Natura od Starej Mydlarni
12:09Cześć duszyczki,
Co robicie w długi weekend majowy?, w Kielcach pogoda nie dopisuje, wygrzewałam się wczoraj i odprężałam przy kubku herbaty i dobrej książce. Podczas majowego wieczoru towarzyszył mi świetny umilacz czasu, który zadbał o moje ciało. Mowa o czekoladowym olejku do masażu.
Olejek zamknięty w tradycyjnej plastikowej buteleczce, ładna szata graficzna, zapach zachwyca, jest piękny słodki czekoladowy i długo utrzymuje się na skórze. Uwielbiam takie zapachy, które rozpieszczają me zmysły :).
Dzięki olejkowi poczułam się jak bym była w salonie SPA, po jego użyciu byłam wypoczęta i zrelaksowana. Konsystencja olejku jest dość rzadka, łatwo przecieka przez palce, świetnie rozprowadza się po ciele tworząc lekko tłustawą warstewkę, która znika po upływie 10 minut.
Aplikacja olejku jest bardzo praktyczna, olejek nie chlapie, nie wylewa się też za duża ilość produktu. Skóra po olejku jest niesamowicie mięciutka i wzmocniona. Świetnie nawilża ciało, jest w dodatku bardzo wydajny wystarczy mała ilość produktu by wmasować go w całe ciało.
Co mu mogę jedynie zarzucić ? Oczywiście parafinę w składzie , której większość z Was nie toleruje, mi akurat ona nie przeszkadza. Cena produktu to 24 zł za 250 ml. Produkt możecie zakupić TU.
Kolejnym produktem , który chciałabym Wam przedstawić jest Bio-olej z róży rdzawej - Serum do twarzy. Olej stanowi bogate źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych, dzięki czemu nasza skóra jest zdrowa i odpowiednio nawilżona.
Uwielbiam takie naturalne olejki, ten ma za zadanie redukować wszelkie blizny potrądzikowe, rozstępy, działa jako kuracja przeciwzmarszczkowa do wszystkich rodzajów skóry. Olejek bardzo cenie za skład którym jest czysty olej z róży rdzawej otrzymywany poprzez tłoczenie na zimno owoców róży.
Serum używam od trzech tygodni, stosuje je na skórę twarzy, szyi oraz rozstępy. Pierwszym efektem jaki zauważyłam to zdecydowanie ładniejszy koloryt skóry, serum dosyć szybko się wchłania, pozostawia jednak tłustą warstewkę na skórze, która się wchłania całkowicie po ok. 15 minutach. Zapach olejku jest bardzo przyjemny.
Aplikacje produktu ułatwia nam pipetka, która z łatwością wydobywa odpowiednią ilość produktu. Olejek nie zapycha mojej skóry, fajnie ją wygładza i nawilża, co do zniwelowania rozstępów czy blizn jeszcze tego nie zaobserwowałam. Serum możecie kupić TU.
Buziaki <3
72 komentarze
Kusi mnie olejek :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są obydwa, ale ten czekoladowy - muszę go mieć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też czekam na swoje serum z starej mydlarni :)
OdpowiedzUsuńten olejek przygarnęłabym razem z mężem :)
OdpowiedzUsuńCzar prysnął w momencie, w którym przeczytałam że olejek zawiera parafinę. Szkoda. Dużej krzywdy mi ona nie robi, ale wolę jej unikać po jednej, nieprzyjemnej przygodzie z parafiną w roli głównej.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie olejki w pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńW Wiedniu pogoda na weekend majowy pozostawia wiele do życzenia ;/
OdpowiedzUsuńAle cóż, bywa i tak :)))
U mnie świetnie sprawdza się olej konopny :)
Olejek mogłabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCzuję, że w olejku do masażu mogłabym się zakochać.
OdpowiedzUsuńSerum do twarzy napewno jeszcze wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy próbowałaś ich peelingu cukrowego, jest boski!
Tyle olejków, że aż nie wiadomo, który pierwszy wypróbować. Ten do masażu mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPogoda na południu Polski też średnia, ale jest festiwal filmowy "Kino na granicy" więc jest pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńOj ten olejek... zapach musi być cudo:)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie olejek, chociaż ta parafina trochę zniechęcająca :)
OdpowiedzUsuńJa długi weekend spędzam póki co w domu.
OdpowiedzUsuńŻałuję bardzo, bo nigdy jeszcze nic nie miałam ze starej mydlarni, a tyle o niej słyszałam i tyle tam jest perełek. Kocham olejki i z chęcią bym wypróbowała ten u siebie.
Pozzdrowieńka :)
Opakowaniem ten olej to przypomina mi produkty z Barwy. =)
OdpowiedzUsuńTen Bio-olej z róży rdzawej - Serum do twarzy chętnie bym przetestowała. =)
ostatnio też polubiłam się z olejkiem do ciała ze Starej Mydlarni ale ze słodkich migdałów :) Szkoda, że nie przyuważyłam tego serum do twarzy. Następnym razem pewnie się na nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
fajne :) ostatnio polubiłam olejki :)
OdpowiedzUsuńto serum bym przetestowała ;D
OdpowiedzUsuńCzekoladowy olejek to musi być przyjemne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki tej firmy ! Mają tak smakowite zapaszki że można by je zjeść !! :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym się skusiła na olejek ze względu na zapach :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem aromatu tego olejku. :-)
OdpowiedzUsuńzapach musi być interesujący :D
OdpowiedzUsuńLubię!!!
OdpowiedzUsuńnie używałam ale zapach musi być cudowny! <3
OdpowiedzUsuńteż takie przemyślenia mam:D
UsuńStara mydlarnia jest moją ulubioną firmą :)
OdpowiedzUsuńSkusiła bym się na ten olejek ;)
OdpowiedzUsuńWygląda na bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńja majówkę spędziłam z gorączką i anginą ;D
OdpowiedzUsuńciekawy ten olejek, na pewno cudownie pachnie :)
Z olejkiem pewnie bym się polubiła :)
OdpowiedzUsuńOlejki lubię to i pewnie ten by był dla mnie fajny :)
OdpowiedzUsuńolejki są naprawde fajne D:
OdpowiedzUsuńOba kosmetyki wydają się być dobre :) Chętnie bym ich użyła.
OdpowiedzUsuńZainteresowało mnie to serum, ciekawe, ciekawe :)
OdpowiedzUsuńNapewno świetnie pachnie ten olejek;)
OdpowiedzUsuńChcę ten czekoladowy olejek <3
OdpowiedzUsuńLubię olejki do masażu :) Dobrze nawilżają skórę
OdpowiedzUsuńnie lubię olejków do ciała, jedynie te do twarzy :)
OdpowiedzUsuńJa od dwóch dni używam olejku różanego z Evree, zobaczymy jak się sprawdzi. :)
OdpowiedzUsuń15 minut czas wchłaniania? Za długo jak na mój styl życia :)))
OdpowiedzUsuńNie oczekuj od oleju za wiele :) nie znam drugiego tak szybko się wchlaniajacego
UsuńOstatnio bardzo lubię starą mydlarnię :D
OdpowiedzUsuńfajnie musi pachnieć ten olejek, tylko ta parafina w składzie odstrasza
OdpowiedzUsuńStara mydlarnia ma całkiem fajne produkty jak np. peelingi, a generalnie nie przepadam za gotowymi bo robię je sama :)
OdpowiedzUsuńprodukty godne wypróbowania!
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo interesująco :)
OdpowiedzUsuńo matko, ten czekoladowy olejek musi być mój!
OdpowiedzUsuńCzekoladę lubię jedynie jeść. Jakoś zapachu jej w kosmetykach nie lubię
OdpowiedzUsuńOlejek czekoladowy który pewnie można jeść tak pachnie, i fajne serum do twarzy. Cuda testujesz :-)
OdpowiedzUsuńNie dość, że olejek do masażu to w dodatku czekoladowy. Oj kusisz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Ja za olejkami nie przepadam, ale dają tyle dobrego, że muszę w końcu się do nich przekonać.
OdpowiedzUsuńO jak już dawno nie słyszałam o Starej Mydlarni!
OdpowiedzUsuńja od nich nic nie miałam..
UsuńJa parafinę toleruję, wiec skusiłabym się na olejek - jestem ciekawa zapachu:p
OdpowiedzUsuńSandicious
You have a nice blog dear! I like it!!!
OdpowiedzUsuńFollow each other? Let me know
Happy week,
xoxo
http://stylishpatterns.blogspot.com.es/
Wygląda interesująco :)
OdpowiedzUsuńo kurcze, masaż takim cudem....hmmm mogłoby być interesująco :P
OdpowiedzUsuńmam tylko prośbę, bo wszystkie wczorajsze kliknięcia poszły na marne przez to, że linki nie były odpowiednie.
czy mogłabyś raz jeszcze poklikać? to dla mnie bardzo ważne
http://fashionelja.blogspot.com/2015/05/dresses-for-spring-summer-2015.html
Ten olejek mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńbardzo bardzo?;p
UsuńOlejek do masażu chętnie bym wypróbowała !! :]
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty :D
OdpowiedzUsuńMam prośbę: chciałabym w najbliższym poście zrobić Q&A, więc może masz jakieś pytania? Jeśli tak to zadaj je pod najnowszym postem. :)
alexandrak-blog.blogspot.com
Obydwa są ciekawe :) choć serum chciałabym mieć :)
OdpowiedzUsuńObydwa są ciekawe :) choć serum chciałabym mieć :)
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbowałabym taki olejek:)
OdpowiedzUsuńchętnie bym wypróbowała coś z tej mydlarni... :)
OdpowiedzUsuńGreat post!
OdpowiedzUsuńhttp://helderschicplace.blogspot.com/2015/05/camo.html
Muszą pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńZe Starej Mydlarni miałam olejek pomarańczowo-czekoladowy i olejek o zapachu białej czekolady. Ten pierwszy sprawdził się u mnie o wiele lepiej.
OdpowiedzUsuńLubię takie olejki ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbowałabym ten czekoladowy olejek :)
OdpowiedzUsuńDodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są przekazywane innym podmiotom trzecim.