Idealny samoopalacz - czekoladowy suflet do ciała - Organic Shop
12:08Cześć kochani,
w poprzednie wakacje, a raczej już pod sam koniec lata odkryłam swojego ulubieńca w kategorii samoopalaczy i balsamów brązujących. Oprócz bardzo fajnego i przyjemnego składu, suflet fajnie brązuje skórę, pozostawiając ją świeżą i pachnącą. Pojemność opakowania to aż 450 ml, produkt bez problemu posłuży nam przez cały sezon. Ja podzieliłam się swoim z siostrą i kupiłam kolejne opakowanie w tym roku.
Pachnie obłędnie, spotkałam się z opiniami, że jest to zapach sztuczny, ja takiego nie wyczuwam, dla mnie to piękny aromat gorzkiej czekolady, który utrzymuje się na skórze długi czas po aplikacji. Samo nałożenie produktu na skórę nie jest kłopotliwe, bo dokładnie widzimy kolor sufletu, gdzie nasza skóra jest zabarwiona, a gdzie jeszcze należy ją posmarować.
Suflet pozostawia efekt fajnej, naturalnej i przede wszystkim brązowej opalenizny. Nie roluje się, nie pozostawia też smug. Aplikuje go zawsze na czystą i wysuszoną skórę po kąpieli, fajnie też przed użyciem zrobić dokładny peeling. Równomiernie nakładam od kostek w górę. Co go odróżnia od innych balsamów brązujących? z pewnością brak brzydkiego zapachu, który jest bardzo charakterystyczny dla dostępnych na rynku produktów samoopalających.
Na powyższym zdjęciu możecie zaobserwować efekt jednej warstwy. Produkt dostępny jest w większości internetowych drogerii. Jakieś wady? hmm myślę, że mógłby być bardziej trwały, efekt utrzymuje się do drugiego mycia. W trakcie dnia nie ściera się, nie barwi ubrań, jednak po kontakcie z wodą zaczyna się wypłukiwać. Po wieczornym prysznicu na kolejny dzień jeszcze widzę delikatną opaleniznę, jednak już po kolejnym myciu, po suflecie nie ma śladu, więc trzeba go stosować regularnie.
Mieliście okazje go używać?
Buziaki <3
59 komentarze
Wow, great product <3
OdpowiedzUsuńhttps://zafulblog.com/2018/05/02/zaful-bikini-take-me-to-the-beach/
Wygląda smakowicie, alr ja nie lubię tego typu kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńWow swietny efekt i wyglada niesamowicie apetycznie :D
OdpowiedzUsuńNie używam samoopalaczy, ale wygląda smakowicie. haha Mam nadzieję, że u Ciebie dobrze. Mało byłam na bloggerze, ale nie ze swojej winy. Wielkie pozdrowienia przesyłam. :))))))
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę. Wygląda zachęcająco, chętnie sprawdzę go na własnej skórze :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie 😂 zjadłabym taki suflet 😋. Trochę się boje samoopalaczy
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam,że mają taki produkt! Efekt bardzo ładny, naturalny, myślę, że to spoko opcja jak chcesz być w tej chwili bardziej brązowa;) no i plus za zapach - nawet, jeżeli pachniałby sztuczną czekoladą (jaką dla Ciebie na szczęście nie pachniał) i ta tek zapach byłby lepszy od typowego zapachu samoopalacza;)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale efekt fajny i gdyby był trochę bardziej trwały :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście daje fajny odcień:) ja niestety jestem wybredna jeśli chodzi o tego typu produkty, bo większość dla mnie okropnie śmierdzi. Mam teraz brązujący balsam z Lirene i właśnie przeszkadza mi w nim zapach :/
OdpowiedzUsuńNie używam samoopalaczy ani balsamów brązujących. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam takich kosmetyków, ale ten bardzo mnie intryguje :) super że dodałaś zdjęcie ręki i widać efekt. :)
OdpowiedzUsuńSłońce mnie kocha, więc nawet nie chcąc, opalam się;) Do samoopalaczy więc mi daleko... Niemniej jednak fajny produkt, podoba mi się jego konsystencja.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Osobiście nie używam takich kosmetyków , gdyż uwielbiam się opalać:)
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek daje :D
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tym produkcie, choć markę znam. Wygląda smakowicie i ładny kolorek zapewnia, muszę spróbować! :)
OdpowiedzUsuńNie używam samoopalaczy. :)
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo mi się podoba. Do tego ten zapach... :)
OdpowiedzUsuńjest tego plus że nie jest trwały, jeśli komuś się nie spodoba wystarczy dobrze się umyć :D
OdpowiedzUsuńNie używałam go, ale wydaje się świetny. Plusy są takie, że kolor jest naturalny i wygodnie się go nakłada. I jeszcze ten zapach. Mój samoopalacz niestety nadaje zbyt mocny odcień i nigdy nie widzę, gdzie go nałożyłam, a gdzie nie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
My blog
Instagram
Nie słyszałam o tym produkcie, ale wydaje mi się ciekawy. Chyba się nim zainteresuję ;)
OdpowiedzUsuńNie używam samoopalaczy, ale ten wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńFajny, delikatny samoopalacz :) Ja używam olejku z rokitnika, też ładnie barwi skórę na złoty kolor <3
OdpowiedzUsuńMożna by powiedzieć że to produkt idealny:) mam dwa inne też całkiem dobre choć bez cudownego zapachu czekolady :) więc na razie nie kupię, ale może w przyszłym roku :)
OdpowiedzUsuńŚwietny, nawet nie wiedziałam, że istnieje ;)
OdpowiedzUsuńJeśli suflet pachnie obłędnie, to z chęcią go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńEfekt fajny :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to straszny bubel i wylądował w koszu. Może trafiłam na zle opakowanie. Strasznie brudził efekt przypominał bardziej jakbym wysmarowała się dosłownie kupą
OdpowiedzUsuńWygląda na prawdę ciekawie, ale nie stosuje tego typu produktów :)
OdpowiedzUsuńU nas pewnie by się nie sprawdził. Mamy na myśli litry poty wylane na treningach prawie codziennie a to pewnie skutkowałoby ciekawymi smugami :D Ale zawsze to zdrowsza opcja niż solarium :)
OdpowiedzUsuńNie stosuję tego typu kosmetyków, ale przyznaję, że wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńidealne ;) smarowałabym tym buzię, żeby móc znaleźc w końcu pasujący kolor podkładu xD
OdpowiedzUsuńNie znałam go wcześniej, ale brzmi bardzo zachęcająco. Zwłaszcza, że nie barwi ubrań.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę;)
OdpowiedzUsuńLubię go za zapach i nawilżenie. Minus za brudzenie dłoni i paznokci.
OdpowiedzUsuńWygląda jak roztopiona czekolada! :D Ja nie używam tego typu kosmetyków, więc nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że suflet ma działanie opalające, bardzo podoba mi się delikatny efekt, mam jasną karnację i to coś zdecydowanie dla mnie
OdpowiedzUsuńnie przepadam za samoopalaczami przede wszystkim przez nieprzyjemny zapach, ciekawe czy ten by mi się podobał, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMiałam i niestety wylądował w koszu. Strasznie brudził pościel oraz ubranie a ja nie mogłam potem domyć rąk :/
OdpowiedzUsuńŚwietny post ! uwielbiam wszystko co czekoladowe :) chętnie spróbuję tej nowości :)
OdpowiedzUsuńja bym go chyba zjadła hahah :P
OdpowiedzUsuńLubię taki delikatny efekt :)
OdpowiedzUsuńJak smakowicie wyglada ten suflet. Mialam kilka lat temu balsam brazujacy z Ziaji ktory fajnie sprawdzil sie u mnie. Obecnie nie stosuje tego typu produktow.
OdpowiedzUsuńMam problem z samoopalaczami. Nie umiem ich używać. Ale ta czekolada jest mega kusząca :)
OdpowiedzUsuńNie aroauke takich produktów. Ale ren fajnie wyglada
OdpowiedzUsuńNie korzystam z takich produktów - zdecydowanie bardziej wolę naturlną opaleniznę (lub nawet jej brak 😁)
OdpowiedzUsuńChcę :D
OdpowiedzUsuńOh this looks like a very nice product
OdpowiedzUsuńxx
Kolejna nowinka kosmetyczna :)!!! Z chęcią go wypróbuję, bo nie przepadam za smażeniem się na słońcu :)!!!
OdpowiedzUsuńZ tym produktem pierwszy raz się spotykam, aczkolwiek nie używam takich kosmetyków. Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńAle świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2018/05/pudrowa-sukienka-w-groszki.html
Mega efekt, chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńAch, wygląda bosko :D
OdpowiedzUsuńO w końcu nie jest pomarańczowy :)
OdpowiedzUsuńZ samoopalaczami bywa u mnie niestety różnie, ale ten prezentuje się zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie. Efekt jest naprawdę imponujący.
OdpowiedzUsuń:*
Chyba właśnie w Lidlu widziałam ostatnio tą firmę, na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńfajna czekoladka
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, musze wypróbować.
OdpowiedzUsuńinteligentny wpis
OdpowiedzUsuńDodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są przekazywane innym podmiotom trzecim.