Niezastąpiony duet na niedoskonałości skóry - Synchroline Aknicare - recenzja po 2 miesiącach stosowania
10:33Cześć kochani,
do niedawna trądzik kojarzony był jedynie z młodzieżą. Wbrew pozorom to problem, który dotyczy nie tylko nastolatków, ale także osób po 25 roku życia. Najczęstszą przyczyną trądziku u osób dorosłych jest stres, zaburzenia hormonalne i nieodpowiednia dieta. Kiedyś borykałam się z trądzikiem, teraz szczególnie zwracam uwagę na pielęgnację twarzy i stosuje preparaty podtrzymujące efekty zakończonego leczenia. Duet od marki Synchroline stosowałam równe dwa miesiące, wcześniej kojarzyłam tą markę dermokosmetyczną, ale nie miałam okazji jej poznać. Postawiłam na krem do skóry tłustej i trądzikowej i żel oczyszczający do skóry tłustej i trądzikowej.
Informacje od producenta:
Aknicare Cream przeznaczony jest do pielęgnacji skóry tłustej, ze słabo lub średnio nasilonym trądzikiem zapalnym oraz do potrzymania efektów zakończonego leczenia dermatologicznego. Krem kontroluje i łagodzi objawy trądziku, nawilża i nadaje skórze efekt matujący. Połączenie cytrynianu etylu oraz linolanu etylu powoduje wielokierunkowe i synergiczne działanie na 4 przyczyny powstawania trądziku powodując :
- ograniczanie namnażania bakterii Propionibacterium Acnes
- ograniczenie produkcji łoju nawet o 68% poprzez wpływ na mikrośrodowisko jednostek włosowo-łojowych,
- zmniejszenie nasilenia stanu zapalnego,
- regulację procesu nadmiernego rogowacenia ujść mieszków włosowych- zapobieganie powstawaniu zaskórników.
Składniki aktywne: cytrynian trietylu, linolan etylu, kwas salicylowy (0,2 %), mleczan cynku, kwas hialuronowy. Nie zawiera retinoidów ani antybiotyku.
Opinia:
Krem znajduje się w miękkiej tubeczce o poj. 50 ml. Produkt ma przyjemną żelowo-kremową konsystencje, która bardzo szybko się wchłania. Stosowałam go dwa razy dziennie, nałożony rano na oczyszczoną skórę, świetnie sprawdzał się jako baza pod podkład. Nie rolował się, regulował produkcje sebum i fajnie matowił skórę. Polubiłam go szczególnie za to, że nie zapychał mojej mieszanej cery, fajnie nawilżał i nie podrażniał. Zapach troszkę specyficzny, delikatny lekko kwiatowy, wyczuwalna nutka dermokosmetyczna. Muszę zaznaczyć, że podczas stosowania produktów nie miałam jakiegoś szczególnie nasilonego trądziku, ale zdarzały się oczywiście niespodzianki (wypryski, zaskórniki, rozszerzone pory). Krem świetnie wyciszał wszelkie zmiany, stany zapalne pojawiały się znacznie rzadziej.
Z kremem polubiłam się głównie, dzięki nietłustej, ale dosyć treściwej konsystencji. Produkt nie klei się i nie pozostawia żadnych warstw, stosowany z żelem przynosi świetne efekty. Dodatkowo jest bardzo wydajny, mała tubka starcza spokojnie na 2 miesiące kuracji.
Żel oczyszcający do skóry tłustej i trądzikowej - Aknicare, Cleanser
Informacje od producenta:
Aknicare Cleanser przeznaczony jest do pielęgnacji skóry tłustej, ze słabo lub średnio nasilonym trądzikiem zapalnym oraz do podtrzymania efektów zakończonego leczenia dermatologicznego.
Żel oczyszcza skórę trądzikową z tendencją do przetłuszczania się. Nie tylko zmniejsza nasilenie stanu zapalnego, działając przeciwbakteryjnie, ale także wykazuje działanie odświeżające i matujące. Dzięki zawartości kwasu pirogronowego w stężeniu 1% ma silne działanie regulujące aktywność gruczołów łojowych na poziomie mieszka włosowego oraz powoduje „ścienienie” warstwy naskórkowej odblokowując pory i działając rozświetlająco na skórę.
Sposób użycia: stosować na skórę twarzy ( omijając okolice oczu i ust ), pozostawić na chwilę, a następnie spłukać wodą.
Nie zawiera retinoidów ani antybiotyku.
Opinia:
Żel mieści się w wygodnej butelce z atomizerem o poj. 200 ml. Na umycie buzi wystarczyła mi ilość dwóch pompek. Żel stosowałam tylko wieczorem. Jest to produkt mocno oczyszczający, świetnie radził sobie z makijażem. Konsystencja żelu jest dosyć rzadka, przyjemnie rozprowadza się na skórze twarzy, wyczuwalny jest delikatny zapach. Według zaleceń producenta żel pozostawiałam na buźce na 15-30 sekund, po czym obficie spłukiwałam. Żel delikatnie ściąga skórę, nie powodował u mnie wysuszenia. Produkt nie zawiera w składzie SLS dlatego pieni się dosyć słabo. Zawiera kwas pirogronowy, który naturalnie występuje w jabłkach i sfermentowanych owocach. Dzięki szybkiej penetracji w skórę właściwą pozwala na uzyskanie w wyjątkowo krótkim czasie doskonałych efektów estetycznych, zbliżonych do tych, jakie osiąga się agresywnym złuszczaniem. Zabiegi z tym kwasem są całkowicie bezpieczne.
Posumowanie duetu
Produkty sprawdzają się fajnie jednostkowo, ale najlepsze efekty osiągniemy stosując je w duecie. Żel i krem redukują zaskórniki, ograniczają przetłuszczanie się skóry, stan mojej skóry zdecydowanie uległ poprawie.
Produkty można kupić zarówno w aptekach internetowych jak i stacjonarnych.
Ciekawa jestem czy znacie tą markę i czy słyszeliście o tych produktach?
Buziaki <3
49 komentarze
odkąd stosuję tabletki hormonalne nie wiem co to trądzik :D ale pamiętam doskonale jak się z nim u użerałam będąc nastolatką, próbowałam wszystkiego, łącznie z robionymi na zamówienie lekami, w końcu dermatolog powiedział, że zostają mi zastrzyki albo tabletki, tak więc wybrałam te drugie :P
OdpowiedzUsuńJaki fajny ten duet! Super :) Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńJa obecnie kupiłam coś podobnego tego typu i nie używam, póki co, bo cera jest uspokojona.
Widzę, że u Ciebie same kosmetyki na piątkę.
Pozdrowionka cieplutkie :)
Na szczęście nigdy nie mialam problemów z trądzikiem, więc nie znam się na tego typu produktach.
OdpowiedzUsuńJa miałam krem i taki produkt punktowy, silnie alkoholowy. Świetne efekty uzyskałam i pewnie jeszcze wrócę do nich ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę te produktu, fajnie że się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z nimi chętnie użyła bym takiego duetu na zaskórniki i moją tłustą strefę T :)
OdpowiedzUsuńTrądzik mój największy wróg.. -_____- bardzo często trafiam na kremy, które zapychają moją cerę mimo dobrego składu, który nie powinien zapychać :< a z żelami do mycia twarzy- nie wiem dlaczego, ale zawsze po jakimś czasie zaczyna mnie wysypywać ( tak samo z piankami typowo drogeryjnymi), dlatego zazwyczaj stosuję koreańskie pianki lub naturalne mydła w kostce. Po Twojej recenzji jednak z chęcią bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty, przydałyby mi się i to bardzo:(
OdpowiedzUsuńsandziv.blogspot.com
Ciekawe produkty. Szkoda, że obecnie mój budżet mi na te kosmetyki nie pozwala, bo coś moja skóra się ostatnio pogorszyła.
OdpowiedzUsuńNie borykam się już na szczęście z wielkimi niedoskonałościami cery, ale przydałoby mi się coś na zaskórniki. Niestety tego sporo, zwłaszcza na nosie.
OdpowiedzUsuńCiekawy duet. Dobrze o nim wiedzieć.
OdpowiedzUsuńFajnie poznać nową markę :)
OdpowiedzUsuńnie miałam produktów tej firmy.
OdpowiedzUsuńSandicious
pierwszy raz widzę te produkty, dobrze ze duecik sie sprawdza
OdpowiedzUsuńGdyby ten produkt był do skóry mieszanej to by było idealnie. :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam problemu z trądzikiem na całe szczęście.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale bardzo mnie zaciekawiły :) Chętnie wpisze na listę do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńNie mam problemów z trądzikiem, ale moja koleżanka ma to jej polecę :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że opakowania mają ciekawe, natomiast pierwszy raz o tej marce słyszę :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tych produktach, ale zmagam się z trądzikiem więc może bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNie znam ani troszkę :(
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Super że kosmetyki się spisały :) No i te zmniejszenie przetłuszczania się cery bardzo mnie ciekawi :D
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, ale chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńnie znam tej marki :) ja w razie problemów stawiam na effaclar duo, bo to już sprawdzony produkt :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy. Chętnie polecę córce. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMoja mama ma prawie 40 lat i trądzik :)
OdpowiedzUsuńMnie z trądziku wyleczył aloes. Teraz nie mam z nim wielkich problemów. Poza TYMI dniami.. ale to u kobiet normalne. ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię Synchroline . nie miałam tej serii ale znam inne ich produkty
OdpowiedzUsuńCery trądzikowej co prawda nie mam, ale mam ochotę wypróbować te produkty :)
OdpowiedzUsuńA mi właśnie pojawiają się od czasu do czasu niedoskonałości - a nastolatką już nie jestem. Fajna propozycja :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam problemu z trądzikiem, choć od czasu do czasu pojawia mi się sporadycznie niedoskonałości. No i nastolatka to ze mnie żadna :)
OdpowiedzUsuńbardzo rzadko mam problemy z cera odkąd się zdrowo odżywiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dobrej nocki ;)
ANRU,
Nie znam - ale ostatnio coś mnie wysypuje;/
OdpowiedzUsuńTen duecik nie jest mi znany
OdpowiedzUsuńZupełna nowość dla mnie ;) Ale cieszę się bardzo, że Tobie tak świetnie zastawik posłużył ;)
OdpowiedzUsuńDo tej pory wszelkie tego typu kosmetyki w najlepszym przypadku nic nie działały ale bywały też masakry :/ Na razie szczęśliwie radzimy sobie z naszą problematyczną cerą :)
OdpowiedzUsuńja nie znam tych kosmetyków :<
OdpowiedzUsuńcodziennyuzytek.pl
Nigdy nie słyszałam o nich :O
OdpowiedzUsuńNie kojarzę nawet marki :) Ale fajnie było zapoznać się z czymś nowym :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobrze, że się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńnie znam produktów, ale chętnie bym je przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńso nice post :)
OdpowiedzUsuńhave a nice weekend :)
https://www.instagram.com/tijamomcilovic/
http://itsmetijana.blogspot.rs/
Nie znam tej marki:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Tych produktów nie znam, a wiele lat borykałam się z problemem trądziku młodzieńczego poprzez co z wieloma tego typu specyfikami miałam do czynienia ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej serii. Mam cerę trądzikową, która jest wymagająca, więc mało co jej służy, nawet kosmetyki dedykowane ;(
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów ale ciekawie się prezentuja. Fajnie , że nie zawierają retinoidów I antybiotyku.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tych kosmetykach, muszę przyjrzeć się im bliżej. Sama mam problem z cerą, jak na razie nie chcę łykać tabletek dlatego szukam czegoś odpowiedniego do pielęgnacji mojej skóry.
OdpowiedzUsuńJak możesz to postaraj się jeszcze innymi rzeczami leczyć cerę. Ja myślałam żeby iść już po reti ale wyszło tak że jeden krem, drugi krem, trzeci krem miałam, w tym też aknicer miałam, ale ostatecznie zatrzymałam się na sevolium i cały czas na nim jestem, bo akurat tego moja skóra potrzebowałam heh. Akurat to jest też to że akni był takim średniakiem. Matowił skórę ale działania takiego silnie hamującego pojawianie się nowej diody.
OdpowiedzUsuńfajne pomysly
OdpowiedzUsuńDodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są przekazywane innym podmiotom trzecim.