniu z zieloną herbatą :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo ciekawy post. O opuncji słyszałam już wcześniej, ale nigdy nie miałam z nią styczności. Może pora wypróbować? ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  32. miałam olejek z opuncji i stosowałam na całe ciało, czasami jako serum do twarzy :-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Czlowiek uczy się całe życie! Jadłam opuncję.. ale o jej dobroczynnych właściwościach nje wiedziałam... Pora rozejrzeć sie za olejem!

    OdpowiedzUsuń
  34. Nigdy nie jadłam, ani nie zdawałam sobie sprawy z jej właściwości. Z kolei bardzo podoba mi się wygląd tego owocu i naszła mnie ochota by go narysować :D Dzięki za inspirację!

    OdpowiedzUsuń
  35. O widzisz, sam owoc był mi znany ale nie przyszło mi do głowy go wykorzystywać. Czas się zainteresować bardziej tematem :)

    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń
  36. Ciekawi mnie bardzo jak smakuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Piję zieloną herbatę z opuncją, ale nie miałam jej jeszcze w kosmetykach.

    OdpowiedzUsuń
  38. Olej z opuncji gdzieś kiedyś widziałam, ale sam owoc jest mi zupełnie nieznany :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Szczerze mowiac, nigdy go nie kosztowalam.

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie miałam oleju z opuncji figowej, ale myślę, że opuncja sprawdziłaby u mnie się on zarówno w pielęgnacji jak i w diecie:)

    OdpowiedzUsuń
  41. wow, ten owoc nie był mi do tej pory znany, ale musze go wypróbwać :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Już od jakiegoś czasu zabieram się za to, aby go wypróbować, ale wciąż zapominam go kupić.

    OdpowiedzUsuń
  43. wow! dla mnie to totalna nowość, jestem ciekawa :)

    codziennyuzytek.pl

    OdpowiedzUsuń
  44. W życiu nie miałam, nie próbowałam. Totalna nowość :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Spotkałam się już z tym warzywem w sklepie i zastanawiałam nad ich zakupem ale nie wiedziałam jak się do tego zabrać:D Znaczy nie do zakupów tylko do warzywa:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Świetny pomysł na post i jak dla mnie- mnóstwo ciekawostek! :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Nigdy z opuncją styczności nie miałam, ale warto wiedzieć :D Może kiedyś się przyda ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. Nigdy nie słyszałam.. ;)
    Również obserwuję, pozdrawiam! :))

    OdpowiedzUsuń
  49. Z opuncją nie szalałam, ale z aloesem już tak :D

    OdpowiedzUsuń
  50. miałam kiedyś szampon do włosów z olejem z Opuncji

    OdpowiedzUsuń
  51. Nie stosowałam oleju z opuncji.

    OdpowiedzUsuń
  52. Miałam herbatę z opuncją i dziwnie smakowała :P

    OdpowiedzUsuń
  53. Jeszcze nie próbowałam oleju z opuncji ani żadnego produktu z nią w składzie, przynajmniej z tego co wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  54. Ja bardzo lubię HERBATĘ z OPUNCJĄ FIGOWĄ :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Prawdę mówiąc to nie stosowałam do tej pory oleju z opuncji.

    OdpowiedzUsuń
  56. It looks interesting :), I like your blog, would you like follow each other? Let me know and I follow you back :)
    LIFE IN PICTURES BY LU

    OdpowiedzUsuń
  57. Chyba pora wypróbować ten sposób pielęgnacji :)) Świetny sposób.

    OdpowiedzUsuń
  58. Ja piłam tylko zieloną herbatę z opuncją :-)

    OdpowiedzUsuń
  59. lubię zieloną herbatę z opuncją, Jednak nie każda jest dobra. Kiedyś nie lubiłam tego zapachu.

    OdpowiedzUsuń
  60. Bardzo ciekawe! :o chyba spróbuję :D Osobiście stosuję olejek z opuncji BioAgadir do twarzy i świetnie nawilża skórę ;3

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są przekazywane innym podmiotom trzecim.

Fanpage

Inspiracje

Projekt-bez-tytu-u-1