Hydrolaty w pielęgnacji twarzy, wody roślinne dla urody
10:40Cześć kochani,
hydrolaty to inaczej wody kwiatowe lub roślinne pozyskiwane w procesie destylacji roślin z parą wodną w celu otrzymana olejku eterycznego. W składzie hydrolatu znajdziemy części rozpuszczalne roślin oraz niewielką ilość olejku eterycznego (0,02% – 0,8%). Do niedawna hydrolaty uchodziły za produkt uboczny i nieużyteczny, dziś docenione przez kosmetologów i wiele kobiet na świecie pomagają w pielęgnacji. Mają wiele cennych właściwości, odpowiednio dobrane do rodzaju cery mogą zdziałać cuda.
Dla każdego coś dobrego
Podczas wyboru hydrolatu kierujmy się zawsze stanem naszej cery oraz jej potrzebami. Pamiętajmy, że hydrolaty to nie olejki eteryczne, są mniej skoncentrowane i nie powinny uczulać. W przypadku cery mieszanej doskonale sprawdzi się hydrolat lawendowy, z kwiatu pomarańczy, z czarnej porzeczki lub różany. Posiadają właściwości oczyszczające, tonizujące oraz regulujące prace gruczołów łojowych. U mnie sprawdził się zarówno różany jak i pomarańczowy. Lawendowego jeszcze niestety nie miałam, ale nadrobię. Kiedy miewasz problemy z trądzikiem różowatym, trądzikiem zwykłym lub pękającymi naczynkami na twarzy sięgnij po hydrolat oczarowy, z zielonej herbaty, z kwiatu kocanki, szałwiowy, rumiankowy, z drzewa herbacianego, rozmarynowy lub z neroli.Doskonale oczyszczają skórę, działają antyseptycznie, sprawiają, że blizny są mniej widoczne oraz redukują powstawanie tzw. pajączków.
Posiadaczkom cer suchych odpowiednie nawilżenie zapewni hydrolat z liści aloesu, melisowy lub bławatkowy. Dodatkowe cenne składniki odżywcze dodadzą skórze blasku, przywrócą odpowiednie pH oraz uelastycznią ją. W przypadku cery suchej sprawdzi się także hydrolat różany, jest on najbardziej uniwersalny, wykazuje znakomite działanie nawilżające, przeciwzmarszczkowe i łagodzące. Witalność oraz poprawę skórze dojrzałej przywróci hydrolat z pszenicy, róży damasceńskiej, geraniowy, z opuncji figowej, z białej herbaty lub z czystka bądź pomarańczy. Zawarte w tych hydrolatach związki antyoksydacyjne opóźniają proces starzenia się skóry, przywracają jej sprężystość.
Jakie hydrolaty stosujecie najczęściej?
Buziaki <3
70 komentarze
Świetna kolekcja! Z chęcią wypróbowałabym wszystkie ;)
OdpowiedzUsuńooo spora ilość, bardzo lubię hydrolaty, szczególnie różane
OdpowiedzUsuńMoże coś wypróbuję u siebie.
OdpowiedzUsuńHydrolaty uwielbiam i stosuję od wielu lat. Miałam wszystkie, które pokazujesz i wiele innych :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie sięgnąć po jakiś hydrolat
OdpowiedzUsuńpomarańcz i malina to jest to:)!
OdpowiedzUsuńPo malinowy chyba sięgnę :)
OdpowiedzUsuńHydrolat oczarowy wydaje się być stworzony dla mnie! :P
OdpowiedzUsuńInteresujące produkty, piękne zdjęcia :3
Pozdrawiam!
I w wolnej chwili zapraszam na nowy wpis ♥.
http://stylowana100latka.blogspot.com/2017/08/wyciagnij-palec-utna-ci-reke.html
Przydało by się coś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Hydrolaty uzależniają :) moim ulubionym jest oczarowy i w zupełności zastąpił mi normalny gotowy tonik ze sklepu. Polecam go przede wszystkim osobom, które mają tłuste cery i rozszerzone pory :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam hydrolaty. Moim ulubionym jest chyba hydrolat z mięty:) Ale stosuję różne.
OdpowiedzUsuńNie wiem... jakoś się przekonać nie mogę.. 🤐
OdpowiedzUsuńHydrolaty są świetne, najbardziej lubię z mięty :)
OdpowiedzUsuńOjejku! Ależ ja zielona czasem jestem :( Nie miałam pojęcia że takie coś w ogóle istnieje :( Lubię produkty do oczyszczania twarzy, chętnie wypróbuję :) Buziaki:*
OdpowiedzUsuńO, nie wiedziałam, że jest malinowy hydrolat :)
OdpowiedzUsuńSpora kolekcja :) Ja nigdy nie używałam, ale najwyższy czas zacząć :)
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać, że nie miałam pojęcia, że takie coś istnieje, ale z chęcią bym je przetestowała. Zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kochana :*
http://glamcia.blogspot.com/
Ja akurat sie na takich rzeczach ie znam i nawet nie próbuję heheh :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/08/khaki-velvet-dress.html
Nie miałam zbyt wiele hydrolatów, jeden może, nawet nie wymienię :P
OdpowiedzUsuńLubię hydrolaty :) Kiedyś miałam wersję różaną, a w zapasach czeka z pomarańczy :)
OdpowiedzUsuńOstatnio wypowiadałam się na temat hydrolatu jaki miałam i napisałam, że miałam oczarowy, ale jak teraz patrzę na etykietki, to widzę, że się pomyliłam, bo miałam pomarańczowy :D Przypadkowo był dobrze dobrany do mojej mieszanej cery :D
OdpowiedzUsuńLubię takie wody, zwłaszcza z kwiatów pomarańczy :)
OdpowiedzUsuńZ róży chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie te produkty :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znałam ich, ale wyglądają ciekawie i naturalnie ;) z chęcią wypróbowałabym oczarowy!
OdpowiedzUsuńOdkąd zaczęłam używać hydrolatów nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez ich używania:)
OdpowiedzUsuńNie mam ulubionego. Stosuję różne, testuje i póki co jestem zadowolona z każdego wyboru.
Ja lubię najbardziej hydrolat różany :)
OdpowiedzUsuńUżywałam różanego, ale niestety be, przyjemności - muszę spróbować innego, może się przekonam ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię hydrolaty, mimo, że nie zawsze pachną ładnie :P
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że uwielbiam hydrolaty.
OdpowiedzUsuńMogłabym z wielką chęcią przetestować też inne polecane przez Ciebie, bo póki co mam czystkowy.
Naprawdę świetna sprawa.
Pozdrowionka poniedziałkowe! :)
o hydrolatach słyszałam, ale jeszcze nie używałam ich :) może w najbliższym czasie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńz chęcią zajrzę do Twojego sklepu :)
Lubię hydrolaty. Bardzo często stosowałam oczarowy.
OdpowiedzUsuńLubię że na Twoim blogu można się czegoś dowiedzieć :) Sama nigdy nie miałam do czynienia z hydrolatami :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o czymś takim, super post:)
OdpowiedzUsuńsandziv.blogspot.com
Fajny post. Słyszałam o tym produkcie, ale jeszcze nie miałam. Chyba warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCzyli do mnie pasowałby hydrolat lawendowy. Kurde, ale ja tak nie lubie tego zapachu xDD
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo ciekawe! Z chęcią byśmy wypróbowały :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam hydrolat oczarowy :) miałam też szałwiowy, ale ten nic u mnie nie robił :/
OdpowiedzUsuńlubię hydrolat różany :) miałam też rumiankowy i z melissy - dobrze działały, ale niezbyt przyjemnie pachniały :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam hydrolaty oraz ich zbawienny wpływ na moją cerę :) Najczęściej stosuję lawendowy, rozmarynowy oraz z neroli <3
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Jeszcze nie miałam:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Nie znałam tych produktów. To zamiast toniku można używać?
OdpowiedzUsuńnie znam tych produktow ale czuję się zachęcona !
OdpowiedzUsuńA widzisz. Nie słyszałam wcześniej o hydrolatach. Bardzo ciekawe produkty i myślę, że faktycznie mogą zdziałać na skórze cuda.
OdpowiedzUsuńMiałam pomarańczowy i bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńO jaka kolekcja! Chętnie wypróbowałabym pomarańczowy :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy o tym nie słyszałam, ale może spróbuję :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam różane:) idealne dla wrażliwej cery.. zazdraszczam takiej kolekcji <3
OdpowiedzUsuńmalinowy hdrolat - pierwsze słyszę, przyznam że brzmi ciekawie. Niedawno zaczęłam przygodę z hydrolatami jak na razie najbardziej polubiłam lawendowy
OdpowiedzUsuńOOO, chętnie wypróbuję różany :)
OdpowiedzUsuńMój Blog
Hydrolatu nigdy nie miałam, ale słyszałam, że to nic innego jak tonik ;) ciekawe wersje przedstawiasz.
OdpowiedzUsuńUwielbiam !!! Zwykle dodaje je do wszelkiego rodzaju maseczek :) u mnie super sprawdza się różany, oczarowy , rumiankowy , malinowy :)
OdpowiedzUsuńdla mnie to nowy temat, dzięki za zajawkę!
OdpowiedzUsuńcodziennyuzytek.pl
W planach mam wypróbowanie hydrolatu malinowego. P.s strona Twojego sklepu nie działa i się nie wyświetla :(
OdpowiedzUsuńMam chwilowy błąd na stronie bo wprowadzam certyfikat :( Wieczorem powinno już być ok :)
UsuńŚwietna kolekcja :) Chętnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji testować, ale brzmi ciekawie...
OdpowiedzUsuńDla mnie to nowość. Obchodziłam sie bez tego tyle lat i moja cera specjalnie nie ucierpiała, więc narazie nie widzę potrzeby, ale może za jakiś czas coś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńMega zaciekawil mnie ten temat
OdpowiedzUsuńMusze zaczac stosowac wiecej takich specyfikow
Kiedys uzywalam hydrolatu z werbeny a jeszcze wczesniej z czystka
nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHydrolat - fajna rzecz! :) Ja mam obecnie różany.
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam lawendowy i oczarowy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię hydrolaty. Kilka lat temu namietnie używałam oczarowego i rumiankowego.
OdpowiedzUsuńHydrolaty to bardzo fajna sprawa, miałam kilka (tylko z innych firm) i byłam zadowolona szczegolnie z różanego :)
OdpowiedzUsuńŚwietne produkty. Kiedyś używałam hydrolatów, chyba muszę do tego wrócić.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zamówiłam hydrolat różany i czekam na przesyłkę ;-)))
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie stosowałam hydrolatów,ale chętnie bym przetestowała wszystkie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam hydrolatu :)
OdpowiedzUsuńmocne nawodnienie
OdpowiedzUsuńDodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są przekazywane innym podmiotom trzecim.