IWOSTIN Purritin żel punktowy - i krostki znikają...
20:01Cześć misie,
Dziś przychodzę do was z produktem , który od niedawna wpadł w moje ręce i całkowicie zawrócił mi w głowie. Mowa o żelu punktowym z Iwostinu. Mam mieszaną cerę , która lubi płatać mi niespodzianki, dlatego postanowiłam coś zaradzić na ciągłe wyskakujące krostki i niedoskonałości.
Oto sprawca całego zamieszania :
Niepozorny prawda? Preparat świetnie zmniejszył moje zaczerwienienia, dodatkowo przyspiesza gojenie się krostek. Początkowo byłam sceptycznie do niego nastawiona, po paru dniach nie zauważałam szczególnych zmian, dopiero po ok. tygodnia regularnego stosowania, moje krostki zaczęły znikać. Producent zaleca stosowanie preparatu optymalnie przez 4 dni , ale po tym czasie tak jak już wspomniałam nie zauważyłam efektów.
Żel kupiłam w i-apteka gdzie jego cena wynosi 16,42 i według mnie jest jak najbardziej przystępna, żel widziałam też po sklepach stacjonarnych ale w znacznie wyższej cenie :( . Konsystencja żelu jest przezroczysta, dobrze rozprowadza się na twarzy, nie spływa i dość szybko zasycha.
Jego opakowanie ułatwia znacznie aplikacje, produkt jest bezzapachowy. Nakładałam go zawsze na noc punktowo na zaczerwienienia i krostki.
Podsumowując żelik się u mnie sprawdził i z pewnością będę do niego wracać , gdy tylko coś wyskoczy niespodziewanie.
A Wy kochane jak radzicie sobie z takimi niespodziankami ? Miałyście już okazje stosować żel punktowy?
Buziaki <3
76 komentarze
Fajnie , że się sprawdził :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa się na niego czaję, na razie mam ten z Barwy, Siarkowa Moc, ale na pewno jak się skończy zainteresuję się tym :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńSiarkową moc też stosowałam świetnie się sprawdził krem matujący <3
UsuńKiedyś miałam na niego chętkę, ale ostatecznie ogarnęłam swoją mieszaną cerę naturalnymi metodami i teraz już bardzo rzadko nawiedzają mnie nieproszeni goście. ;)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam takiego żelu i pewnie się nie skuszę, bo nie mam problematycznej cery :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę <3
Usuńmiałam podobny z Floslek, też był dobry, tego chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Iwostin to często kupuję ich wodę termalną, żelu jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że sprawdził. Zupełnie go nie znam i pewnie szybko nie poznam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje za wizytę na moim blogu :)
Obserwuje i pozdrawiam :)
Ja smaruję na noc pastą do zębów i rano ewentualna krostka jest wysuszona i dużo mniejsza :P Ale po ten żel chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPastą powiadasz muszę wypróbować <3
UsuńJa mam żel punktowy z Vichy i również jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńnie stosowałam go, ale będę musiała się za nim rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńKosmetyk nie dla mnie bo nie mam krostek.
OdpowiedzUsuńu mnie również się sprawdził :) szybko likwiduje pojedynczych 'nieprzyjaciół' :D
OdpowiedzUsuńIwostinu jeszcze nic nie miałam. Super, że żel się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńmialam podobny z dermedic i sie nie sprawdził,tego nie stosowalam.
OdpowiedzUsuńaktualnie polegam na mydle z błota MM
Takie coś bardzo by mi się przydało.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, ze z tej serii nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa na szczęście z moimi problemami już się uporałam, więc chyba jest to zbędny kosmetyk na ten moment :) mam nadzieję, że nie zapeszę ;))
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale jak działa to może wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMuszę obczaić ten sklep internetowy, może i swoje ulubione kremy znajdę w przystępniejszej cenie :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że nie przepadam za punktowymi preparatami do pielęgnacji skóry, ale jeśli działa to może dam mu szansę :)
OdpowiedzUsuńNie znoszę punktowych produktów zawsze mam większe zaczerwienienie po użyciu niż przed :( ja stawiam na nature w tym przypadku i używam maści ichtiolowej ;) polecam !
OdpowiedzUsuńjakoś nie lubimy punktowych produktów na wypryski, średnio się zwykle sprawdzały..
OdpowiedzUsuńZ Iwostin mam na razie krem na dzień, ogólnie go polubiłam. Tego preparatu nigdy nie miałam ale nie jest wykluczone, że go wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńfirma mi póki co nie znana:)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale może spróbuję :)
OdpowiedzUsuńmam krem z tej serii i jest bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie. U mnie całą robotę robi żel aloesowy i na razie nie zamierzam go zmieniać :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale sie pewnie skusze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Kiedyś go używałam i uwielbiałam go.
OdpowiedzUsuńPolecę go mojej siostrze :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubie wszytskie kosmetyki z Iwostinu :)
OdpowiedzUsuńSzukam właśnie jakiegos punktowego żelu, muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńFajny produkt - ja mam coś z rossmanna pomału działa ale działa ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego żelu, punktowo zwalczam wypryski pastą cynkową, olejkiem eukaliptusowym, pichtowym lub rycynowym :)
OdpowiedzUsuńja na szczęście duzo niespodzianek nie mam, ale obecnie z walce z tymi co się pojawią towarzyszy mi żel punktowy "siarkowa moc" i też polecam:)
OdpowiedzUsuńmuszę go kupić:)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy u mnie by się sprawdził )
OdpowiedzUsuńsuper ,że się sprawdził:)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie, wypróbowałabym zdecydowanie. Nigdy takich żeli nie stosowałam, miałam tylko plasterki ;)
OdpowiedzUsuńPlasterki? O to teraz mnie zaciekawiłaś <3
UsuńBardzo pozytywnie ,ze zdał test , ja go nie używałam, ale chętnie polecę komuś kto będzie miał podobne problemy ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
xo xo xo xo xo
Nie miałam go jeszcze. Czasami by się przydał na moje problemy:)
OdpowiedzUsuńMiałam krem Iwostin Puritin i żel do mycia twarzy. Te produkty przywróciły moją cerę "do porządku", co jakiś czas sięgam po te kosmetyki, polecam. :-) Myślę, że na ten żel punktowy też się skuszę. ;-)
OdpowiedzUsuńO kosmetykach Ivostin czytałam wiele dobrego, kiedyś miałam jakieś próbki, ale nigdy nie kupiłam pełnowartościowego produktu
OdpowiedzUsuńNie stosowałam takiego żelu- chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMiałam, ale na mnie nie działał ;D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam produktu punktowego, który by rzeczywiście działał.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego żelu nigdy, ale używałam innych punktowych i u mnie żaden się nie sprawdził :( lepiej na mnie działa pasta cynkowa i maść ichtiolowa :).
OdpowiedzUsuńja używałam żel punktowy z Garniera i krem punktowy z LARoche-Posay, ten drugi baardzo delikatny jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńNo przydał by mi się bo mam problem z "niespodziankami" na twarzy od czasu do czasu.
OdpowiedzUsuńJak miałam kiedyś problemy z cerą to używałam ale super rezultatów z tą marką nie było
OdpowiedzUsuńsuper że się u ciebie sprawdził i chętnie go sama kiedyś przetestuję ;)
OdpowiedzUsuńMiałem i bardzo szybko wyciągał syfki : )
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy żadnego żelu punktowego, ale ten bym z chęcią wypróbowała, zwłaszcza że moja cera całkiem się lubi z produktami Iwostin :)
OdpowiedzUsuńOjej, muszę koniecznie spróbować tego produktu, bo coś mi się wydaje, że będzie lekiem na całe moje zło. :)
OdpowiedzUsuńMiałam z tej linii krem, który mojej cerze strasznie zaszkodził, ale za to u mojej siostry sprawdził się bardzo dobrze. Ostatnio chwyciłam się domowych metod i najgorsze paskudy wysuszałam czosnkiem. Działa świetnie, tylko niestety ten zapach :/
OdpowiedzUsuńno, no ,brzmi to ciekawie :) chyba wypróbuję ten żel na moje małe problemy :P
OdpowiedzUsuńo, super sprawa. często też mi się pojawiają takie pojedyncze niespodzianki i przydałoby mi się coś intensywnie działającego, a jednocześnie nie podrażniającego całej twarzy ;)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam, ale jest idealny dla mojej cery.
OdpowiedzUsuńmuszę spróbowac koniecznie u siebie ;]
OdpowiedzUsuńnie używałam go, ale zastanawialam się całkiem niedawno co by tu z tej serii kupić ;) obserwuje. pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńfajny żelik ;D
OdpowiedzUsuńNa szczęście skończył się mój problem z typowymi krostkami, teraz poskramiam podskórne grudki :/
OdpowiedzUsuńNawet nie zdajesz sobie s[rawy z tego jak czesto mam na kolację wątróbkę, a buraczki jadam prawie do każdego obiadu, nawet frytek, UWIELBIAM BURACZKI <3
OdpowiedzUsuńCałe szczęście nie mam większych problemów z niespodziankami:D
OdpowiedzUsuńja tylko okresowo:)
UsuńPrzydałby się :]
OdpowiedzUsuńRaz na jakiś czas w razie jakiejś "niespodzianki" na pewno przydatny :)
OdpowiedzUsuńTego produktu jeszcze nie testowałam, ale ogólnie marka IWOSTIN podbija ostatnio moje serce - mam żel do mycia twarzy (ostatnio to mój ulubieniec :)) i krem z kwasami (który stosuje od czasu do czasu na noc). Obydwa kosmetyki bardzo sobie chwalę! Na co dzień nie mam problemów z cerą, ale myślę, że na wypadek awarii chyba warto byłoby go mieć :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś próbkę ale nie używałam, teraz żałuję :/
OdpowiedzUsuńKupiłam dzisiaj to cudeńko i zabieram się do testowania :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję :)
Zapraszam do mnie :)
http://marcysiaak.blogspot.com
Dodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są przekazywane innym podmiotom trzecim.