Jesienne SPA z Farmoną
13:50Cześć kochani,
Widzę poprawę pogody, humor wrócił, myślę, że to także zasługa moich wieczornych rytuałów pielęgnacyjnych dzięki, którym szybciej zasypiam a piękny zapach towarzyszy mi do samego rana. Jednym z produktów, które umilają mi jesienne wieczory jest peeling z Farmony. Peeling zakupiłam, skuszona Waszymi opiniami. I co? nie zawiodłam się.
Opis producenta:
Peeling cukrowy do ciała z naturalnym olejkiem z lawendy. Kryształki cukru intensywnie złuszczają martwy naskórek oraz idealnie wygładzają ciało. Skóra staje się niezwykle gładka, jedwabiście miękka i nawilżona. Unikalna kompozycja zapachu lawendy z regionu Prowansji otuli nas przyjemnym zapachem, pozwoli odzyskać spokój i wewnętrzną równowagę.
Moja opinia:
Produkt znajduje się w szklanym słoiczku, jest on dosyć ciężki, podoba mi się jego szata graficzna i przystrojenie kwiatuszkami. Peeling jest dosyć gęsty, mam wrażenie, że starczy mi na bardzo długo, żałuje tylko, że według producenta można go stosować raz bądź dwa razy w tygodniu, chętnie sięgałabym po niego częściej. Kosmetyk fajnie rozprowadza się po ciele a jego kryształki delikatnie masują skórę. Nie jest to typowy mocny zdzierak aczkolwiek nie jest też delikatny, dla mnie wystarczająco rozprawia się z martwym naskórkiem.
Peeling nie podrażnił mnie ani nie uczulił. To do czego mogę się tylko przyczepić to parafina na pierwszym miejscu, na szczęście nie wywołała u mnie żadnych szkód. Produkt pozostawia lekko tłustą warstewkę na skórze, ale ona też mi nie straszna po wytarciu się ręcznikiem natychmiast znika zostawiając skórę miękką i delikatną.
W produkcie zdecydowanie najbardziej urzekł mnie jego zapach. Jest to intensywna nuta lawendy, która mnie niesamowicie odpręża, utrzymuje się na skórze bardzo długo, dzięki czemu jestem zrelaksowana przez cały wieczór. Produkt nie wysusza skóry, świetnie z nią współgra. Peeling bardzo fajnie poprawia jędrność skóry i przygotowuje ją do dalszych rytuałów pielęgnacyjnych. Czasem smaruję ciało masłem z tej samej serii aby móc cieszyć się tym zapachem jeszcze dłużej.
Podsumowując polecam kochani i zgadzam się z Waszymi pozytywnymi opiniami na jego temat.
A wy jakie peelingi stosujecie jesienią?
Buziaki <3
87 komentarze
Kolor jest zabójczy ;)
OdpowiedzUsuńmiałam masło z tej serii które pachniało obłędnie :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go tak jak i masło z tej serii :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zapachu, bo woń lawendy średnio lubię :) Akurat w peelingach parafina mi nie przeszkadza :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zapachu, bo woń lawendy średnio lubię :) Akurat w peelingach parafina mi nie przeszkadza :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo zachęcająco, lawendę uwielbiam bo świetnie uspokaja :-) W tej chwili kończę peeling z Yves Rocher.
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze, ale urzeka mnie jego szklane opakowanie!:)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jego zapachu :) a kolor jest bardzo zachęcający :)
OdpowiedzUsuńDla samego zapachu, chętnie przetestowałabym na sobie, o tak! Buziaki :***
OdpowiedzUsuńFarmona chyba rzadko zawodzi jeśli chodzi o zapach, choć akurat mnie lawenda nie kręci :)
OdpowiedzUsuńMam na niego ochotę.
OdpowiedzUsuńAle śmieszny słoik:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie produkty<3
OdpowiedzUsuńJa stosuje obecnie peeling błotno- solny który ...niesamowicie śmierdzi dlatego ten mnie zainteresował bo dla odmiany muszę kupić jakiś co boooosko pachnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, a do tego bardzo fajne opakowanie. :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ładnie, a skoro jeszcze dobrze działa to polecę po niego na pewno :)
OdpowiedzUsuńlawenda to nie koniecznie mój zapach...
OdpowiedzUsuńMusi przepięknie pachnieć i otulać do snu :)
OdpowiedzUsuńMa bardzo ładny kolor, wydaje się fajny :)
OdpowiedzUsuńhttp://frazeologizmastrall.blogspot.com/
fajnie, że się sprawdził:)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię lawendę i ten peeling mnie zainteresował :). Teraz robię domowy kawowo-cukrowy :d
OdpowiedzUsuńLubię cukrowe ale nie znosze lawendy :P
OdpowiedzUsuńLawenda ma boski zapach :)
OdpowiedzUsuńLubię lawendę więc i z tym peelingiem bym się polubiła <3
OdpowiedzUsuńbardzo lubię peelingi z Farmony, ale jakos dawno żadnego ne miałam
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńZapach lawendy jest piękny! Ale tego kosmetyku nie próbowałam 😐
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie 😉
=obserwuję=
Już sam kolor mnie zachęca. I lubię lawendę.
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek, z chęcią go wypróbuję ;))
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo fajnie :D
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii olejek do kąpieli lawendowy. Średni był. na peeling sie nie skusze przez parafinę. Muszę się po takim zdzieraniu myc ponownie. U mnie teraz kroluje peeling z bomb cosmetics i jest cudowny.
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za zapachem lawendy
OdpowiedzUsuńOoo zapach lawendy...dla mnie...jest cudny! :))))))))
OdpowiedzUsuńJuż samo opakowanie kusi:)
OdpowiedzUsuńOstatnio moje serducho podbił Wellness&Beauty z olejkiem migdałowym i masłem Shea - gorąco polecam!
Coś wspaniałego, samo opakowanie jest śliczne :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda ten peeling i wierzę na słowo, że tak samo pachnie, ale właśnie ze względu na parafinę na pierwszym miejscu w składzie nie skuszę się na niego. Od jakiegoś już czasu szukam peelingów na bazie naturalnych olejków albo chociaż z parafiną, ale dalej w składzie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich zapachy i opakowania :)
OdpowiedzUsuńUrzekło mnie opakowanie! Niestety nie lubię jak zapach długo utrzymuje się na skórze, bo toleruję tylko swoje ulubione perfumy ;)
OdpowiedzUsuńA ja nigdy czegoś takiego nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńoch ale to by mi się przydało:D
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za lawendą.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie bo właśnie szukam jakiegoś peelingu, tylko chyba jednak w innej wersji zapachowej :) buziaki :*
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie bo właśnie szukam jakiegoś peelingu, tylko chyba jednak w innej wersji zapachowej :) buziaki :*
OdpowiedzUsuńzapach musi być cudowny, pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńNie widziałam go jeszcze, ale lawenda i opakowanie mnie do niego bardzo przekonuje:)
OdpowiedzUsuńlawenda pachnie super! :)
OdpowiedzUsuńNie lubię peelingów ani nie przepadam za zapachem lawendy, także ten produkt zdecydowanie nie jest dla mnie. Dobrze, że u Ciebie się sprawdził:)
OdpowiedzUsuńKuszący produkt i to bardzo muszę się kiedyś skusić na te serie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Lubię produkty Farmony. Gdy tylko skończę swój peeling z Lirene, to muszę przyjrzeć się temu cudeńku ;-)
OdpowiedzUsuńmusze sprobowac, wydaje sie super ;)
OdpowiedzUsuńwygląda niesamowicie, ale nie mój zapach :D
OdpowiedzUsuńjak to?:D
UsuńCudnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńOstatnio pokochałam pellingi! ♥
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Rzadko uzywam peelingow do ciala ale ten wyglada kusząco :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda, chociaż ja nie przepadam za lawendą :)
OdpowiedzUsuńnigdzie nie widziałam tego peelingu, w sumie i tak bym nie kupiła bo jest z lawendą,której nie lubię,ale jakby była inna wersja zapachowa to czemu nie
OdpowiedzUsuńSam wygląd jest świetny :)
OdpowiedzUsuńNie lubię zapachu lawendy, więc nie dla mnie .
OdpowiedzUsuńNam ich kosmetyki nie odpowiadały :-) ale lawendowy zapach uwielbiamy :-)
OdpowiedzUsuńZapach musi być genialny <3
OdpowiedzUsuńLubię produkty tej firmy, zachwycają zapachami działaniem. :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Farmonę :) A opakowanie jest bajerandzkie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze peelingów tej firmy, muszę wybrać się do drogerii po niego bo akurat skończył się mój czekoladowy peeling :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach lawendy, chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda :) Ja ostatnio robiłam piling chemiczny :D
OdpowiedzUsuńjesli stosuje jakies peelengi to najczesciej kupuje w malych saszetkach do twarzy, z tym sie nigdy nie spotkalam a wyglada zachecajaco :)
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepszy na świecie jest peeling kawowy. ; )
OdpowiedzUsuńnice post :) Have a lovely day :)
OdpowiedzUsuńhttp://itsmetijana.blogspot.rs/
Uwielbiam zapach lawendy i myślę, że bym się z nim polubiła :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam lawendę i skusiłaś mnie tym produktem a wczesniej go nie znałam;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńgreat post!
OdpowiedzUsuńSophie♥
lawenda nie moja bajka,ale plus za mile opakowanie i dobra konystencje
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze, ale uwielbiam takie peelingi. ^^
OdpowiedzUsuńspa idealne dla mnie:D nie miałam akurat tego teraz korzystam z peelingu joanny i sylveco:)
OdpowiedzUsuńSandicious
Peeling prezentuję się naprawdę imponująco. Hmmm muszę go mieć.
OdpowiedzUsuń:*
Rzadko używa peelingów, ale ten wygląda super :)
OdpowiedzUsuńMoże właśnie tego mi trzeba! Lawendowej nuty zapachowej na wieczór ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak u mnie by się sprawdził, chyba muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńwww.Anita-Turowska.blogspot.com
wolałabym inną wersje zapachową ;.D
OdpowiedzUsuńkurcze, nawet w kosmetkach widze jedzenie :D przypomina mi jagodową galerętkę i no pysznie wyglada :D
OdpowiedzUsuńbuziaki, Monia
coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda ta seria kosmetyków, myślę że na coś w końcu się skuszę
OdpowiedzUsuńJakie śliczne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor! Ale nie bardzo jestem za zapachem lawendy >.<
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi cukrowe <3
OdpowiedzUsuńDodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są przekazywane innym podmiotom trzecim.