Najlepsze wcierki na wzmocnienie i szybszy porost włosów
11:50Cześć kochani,
nadejście jesieni oznacza często problemy z osłabionymi, wypadającymi włosami. To czas spadku estrogenu, a wzrostu testosteronu, czyli naturalny proces zamiany włosów starych na nowe tzw. mechanizm telogenowy. Oczywiście możemy zminimalizować ten proces i przyspieszyć porost włosów. Wcierki na rynku kosmetycznym królują już od wielu lat. Kluczem do sukcesu jest ich regularne stosowanie. Czym się kierować podczas ich wyboru? Które są najlepsze? Zapraszam do artykułu.
Preparaty roślinne i ziołowe czyli wcierki dzielą się na alkoholowe, niealkoholowe oraz maceraty. Możemy także stworzyć swoją domową wcierkę np. na bazie pokrzywy czy skrzypu polnego. Wcierki mają za zadanie dostarczyć naszej skórze głowy kompleksu cennych składników, dzięki którym możemy stymulować wzrost włosów, poprawić ukrwienie skóry, powstrzymać ich nadmierne przetłuszczenie czy zwalczyć np. łupież. Ważne jest dopasowanie ich rodzaju do indywidualnych potrzeb skóry i problemów z włosami. Pamiętaj, jeśli masz wrażliwą skórę głowy sięgnij po wcierki bez alkoholu.
Ranking wcierek do włosów
Banfi to zdecydowanie królowa wcierek, odznacza się wysoką skutecznością. Zaleca się jej stosowanie raz w tygodniu. Na rynku występują jej cztery rodzaje klasyczna, lady (ma nieco delikatniejszy zapach), łopianowa oraz pokrzywowa. Ja stosowałam wiele razy wersje klasyczną, aktualnie mam lady. Wcierka ma na celu pobudzić krążenie krwi w skórze głowy, wzmocnić cebulki oraz zapobiegać wypadaniu włosów. Opiera się na ekstraktach z chrzanu, gorczycy, jałowca i majeranku. Sprawdzi się też przy problemach z łupieżem. Po jej stosowaniu naprawdę widziałam super efekty i dużo baby hair.
Alpecin z kofeiną ta wcierka również ma moc, bazuje głównie na kofeinie. W jej składzie znajduje się alkohol, dlatego nie polecam dla wrażliwców. Po aplikacji może pojawić się efekt mrowienia i rozgrzania skóry, to normalna reakcja. Włosy po jej stosowaniu są wyraźnie mocniejsze i mniej wypadają, efekt można zauważyć już po paru tygodniach.
Bioup - Esencja do Skóry Głowy S.O.S. została stworzona do włosów osłabionych i wypadających. Zawiera aminokwasy – argininę i prolinę, które mają działanie odżywcze i wzmacniające. Dodatkowo wcierka wzmocniona jest ziołami arniką, kasztanowcem, oczarem, bluszczem i winoroślą. Wzrost włosa stymulują ekstrakty z palmy sabałowej, nasturcji, tarczycy bajkalskiej oraz proteiny soi i pszenicy. Wcierka bazuje na wodzie destylowanej, nie zawiera alkoholu, ma bardzo lekką wodnistą formułę.
Sattva Amla - wcierka cieszy się dużą popularnością, daję świetne rezultaty w postaci odżywionych i pełnych blasków włosów. Zawiera sok z aloesu, który działa kojąco na skórę głowy. Ekstrakt z henny, owoców amli, gorczycy, kozieradki i drzewa sandałowego to połączenie które gwarantuje przyspieszenie porostu włosów, hamując jednocześnie ich wypadanie. Wielki plus za naturalny skład.
Wcierki zawsze stosuje po umyciu włosów, na osuszoną skórę głowy. Fajnie trzymać się jednej wcierki i dać sobie czas na jej regularne stosowanie np. 2-3 razy w tygodniu przez minimum 2-3 miesiące. Warto do wplikacji dodać też delikatny masaż skóry głowy opuszkami palców. Pamiętajmy też o peelingu, dzięki któremu składniki aktywne będą mogły wniknąć łatwiej i głębiej do cebulek.
Jak się Wam podoba moje zestawienie? Macie swoje ulubione wcierki? :)
Buziaki <3
9 komentarze
Na szczęście nie wypadają mi włosy.
OdpowiedzUsuńDziękuję ! Tych jeszcze nie stosowałam. Ostatnio stosuję Biovax trychologic. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiałam Łopianowa z Banfi, ale nie przypadła mi do gustu 😀
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnej z nich :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to zestawienie, chociaż ja wcierek nie stosuje.
OdpowiedzUsuńPrzy tylu suplementach które łykam, włosy mi już nie wypadają 🙂
Pozdrawiam
Stosowałam wcierkę Banfi, ale niedługo ze względu na ciężki zapach. Swojej ulubionej wcierki jeszcze szukam. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wcierkę Anwen, ale te pokazane we wpisie również mnie zainteresowały
OdpowiedzUsuńAnwen bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa stosuję banfi i już widzę jakieś efekty :)
OdpowiedzUsuńDodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są przekazywane innym podmiotom trzecim.