Do zakochania jeden krok...ostatnie kosmetyczne miłości
12:32Cześć kochani,
w ostatnim czasie mrozy dosyć mocno przesuszyły moją skórę. Swoją pielęgnacje starałam się wzbogacić o oleje i bogate składniki odżywcze. Dodatkowo jak już wiecie jestem w ciąży w 3 trymestrze co potęguje potrzebę stałego nawilżania, szczególnie okolic brzucha, ud, piersi oraz pośladków. Jednocześnie wypatruje już wiosny, która ma przyjść lada dzień, przygotowuje ciało i skórę twarzy do głębszej odnowy. W ostatnich miesiącach trafiło mi się parę perełek kosmetycznych, które zasługują na to, aby o nich wspomnieć.
Vianek - peeling odżywczo-wygładzający
Pierwszym ulubieńcem jest peeling do ciała z vianka, który trafił mi się już drugi raz. Odżywczo-wygładzający peeling do ciała zawiera drobno zmielone pestki moreli, zawiera też drobinki cukru. W jego składzie znajdziemy również olej z pestek moreli i olej z pestek rokitnika. Skład peelingu jest dosyć prosty i naturalny. Jego konsystencja jest dosyć zwarta, dzięki czemu oleje nie oddzielają się od reszty.
Peeling bardzo fajnie złuszcza skórę, nie podrażnia, ale jest wystarczająco mocny, aby pozbyć się martwego naskórka. Zapach peelingu jest bardzo przyjemny, ciepły, ciasteczkowy. Bez problemu rozprowadza się na skórze, nie ślizga się podczas aplikacji, nie spływa przez palce. Zostawia po aplikacji lekki film, jest to raczej odżywcza warstwa, która nie klei się i nie lepi. Przy skórze normalnej nie ma już potrzeby stosowania balsamu.
Olejek Fresh&Natural relaksujący lawenda i zielona herbata
Olejek znajduje się w praktycznym metalowym opakowaniu z pompką. Po otwarciu należy go zużyć w ciągu 4 miesięcy. Stanowi on połączenie tłoczonych na zimno olei m.in. oleju arganowego, oleju z pestek winogron oraz oleju ze słodkich migdałów. Jego konsystencja jest dosyć rzadka, szybko się wchłania pozostawiając skórę niesamowicie gładką, nawilżoną i mega pachnącą. W przypadku tego wariantu zapach jest świeży, odprężający. Nakładam go na wilgotną skórę ciała zaraz po kąpieli.
Fitokosmetik - intensywnie odżywiająca maseczka z rokitnikiem
Po maseczkę sięgam już trzeci raz, świetnie nawilża i odżywia skórę. Po ostatnich mrozach miałam dosyć dużo przesuszonych miejsc na twarzy, szczególnie skóra była sucha na policzkach. Maseczka świetnie radzi sobie z odbudowaniem naskórka, wzmacnia go i wygładza. W jej składzie możemy znaleźć oliwę z oliwek, olej z rokitnika i koenzym Q10.
Ava - żel myjący do twarzy plus peeling 2w1 z naturalnym olejkiem grejpfrutowym
Żel ma fajną dosyć gęstą konsystencje, w której zatopione są niewielkie błękitne drobinki. Podczas masażu twarzy delikatnie peelinguje skórę, nie jest to agresywne działanie, ale drobinki są dosyć ostre i mogą podrażnić wrażliwą cerę przy codziennym stosowaniu. Świetnie radzi sobie z demakijażem, dokładnie oczyszcza skórę, aplikuje go po olejkach (ostatnio testuje olejek do demakijażu z Bielendy, niestety zawiera parafinę przez co muszę, oczyszczać jeszcze twarz żelem). Produkt nie wysusza i nie ściąga skóry. Nie zostawia także tłustej ani lepkiej warstwy. Żel kiedyś już pojawił się u mnie na blogu w rankingu naturalnych peelingów do twarzy.
Beaver - olejek do włosów arganowy
Firmy beaver byłam od dłuższego czasu ciekawa, przekonana pozytywnymi opiniami na forach postanowiłam wypróbować serum arganowe oraz maskę z tej samej serii. Olejek stosuje w celu zabezpieczania końcówek, wcieram także jego pozostałość na dłoniach na całej długości kosmyków. Wchłania się błyskawicznie, nie przetłuszcza i nie obciąża włosów. Fajnie regeneruje zniszczone i przesuszone końce.
Jest bardzo wydajny, mam go już ponad miesiąc, po każdym umyciu włosów stosuje 2-3 pompki, a zobaczcie wyżej ile jeszcze go zostało. Dodatkowym atutem jest jego przyjemny zapach, który utrzymuje się na włosach przez dłuższy czas.
Jest bardzo wydajny, mam go już ponad miesiąc, po każdym umyciu włosów stosuje 2-3 pompki, a zobaczcie wyżej ile jeszcze go zostało. Dodatkowym atutem jest jego przyjemny zapach, który utrzymuje się na włosach przez dłuższy czas.
Beaver - maska do włosów nawilżająco-naprawcza
Szamponu niestety z tej serii jeszcze nie mam, ale miałam próbkę i też fajnie się sprawdzał. Po nałożeniu maski włosy są elastyczne, fajnie nawilżone. Produkt wzbogacony jest o białka keratyny, działa odbudowująco na strukturę włosów. Konsystencja maski przypomina budyń, jest treściwa, gęsta.
Zapach maski jest bardzo przyjemny, pachnie profesjonalnym salonowym produktem. Zdaje sobie sprawę, że maska oraz olejek nie są produktami całkowicie naturalnymi, ale bardzo fajnie sprawdziły się na moich włosach.
Znacie powyższe produkty?
Buziaki <3
67 komentarze
Super, znam maski z Fitokosmetik i też je bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńA to akurat nic nie znam..
OdpowiedzUsuńzainteresowały mnie trzy pierwsze kosmetyki, nawet peeling, choć nie lubię marki Vianek :)
OdpowiedzUsuńNie nzma niestety nic z tych kosmetyków, ale Vianek jako firmę znam i lubię
OdpowiedzUsuńPeeling się im udał :)
OdpowiedzUsuńHehehe Wszystko, co zaprezentowałaś, mi się podoba. :) Chyba wiesz, co lubię. haha Bardzo ładnie sfotografowane produkty. Radosnego weekendu kochana. :)
OdpowiedzUsuńciekawe jakby u mnie się sprawdziła ta maska :D
OdpowiedzUsuńpeeling mnie zaciekawił :D jestem co prawda trochę zrażona do Vianka, jednak może się skuszę :)
Ale fajne te kosmetyki. Firma Ava od jakiegoś czasu mnie interesuje ;)
OdpowiedzUsuńFajnie nazwany wpis - ja ostatnio zauroczyłam się gąbką Konjac - zaiskrzyło między nami od pierwszego użycia.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie - współpraca oraz rozdanie!
Peelingi Viankowe uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNiedawno skończyłam ten peeling z Vianka - jest bardzo fajny, choć do ulubieńców nie trafi:)
OdpowiedzUsuńNa peeling Vianek chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych produktów, ale żel z peelingiem wygląda fajnie.
OdpowiedzUsuńTen peeling bym sobie wypróbowała. :D
OdpowiedzUsuńSo useful! Great post darling, so nice and interesting! Lovely!
OdpowiedzUsuńHave a nice day! ♥
New post is on my blog!
Visit me, Malefica
Jestem ciekawa tego peelingu z Vianka.
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie peeling do ciała :)
OdpowiedzUsuńciekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńOlejek fresh&natural miałam jest super.
OdpowiedzUsuńżadnego kosmetyku nie miałam, ale mam ochotę na Viankowy peeling
OdpowiedzUsuńWiele dobrego słyszałam o peelingach do ciała marki Vianek i niedawno sobie kupiłam jeden do testowania, tylko chyba inną wersję (bo chciałam tę, ale akurat się wyprzedała). Jak tylko uporam się z peelingiem Nacomi, który aktualnie mam "na tapecie", to następny jest w kolejce właśnie Vianek :) Reszty produktów z tego wpisu niestety nie znam. Jeszcze nie znam ;)
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie ten żel do mycia twarzy. Ja jakoś nie mam szczęścia i za każdym razem trafiają mi się zbyt mocne jak na moją twarz. Obecnie mam żel rumiankowy z Sylveco, a twarz mam po nim bardzo ściągniętą. Musze chyba przestawić się na mycie olejami ;o
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten peeling. Muszę spróbować. Pozdrawiam Serdecznie!
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować innych peelingów z Vianka ;) Miałam już ten ujędrniający z pestkami malin i miło wspominam ;))
OdpowiedzUsuńz sylveco miałam inną wersję peelingu z pestkami malin i też jest bardzo fajnym kosmetykiem.
OdpowiedzUsuńMiałam peeling Vianek, ale z innej serii. Był bardzo fajny gdyby nie to, że później cały brodzik był tłusty :D
OdpowiedzUsuńJedynie znam peeling :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki od vianka <3
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com
nie mialam niC:D
OdpowiedzUsuńNie znam zadnego z tych produktow
OdpowiedzUsuńPeeling z Vianka chcę poznać, myślę, że teraz kiedy zbliża się wiosna mógłby już dobrze nie tylko usunąć martwy naskórek, ale zadbać o nawilżenie.
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam fitokosmetik, ale takich maseczek nie widziałam :(
OdpowiedzUsuńZe wszystkich tych kosmetyków, znam tylko Vianek :) Bardzo chętnie zobaczyłabym na swoich włosiskach jak działa ten olejek- kupił mnie swoją wydajnością :D
OdpowiedzUsuńMaski Fito mnie kusza bo juz wiele o nich dobrego slyszalam:)
OdpowiedzUsuńPeeling Vianka muszę w końcu wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych produktów, ale peelingu Vianek bardzo chętnie bym spróbowała. Lubię ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że zakochałam się ostatnio w produktach z Vianka. Są genialne. Reszty jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńU mnie tez nawilżanie zima to podstawa :)
OdpowiedzUsuńTa maseczka z rokitnika wpadła mi w oko :)
OdpowiedzUsuńNie znam ani jednego z tych kosmetyków. Ale chętnie w sumie bym poznała 🙂
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego tylko ze słyszenia muszę wypróbować 😉
OdpowiedzUsuńVianek mnie zainteresował, lubię te firmę...
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi, u mnie mega sprawdziły się na ciążowe rozstępy :D
OdpowiedzUsuńMaski do włosów to moje normalnie uzależnienie, tak samo jak olejek arganowy :D
Buziaki,
coraciemnosci.pl
Kosmetyków nie znam ale zapowiadają się fajnie
OdpowiedzUsuńBeaver ma ponoć fajne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńZnam produkty Fresh & natural... ale moze niekoniecznie w tej wersji zapachowej. ;)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na zieloną wersję peelingu Vianka, ale nigdzie nie mogę jej upolować :(
OdpowiedzUsuńOstatnio zastanawialam się nad tym peelingiem z vianka, ale padło na coś innego :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów.
OdpowiedzUsuńAkurat nie znam produktów.
OdpowiedzUsuńI szczęścia życze przy maluszkowi jak się urodzi.
Swietne produkty. Szczególnie kosmetyki Vianek i ta maseczka rosyjska mnie zaciekawiła:)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale wyglądają na dobre i naturalne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje!
OdpowiedzUsuńProduktów nie znam, ale zainteresował mnie ten pelling i będę miała go na uwadze, gdy będę szukała nowości dla siebie.
Peeling do ciała to zdecydowanie produkt, który muszę kupić. Lubię firmę Vianek więc na pewno przetestuje.
OdpowiedzUsuńMój blog.
Bardzo ciekawy mnie ten peeling do ciała - brzmi naprawdę świetnie :-))
OdpowiedzUsuńOlejek z lawendą i zieloną herbatą bardzo mnie zaciekawił :) I peeling! A że akurat mój peeling jest na wykończeniu - chętnie spróbuję tego z Vianka :)
OdpowiedzUsuńNie znam ani jednego z tych kosmetyków. O ile Vianek jako firmy nie lubię i pewnie nie sięgnę po niego, to inne brzmią ciekawie i przemyślę ich zakup.
OdpowiedzUsuńNie znam, ten peeling wydaje się fajny, muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
żadnego produktu ani nawet marki nie znam :)!
OdpowiedzUsuńPeeling odżywczo wygładzający na takim tle wygląda jak produkt za miliony monet! :D Ciasteczkowe zapachy uwielbiam, więc jeszcze bardziej mnie zachęca ;) Olejek arganowy rzeczywiście wydajny. Mam taki produkt, ale z innej marki i także mimo, że stosuję go przez około miesiąc to wygląda jak prawie nieruszony. Magia ;D
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków, ale wypróbowałabym wszystkie :)!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)!!!
Miłego świętowania dzisiaj Kobietko ❤️🌹
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty marki Vianek. Peeling jabłkowo-miętowy to najlepszy peeling jaki miałam :)
OdpowiedzUsuńZnam peeling z Vianka, choć miałam inną wersję. Lubię bardzo :)
OdpowiedzUsuńOlejek Fresh&Natural miałam relaksujący, lubię i wracam
OdpowiedzUsuńSporo słyszałam o kosmetykach firmy Vianek, muszę w końcu je wypróbować 😊
OdpowiedzUsuńz Viankiem niezbyt się polubiłam, a reszty nie znam :)
OdpowiedzUsuńDodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są przekazywane innym podmiotom trzecim.