Drożdże dla urody, drożdżowa kuracja na mocne, długie włosy i paznokcie.
10:40Cześć kochani,
drożdże to produkt, który działa na naszą urodę wielokierunkowo, wzmacnia oraz przyspiesza wzrost włosów, łagodzi zmiany trądzikowe i objawy łuszczycy, zapobiega łamaniu i rozdwajaniu się paznokci, a także powstawaniu nieestetycznych białych plamek na płytce paznokcia, które są m.in objawem niedoboru cynku i żelaza. Drożdże zawierają bardzo dużą ilość witamin, B1, B2, B6, PP, H (biotyny) kwasu foliowego i inozytolu zwanego niekiedy witaminą B8, kwasu pantotenowego, pierwiastków takich jak cynk, fosfor, wapń, żelazo, lecytyna, enzymów oraz protein.
Pamiętaj, że prawidłowo zaparzone drożdże nie powinny mieć widocznych bąbelków ani piany na powierzchni, może to wskazywać, iż drożdże nie zostały zabite, taki napój wylej, ponieważ nie nadaje się do spożycia.
Jak powinna przebiegać kuracja?
Napój drożdżowy powinnaś wypijać codziennie przez okres 3 miesięcy a następnie zrobić miesięczną przerwę. Po tym czasie możesz powtórzyć kurację.
Drożdże są produktem naturalnym, ogólnodostępnym i tanim. Istnieją badania potwierdzające, iż pomimo zalania wrzątkiem drożdży zachowują one liczne wartości odżywcze, które w pozytywny sposób wpływają na nasze zdrowie i urodę.
Próbowaliście już drożdżowej kuracji?
Buziaki <3
78 komentarze
Próbowałam dawno temu, ale po jakimś czasie odpuściłam.. ciężko było mi przełknąć mieszanką. Postawiłam na suplementację drożdżami w tabletkach :)
OdpowiedzUsuńmozna kupic gotowe w tabletkach tz zbijane w tabletki moje wlosy wrocily
UsuńTa Twoja propozycja na kurację drożdżową skradła moje serce.
OdpowiedzUsuńAch, to coś dla mnie!
Słyszałam o niej, ale nie próbowałam. :)
Pozdrawiam poniedziałkowo :)
Wiele dobrego słyszałam o tej kuracji, ale zawsze się bałam tego, że jednak mogę się "zadrożdżować". Może się przemogę i się skuszę...
OdpowiedzUsuńO nie... nie dałabym rady wypić. Odruch wymiotny gwarantowany... ;/
OdpowiedzUsuńStosuję od dłuższego czasu i efekty nieziemskie. Włosy lśniące, bardzo szybko rosną, a w dodatku pełno "baby hair". Polecam :)
OdpowiedzUsuńNie robiłam nigdy takiej kuracji.
OdpowiedzUsuńpamiętam jak byłam nastolatką to łykałam drożdże żeby pozbyć się wyprysków :D a zapach drożdży, takich świeżutkich, rozgniecionych do ciasta wprost uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam ich pić, nie przejdzie u mnie ;/ Jestem za wrażliwa ;/
OdpowiedzUsuńWow nie słyszałam jeszcze o kuracji drozdzami, ale wydaje sie ciekawe :D Jednak nie wiem czy u alergika, by przeszło :/
OdpowiedzUsuńWłaśnie uświadomiłam sobie kiedy stan moich włosów uległ negatywnej zmianie. Kiedy przestałam pić drożdże. Dziękuję kochana. Muszę wrócić do tego porannego rytuału :) Zostaję na dłużej zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam kiedyś drożdże pić, ale nie wiem czy dobrze przygotowywałam. 😉
OdpowiedzUsuńTo raczej mnie dla mnie. Ale wiele osób chwali sobie picie takich mieszanek z drożdży.
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele o drożdżowej kuracji, ale nigdy nie odważyłam się jej spróbować. Muszę się w końcu przełamać :)
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam, ale nie mogłam tego wypić :/
OdpowiedzUsuńJadłam kiedyś drożdże w tabletkach, ale dawno temu to było i miałam po tych tabletkach wysypkę na czole. Takich nie dałabym rady.
OdpowiedzUsuńO cudownym wpływie drożdży na włosy słyszałam już jakiś czas temu, ale jeszcze nie próbowałam. Kiedyś się na pewno skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, teraz sprawdzam olejek rycynowy ;).
OdpowiedzUsuńBrałam się kilka razy za picie drożdży, ale nigdy na długo.
OdpowiedzUsuńJa aktualnie stosuję tabletki drożdżowe :)
OdpowiedzUsuńTakie posty lubię :) zdecydowanie skorzystam
OdpowiedzUsuńZawsze co się zabieram do picia drożdży to nie daje rady przez ten smak :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie próbowałam żadnej kuracji drożdżowej :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam kiedyś takiej kuracji, ale po 10 dniach zaczął mnie boleć żołądek, nie wiem, czy to od drożdży, ale wolałam je odstawić. Zamierzam wrócić znowu do tej kuracji, ale nie wiem, kiedy. Za to na pewno skorzystam z rady dodania czegoś do tego napoju, bo smaczny to on nie był :)
OdpowiedzUsuńJa je kiedys piłam z mlekiem ale przestałam :P
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/07/gray-top-z-odkrytymi-ramionami.html
Raz nażarłam się drożdży, kiedy miałam pięć lat i "pomagałam" cioci robić ciasto... Byłam tak ciekawska, że wsunęłam dobrą część kostki :D Ból brzucha był nie do zniesienia, a ciasta w rezultacie nie było, ponieważ brakło kluczowego składnika
OdpowiedzUsuńDługo myślałam nad tą kuracją przy trądziku ale moje choroby układu pokarmowego mnie od tego odwiodły :) Aczkolwiek wiele osób chwali sobie drożdże :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej kuracji i jej efektach, ale nie mogę przekonać się do ich picia ;/
OdpowiedzUsuńja nie jestem w stanie się przekonać do tej kuracji, nawet zapach drożdży mnie odrzuca :/
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy zdecydowalabym sie na takie kuracje...
OdpowiedzUsuńswego czasu piłam i planuję ponownie zacząć kurację :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy dałabym radę przełknąć taki napój, ale skoro jest taki skuteczny to chyba warto poszukać drożdżowych tabletek :)
OdpowiedzUsuńnie jestem w stanie znieść zapachu drożdży, wyczuwam je na 100 m. fujj
OdpowiedzUsuńLove your post dear ^_^
OdpowiedzUsuńI'm following you, would you like to follow me back, I would be glad? ♥
www.limitededitionlady.blogspot.com
Piłam drożdże chyba przez miesiąc, ale cały czas musiałam się zmuszać i nie widziałam też dużej poprawy więc skończyłam. Bałam się też bo przez źle przygotowane można zachorować. Odpuściłam i zajęłam się czymś innym co mi łatwiej przychodziło ;)) nie warto się do czegoś zmuszać można znaleźć inne rozwiązania :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie przechodziłam takiej "kuracji".
OdpowiedzUsuńw ten sposób nie próbowałam ;) jakiś czas temu łykałam drożdże w tabletkach. Ale szczerze mówiąc efekty nie były spektakularne ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś chyba piłam, ale jakoś miło tego nie kojarzę hihi
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam takiej kuracji,miłego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy dam radę wypić,a banan zabije ten okropny posmak? :D
OdpowiedzUsuńTak, bo jego smak jest bardzo intensywny, przeważnie dodawałam dojrzałego bananka, żeby był bardziej słodszy :)
UsuńDużo słyszałam o drożdżach, ale jeszcze na sobie nie testowałam. Może zacznę.. :)
OdpowiedzUsuńBardzo często robię robię takie kuracje drożdżowe ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy post :D obs ;)
OdpowiedzUsuńhttp://rabbit-hole-xoxo.blogspot.com/
Ostatnio odebrałam wyniki badań i powinnam w sumie drożdże spożywać, ale o takiej kuracji nie słyszałam :) Nie wiem czy dałabym radę wypić drożdże, choć ich smak lubię :)
OdpowiedzUsuńJesteś super osobą i masz świetnego bloga! Obserwuje bo warto! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie robiłam takiej kuracji, a by się przydało 😉 Świetny wpis😘
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze, ale chętnie zastosuję taką kurację:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele o tej kuracji, jednak wiem, że smaku drożdży bym nie zniosła, dlatego stosowałam kiedyś tabletki drożdży piwowarskich, myślę, że efekt był podobny: włosy i paznokcie wzmocnione, a kubki smakowe zadowolone :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńDrożdże stosuję jako maseczkę na twarz oraz na włosy ;)
OdpowiedzUsuńO nie, to nie dla mnie takie specyfiki.
OdpowiedzUsuńJa zawsze słyszałam o drożdzach jako o "perełce" na włosy i paznokcie, chociaż nigdy sama jakoś za specjalnie nie stosowałam.. pora to zmienić ! ☺
OdpowiedzUsuńDrożdże potrafią zdziałać cuda :)
OdpowiedzUsuńMnie odstraszył fakt, że drożdże mogą powodować migrenę. A jak z Twojego postu wynika trzeba trochę długo ich używać. Dla migrenowców poleca się wyeliminowanie nawet ciast drożdżowych. Co do smaku to z pewnością bym się przyzwyczaiła. Kiedyś piłam nawet spirulinę rozpuszczoną samą w wodzie. Po prostu kwestia przyzwyczajenia.
OdpowiedzUsuńKiedyś piłam drożdże, ale u mnie nie dawały żadnych widocznych efektów.
OdpowiedzUsuńW tabletkach bym spróbowała, ale tak to chyba raczej nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńMój blog - KLIK
Stosowałam i byłam bardzo zadowolona, jak będę miała jeszcze kiedys problem z włosami albo z cerą to na pewno do niej wrócę :)
OdpowiedzUsuńOsobiście uwielbiam taki napój z drożdży :-)))
OdpowiedzUsuńDrożdże to prawdziwy skarb w kosmetyce. Dobrze sprawdzają się też w maseczkach przeznaczonych do cer problematycznych :)
OdpowiedzUsuńja kiedys piłam drożdze ale u mnie zero efektu ... moze za krótko je stosowałam ... http://czynnikipierwsze.com/
OdpowiedzUsuńJak takie coś można pić.
OdpowiedzUsuńMożna, można :D
UsuńJa dawniej robiłam sobie maseczkę z drożdży :)
OdpowiedzUsuńJa przeprowadzałam taką kuracje jako nastolatka. Dla
OdpowiedzUsuńWzmocnienia efektu piłam paczkę drożdży trzy razy dziennie. Po kilka dniach skończyło się katastrofą. 😂😂😂😂 Ale tak serio, to drożdże świetnie działaj i na cerę i na zdrowie. Tyle, że w rozsądnych ilościach.
Ja jestem odporna na wstrętne smaki, także chętnie wypróbuję. A nóż zadziała. Uwielbiam drożdże w moim serum, mają wspaniałe właściwości. :)
OdpowiedzUsuńhttps://pokazswepiekno.blogspot.com/
Nie wiedziałam o takiej kuracji dla urody 😊
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej kuracji,ale nigdy jej nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńxxBasia
Testowałam drożdże jako maseczke na twarz i sprawdziły się świetnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://allicestyle.blogspot.com
Słyszałam o wielu pozytywnych aspektach stosowania drożdży.. ale ich zapach, wygląd.. nigdy mnie kusiły mnie na tyle, żeby to rozwiązanie wdrożyć :D
OdpowiedzUsuńNie, jeszcze nie próbowałam. Ale brzmi bardzo interesująco! ❤️
OdpowiedzUsuńoch, coś dla mnie! ja właśnie wzmagam pielęgnacje włosów :)
OdpowiedzUsuńcodziennyuzytek.pl
Nie zdecydowałabym się na taka kurację. Ale na twarz kiedyś robiłam maseczki z drożdży ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie uznaję drożdzy w takiej formie kuracji - rewolucja w ukł. pokarmowym
OdpowiedzUsuńJestem nienormalna. Mi drożdże smakują :)
OdpowiedzUsuńKiedyś piłam, da się do smaku przyzwyczaić ;)
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś maseczkę z droższy na włosy, ale nie wiem, czy byłabym w stanie to wypić... Wystarczy mi, że piję siemię lniane. Bleh :D
OdpowiedzUsuńSkorzystałam z drożdżowej kuracji już 2 razy. Samo picie drożdży przyjemne nie było (aczkolwiek można się przyzwyczaić). Drożdże miały pozytywny wpływ na moje włosy: mniej wypadały. ;)
OdpowiedzUsuńDodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są przekazywane innym podmiotom trzecim.