Superfood nie tylko na talerzu, ale i w kosmetykach!
10:14
Cześć kochani,
z samego rana przywitała mnie burza za oknem. Ostatnio bardzo popularna stała się żywność superfood, czyli super żywność. Inaczej produkty, które powinniśmy włączyć do naszej diety ze względu na ich wyjątkowe właściwości. Ale czy tylko do diety? Superfood zawierają ogromne ilości antyoksydantów oraz składników odżywczych takich jak makro i mikroelementy, NNKT omega-3 i omega-6 a także związki chemiczne, które działają antynowotworowo.
Prawdziwa bomba antyoksydantów, niewielkie, czerwone owoce, które po zasuszeniu przypominają rodzynki. Owoce goji stanowią bogate źródło witamin, składników mineralnych i odżywczych zawierają wapń, żelazo, potas, cynk, selen, błonnik, witaminę B2 i beta karoten. Dzięki swoim właściwościom pomagają skórze zachować młodość i jędrność. Spowalniają proces starzenia i chronią komórki przed wolnymi rodnikami. Olej z jagód Goji jest także idealnym produktem do pielęgnacji włosów suchych i zniszczonych. Doskonale je odżywia i regeneruje. W sklepach dostępne są ekstrakty z owoców jagód goji z których sami możemy skomponować własną maseczkę. Ekstrakt najlepiej łączyć z ulubioną glinką i hydrolatem.
Spirulina
Najbogatsza w substancje odżywcze roślina, którą obecnie znamy, bogata w aminokwasy, czasem nazywana jest zielonym mięsem. Wspaniale wpływa na funkcjonowanie całego organizmu, jest bardzo dobrym źródłem chlorofilu- zielonego barwnika, który opóźnia proces starzenia się. Spirulina świetnie oczyszcza twarz, dzięki właściwościom silnie enzymatycznym, dlatego warto ją dodać do domowego peelingu. Alga redukuje zaczerwienienia i zmniejsza podrażnienia, dodatkowo wspomaga gojenie i leczenie blizn potrądzikowych. Działanie spiruliny na skórę możemy porównać do silnie skoncentrowanego serum, nawilża, odżywia, regeneruje.
Pyłek pszczeli
Pyłek kwiatowy zwany także pyłkiem pszczelim zawiera ponad 200 cennych związków dla zdrowia i urody, jest także uznawany za najwartościowszy produkt z ula. Pyłek kwiatowy stanowią męskie komórki rozrodcze produkowane przez kwiaty.Skład chemiczny pyłku kwiatowego jest bardzo zróżnicowany. Zależy od rodzaju rośliny, z której został zebrany. Niestety w Polsce pyłek pszczeli w kosmetykach jest cały czas zbyt rzadko wykorzystywany. Na szczęście możemy go kupić w sklepach ze zdrową żywnością. Wystarczy łyżeczkę pyłku zmieszać np. z żółtkiem jajka. Taka maseczka wygładzi i odżywi naszą skórę. Pyłek może także wchodzić w skład odżywek i szamopnów regenerujących do włosów suchych, łamliwych i zniszczonych.
Siemie lniane
Pomoże nawilżyć skórę oraz wzmocni włosy i przyspieszy ich wzrost. Zawiera bowiem duże ilości cennych kwasów omega-3 i omega-6. Siemię lniane usprawnia pracę jelit, a także oczyszcza organizm z toksyn. Stosowanie zewnętrzne siemienia lnianego na włosy ma nieco inny wpływ od spożywania nasion. Przede wszystkim bardzo silnie je nawilża, sprawia że są gładkie i jedwabiste w dotyku. Maska czy odżywka z siemienia lnianego jest banalna do wykonania i ostatnio bardzo popularna. Zalewany 2 łyżki siemienia lnianego szklanką wrzącej wody, całość gotujemy ok. 10 min cały czas mieszając. Gotowy żel przecedzamy przez sitko i nakładamy na włosy po 30-40 min. spłukujemy obficie wodą.
Jarmuż
Zawiera jak większość warzyw kapustnych w tym i brokuły przeciwutleniacz sulforafan, który posiada silne właściwości antynowotworowe. Znajdziemy w nim dużą ilość karotenoidów takich jak beta-karoten, luteina, zeaksantyna,które hamują procesy oksydacyjne w naszym organizmie i chronią przed rozwojem raka. Dlaczego akurat jarmuż? Jest on także pełen witamin A, B, C i K oraz antyoksydantów i fitoskładników. Kosmetolodzy już prześcigają się w pomysłach, sworzone pierwsze serum na bazie jarmużu. Najczęściej wykorzystywany jest wyciąg z jego liści. Najlepszym sposobem jest zblendowanie jego parę listków i nałożenie papki na twarz. Efekt? Gładka, promienna i odżywiona skóra.
Próbowaliście już superfood dla urody?
Buziaki <3
79 komentarze
Mmmm spirulina, siemię, jarmuż u mnie często i gęsto :)
OdpowiedzUsuńPyłek pszczeli widywałam w sklepach i zawsze zastanawiałam się do czego mogę go użyć :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam się kiedyś z Jarmużem, niestety nic z tego nie wyszło ;) Nawet chipsy zrobiłam ;D
OdpowiedzUsuńSame ciekawostki. O pyłku pszczelim nie wiedziałam.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że nie używałam niektórych składników poza gotowaniem :D
OdpowiedzUsuńMusze spróbować sprulinę jako kosmetyk.. kupiłam z myślą o dodawaniu jej do koktajli... ale tak mi koszmarnie nie smakuje, że muszę spasować. :(
OdpowiedzUsuńLubię jarmuż :D Z kolei za jagodami Goji nie przepadam :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem praktycznej strony użytkowania pyłku oraz oczywiście efektów np. w maseczce :)
OdpowiedzUsuńJa jagody goi stosuję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/08/jak-to-jest-dostac-wymarzona-prace.html
Bardzo ciekawy artykuł:) Siemie lniane czasem wykorzystuję;)
OdpowiedzUsuńKosmetyki z Jagodami Goji jakoś ostatnio często widziałam ;)
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku po raz pierwszy słyszałam o pyłku pszczelim, potem jakoś mi wypadł z głowy, ale coraz bardziej kusi mnie żeby go wypróbować :) Dzięki, że mi o nim przypomniałaś :)
OdpowiedzUsuńSpiruliny używam czasami do koktajli. Muszę spróbować jej w tym domowy peelingu :)
OdpowiedzUsuńSiemię lniane używam w kosmetyce ale jarmuż? Spróbuję :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam jedynie o siemieniu lnianym, jeśli chodzi o pielęgnację ;)
OdpowiedzUsuńNa razie tylko siemię lniane,chociaż nie wie czy nie miałam też spiruliny...
OdpowiedzUsuńO jarmużu nie słyszałam. Mam w ogrodzie muszę poczytać co mogę z niego zrobić
OdpowiedzUsuńSiemię lniane kochają moje włosy :)
OdpowiedzUsuńCiekawe składniki, nie słyszałam o ich zastosowaniu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
Ja nawilżam włosy żelem lnianym i aloesem :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam w kosmetyce, ale chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńSiemię lniane stosuję codziennie, ale jedynie w celach kulinarnych.
OdpowiedzUsuńgoje znam ;PD
OdpowiedzUsuńZnam te produkty, ale nie używam. Chociaż siemię lniane gdzieś się pląta po szufladach więc włączę go do swojej diety.
OdpowiedzUsuńjagody goji oraz sieme lniane to u mnie części goście - w szczególności ten drugi produkt. Ciekawy wpis, wartościowy, jak te produkty :P.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
O jagodach Goji sporo słyszałam. Musze do nich wrocic! :)
OdpowiedzUsuńZnam te jagody, ale nie jem.:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Jagody goji są świetne :)
OdpowiedzUsuńspirulina jest super :) maseczki z nią w składzie świetnie działają na moją cerę :) muszę spróbować wykorzystać siemię lniane w ten sposób, o którym piszesz :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zakupiłam jarmuż i już wiem co z niego zrobię ;).
OdpowiedzUsuńps.Ta burza była masakryczna! Czyżbyś też mieszkała w Wawie?;)
Zgadza się kochana, teraz mieszkam w Wawce, szkoda, że znowu pojawiła się tak szybko duchota :D
UsuńSiemie lniane jest już wieków darem ziemi! :* Właśnie o maseczkach mówiła mi Mamcia żeby sobie robić :* Buziaki
OdpowiedzUsuńCiekawe. Poki co mialam do czynienia z jagodami goji
OdpowiedzUsuńJak widać natura nie jedno ma zastosowanie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię jarmuż, siemię lniane i jagody goji :D
OdpowiedzUsuńPrzydatne ciekawostki! ;) U mnie najczęściej gości jarmuż i brokuł.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe i na pewno się przyda! :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem tak właśnie mają wyglądać prawdziwie rewelacyjne kosmetyki! :)
OdpowiedzUsuńOd razu bym się skusiła. Wcale by mnie nie trzeba było namawiać.
Superfood to bogactwo, więc trzeba z niego korzystać w różnych aspektach.
Pozdrowionka piątkowe :) Miłego popołudnia :)
pyłek pszczeli wchodzi w skład mojego zestawu do manicure japońskiego :))
OdpowiedzUsuńOj producencki chwalą się teraz i to coraz lepiej, ile to natury nam dają w kosmetykach a tak naprawdę to są krocie ;) Miałam koleżankę w szkole która pokrzywą płukała włosy hmmm ale miała je piękne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
w zeszłym roku chciałam hodować jarmuż ale cały zjadły koniki polne. bardzo im smakował, ja nie zażyłam się nim nacieszyć
OdpowiedzUsuńI really like it. Hi this is Deria. I am following you and I hope you follow back 😊
OdpowiedzUsuńderiasworld.blogspot.com
This is great. I am following your blog. Would you like to follow back?
OdpowiedzUsuńderyaninsporgunlugu.com
Hi. I am your new follower and I hope you follow too.
OdpowiedzUsuńwww.delikizinbohcs.blogspot.com
Siemię lniane piję codziennie rano. :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak drogocenne naturalne składniki!
OdpowiedzUsuńI znów bardzo wartościowy wpis, który jest kopalnią wiedzy :D Super !
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pyłek pszczeli :)
OdpowiedzUsuńTemat petarda! Już dawno nie czytałam tak interesującego posta :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pyłek pszczeli:)
OdpowiedzUsuńMiło jest spojrzeć na superfood z innej perspektywy ;) Dla urody nigdy ich nie używałam. A ja nie wiedziałam co już robić z jarmużem z działki :D
OdpowiedzUsuńwiedziałam tylko o wykorzystaniu pszczelego wosku i siemienia lnianego ;) ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości i ciekawości :)
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł, przydatne informacje w jednym miejscu :) Siemię lniane i jarmuż jest mi znany, jagody goji trochę też, reszta natomiast jeszcze nie :)
OdpowiedzUsuńw planach mam jarmuż :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę cudownego weekendu :)
ANRU,
do siemienia nie mogłam się długo przekonać, teraz często gości u mnie w kuchni :) jagody goji jednak nie przypadly mi do gustu :( Pozdrawiam serdecznie i oczywiście zaczynam obserwować :) Nie wiem czemu dopiero teraz trafiłam na ten blog, ale lepiej późno niż wcale :)
OdpowiedzUsuńNo proszę. Tyle ciekawych produktów. :) Twojego posta sobie zachowam i z pewnością wykorzystam wszystkie w przyszłości. :)
OdpowiedzUsuńAh zapomniałam o słowie. Cała ja ;) wszystkie produkty miało być. Pozdrawiam! :)
UsuńOoo ja miło, że wszystko co opisałaś wyżej króluje u mnie na talerzu prawie codziennie - jestem na tak! :)
OdpowiedzUsuńKosmetyków z dodatkiem jagód Goji używam już od dawna i często. Spiruliny muszę w końcu spróbować.
OdpowiedzUsuńUżywam wszystkiego, co opisałaś, no może oprócz jarmużu. O takich jego właściwościach nie wiedziałam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam <3 i jarmuż i jagody goji :)
OdpowiedzUsuńagnesssja.blogspot.com
Dzięki za cenne informacje! :)
OdpowiedzUsuńWszystkie te produkty znam od strony żywieniowej, cieszę się, że przedstawiłaś superfood'sy jako kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńJarmuż - muszę kiedyś spróbować:) widziałam gdzieś przepis jak czipsy z niego zrobić
OdpowiedzUsuńPyłek pszczeli muszę sobie kupić, wiele dobrego czytałam o jego właściwościach i działaniu :)
OdpowiedzUsuńo spirulinie słyszałąm musze przetestowac, super post zapraszam do siebie Kochana :*
OdpowiedzUsuńCenimy sobie siemię lniane :) Spiruliny szczerze nienawidzimy xD
OdpowiedzUsuńGreat post :)
OdpowiedzUsuńI'm following you ♥
Visit my blog
janalukic.blogspot.com
Te burze były okropne :/ Słyszałam już o maskach z siemienia lnianego, dobrze znam także zastosowanie jagód i spiruliny (chlorella również jest super!), za to z jarmużem dotychczas nie miałam styczności :) Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńBlonde Kitsune
Ciekawe, nigdy nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńMaseczkę z siemienia muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńJagody Goji na stałe goszczą w mojej diecie. Staram się codziennie dodać je do owsianki.NIe są tanie, ale niesamowicie wydajne :)
OdpowiedzUsuńNigdy jednak nie robiłam z nich maseczki, tak więc muszę sprobować :) Szczegolnie,że zakochałam się w kosmetykach dyi.
Spirulinę chyba najczęściej widziałam w składach.
OdpowiedzUsuńSiemię lniane uwielbiam pić.
Ojej, bardzo ciekawy post :D. Nawet nie wiedziałam :o
OdpowiedzUsuńMój blog - KLIK
Świetny wpis :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia i bardzo interesujący wpis :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie mi uświadomiłaś, że jestem jednak totalnym ignorantem co do składników...muszę to zmienić :*
OdpowiedzUsuńmam jagody goi w domu :) może w kosmetykach są lepsze haha;D
OdpowiedzUsuńDodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są przekazywane innym podmiotom trzecim.