Mocne i gęste włosy - TOP 7 produktów na lato
20:04Cześć kochani,
lato to zdecydowanie najbardziej niekorzystna pora roku dla naszych włosów. Nadmierne promieniowanie UV może uszkadzać proteiny zawarte w kosmykach tym samym osłabiając ich kondycje i powodując ich wzmożoną łamliwość. Słona woda, chlor i wiatr sprawiają, że stają się one szorstkie i suche. Następuje też reakcja utleniania się melaniny, przez co nasz kolor włosów szybciej blaknie. Dziś chce przedstawić Wam moją niezastąpioną 7 kosmetyków, które świetnie sprawdzają się latem.
Wydaję mi się, że dlatego nie była dostępna przez jakiś czas, ponieważ została wyposażona w dodatkowy atomizer, dzięki któremu dużo wygodniej aplikuje się produkt. Wcierka bazuje na wyciągu z Lawsonni bezbronnej nazywaną potocznie henną, wzbogacona jest także wyciągiem z lukrecji, wyciągiem z owoców akacji, ekstraktem z rumianku, wyciągiem z nasion kozieradki, hydrolizowanymi proteinami sojowymi, ekstraktem z nasion białej gorczycy, olejem sandałowym, olejem z miodli indyjskiej oraz olejkiem rozmarynowym. Wszystkie te składniki mają zbawienny wpływ na kondycje i wzrost naszych kosmyków, działają antybakteryjnie i przeciwgrzybiczo.
Holika Holika Aloe 99%
O żelu aloesowym i niego niezwykłych właściwościach pisałam już wielokrotnie na blogu. Uwielbiam go za jego uniwersalność, latem stosuje go głównie na włosy. Żel aloesowy świetnie nawilża i dodaje blasku kosmykom. Sam w sobie żel z holiki ma przyjemny zapach, naturalny skład i przykuwające wzrok opakowanie. Tubka wygodnie się otwiera, konsystencja jest odpowiednia galaretowata, nie wyślizguje się z dłoni. Aloes wspomaga dodatkowo walkę z łupieżem, wystarczy wetrzeć go w skórę głowy, kuracje powtarzać 2-3 razy w tygodniu. Nie przetłuszcza i nie podrażnia skalpu. Żel aloesowy jest humektantem, nakładany samodzielnie na włosy może je nieco puszyć, dlatego u mnie najlepiej sprawdza się w połączeniu z olejami. Najpierw smaruje włosy żelem następnie je olejuje i pozostawiam mieszankę na włosach na całą noc. Rano włosy po myciu są dociążone, nawilżone i pięknie błyszczą.
Masło mango - Anwen
Muszę przyznać, że kupując je liczyłam na piękny zapach, niestety produkt jest bezzapachowy. Znajduje się w poręcznym pudełku, konsystencja zbita, po zetknięciu ze skórą roztapia się. Masło tłoczone jest z pestek owoców mango, składa się w 40-50% z nienasyconych kwasów tłuszczowych, bogate jest także w witaminy: A, E, C, K i B. Masełko stosuje jedynie do zabezpieczania końcówek włosów.
Vis Plantis, Element, Spray ochronny z filtrami UV do włosów `Wyciąg z kiełków rzeżuchy`
Po ten produkt sięgnęłam za sprawą tej duszyczki myhairworld1. Spray ma wygodne i poręczne opakowanie, dozuje odpowiednią ilość produktu. Ma piękny świeży zapach, który niestety ulatnia się po paru minutach od aplikacji. Skusiłam się na niego również ze względu na skład, zawiera wyciąg z kiełków rzeżuchy, która chroni przed wnikaniem zanieczyszczeń. Mgiełka zawiera, także hydrolizowaną keratynę oraz olej arganowy. Składniki Oktokrylen i Ethylhexyl Methoxycinnamate odpowiedzialne są właśnie za ochronę przeciwsłoneczną. Spray stosuje zawsze po umyciu włosów i przed wystawieniem ich na bezpośrednie promienie słoneczne. Po użyciu mgiełki, włosy lepiej się układają, są elastyczne i mam wrażenie, że dłużej świeże. Dodam jeszcze, że mgiełka jest bardzo wydajna i ma bardzo przystępną cenę (ok. 19 zł).Satvva anyż i lukrecja oraz henna i amla
Za wersją henna i amla nachodziłam się zdecydowanie dłużej, nie mogłam jej nigdzie dostać, a parę znajomych narobiło mi na nią ochotę. Przez ostatnie miesiące stosowałam wcierkę anyż i lukrecja, która świetnie walczy z łupieżem i wzmacnia ukrwienie skóry głowy. Wcierka zawiera w swoim składzie aloes, ekstrakt z korzenia lukrecji gładkiej, wyciąg z owoców akacji, olejek rumiankowy, ekstrakt z amli oraz papryki. Wcierki aktualnie stosuje zamiennie, wcieram je zawsze po umyciu włosów, masując jednocześnie skórę głowy opuszkami palców. Zapachy są dosyć intensywne, ziołowe, po paru minutach się ulatniają. Po wcierkach moja skóra głowy nie jest przesuszona, ani podrażniona. Od czasu do czasu używam również wcierki Banfi, ale o niej będzie wzmianka poniżej. Najważniejszym efektem w stosowaniu wcierek jest znacznie szybszy wzrost kosmyków, mam wrażenie, że są bardziej odporne na złe warunki klimatyczne. Nie kruszą się, są także mniej łamliwe. Wcierka Henna i Amla to chyba najbardziej pożądana wcierka wszech czasów.Wydaję mi się, że dlatego nie była dostępna przez jakiś czas, ponieważ została wyposażona w dodatkowy atomizer, dzięki któremu dużo wygodniej aplikuje się produkt. Wcierka bazuje na wyciągu z Lawsonni bezbronnej nazywaną potocznie henną, wzbogacona jest także wyciągiem z lukrecji, wyciągiem z owoców akacji, ekstraktem z rumianku, wyciągiem z nasion kozieradki, hydrolizowanymi proteinami sojowymi, ekstraktem z nasion białej gorczycy, olejem sandałowym, olejem z miodli indyjskiej oraz olejkiem rozmarynowym. Wszystkie te składniki mają zbawienny wpływ na kondycje i wzrost naszych kosmyków, działają antybakteryjnie i przeciwgrzybiczo.
Olej z nasion baobabu Anwen
Moje włosy kochają ten olej, nakładam go na wcześniej wspomniany żel aloesowy. Produkt wyposażony jest w wygodną pipetę, dzięki której odmierzam odpowiednią ilość produktu. Najlepiej sprawdza się w przypadku średnioporowatych włosów (czyli moich). Olej świetnie wygładza i nawilża włosy. Z łatwością rozprowadza się po kosmykach, mam wrażenie, że moje włosy od razu go wchłaniają. Zapach troszkę nieciekawy, duszący, na szczęście nie jest długo wyczuwalny.
Herbaria Banfi Hajszesz
Kultowa wcierka, ja poznałam się z nią jakieś pół roku temu. Konsystencja jak w przypadku większości wcierek wodnista, przelewa się przez palce. Zapach dosyć mocny ziołowo - musztardowy, wyczuwalny jakieś 30 min od aplikacji, a niby jest to delikatniejsza wersja zapachowa. Wcierkę można stosować na dwa sposoby nakładając ją przed myciem bądź po myciu włosów. Ja wypróbowałam obie możliwości i zdecydowanie lepiej nakłada mi się ją na umytą skórę głowy. Włosy rosną po niej jak szalone, są wzmocnione i co najważniejsze dużo bardziej gęste.
Wcierkę Banfi z pewnością jeszcze kupię w wersji z pokrzywą. Dla mnie powyższe produkty są niezastąpione w lecie, dzięki nim nie mam problemu z jesiennym sezonowym wypadaniem kosmyków.
Mieliście styczność z tymi produktami? Co jeszcze polecacie?
Buziaki <3
53 komentarze
Wcierkę Banfi muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWcierkę mam od jakiegoś czasu na swojej chciejliście i na pewno kupię :) Z tego grona znam za to żel aloesowy i na lato rzeczywiście jest fajny - nie tylko na włosy, Chociaż takie zastosowanie się u mnie najlepiej sprawdza :D
OdpowiedzUsuńTen żel aloesowy z Holika Holika jest moim ulubieńcem. 😊
OdpowiedzUsuńCzy ten spray można gdzieś stacjonarnie kupić?
OdpowiedzUsuńWidzę, że tylko w drogeriach Vica są w stacjonarnych sklepach :) Ale myślę, że znalazłabyś też w jakiś zielarskich :)
UsuńTa wcierka z Amla jest mega! Zamówiłam wszystkie 3 teraz :) Nie było ich, bo się szybko wyprzedały i teraz weszła nowa tura z atomizerem :D No i bez zdjęcia Agi z napięknewłosy :)
OdpowiedzUsuńO ile się nie mylę, oczywiście :D
UsuńMyślę, że lato i zima źle wpływa na nasze włosy i potrzeba totalnej regeneracji. Nie miałam styczności z tymi kosmetykami. Próbuję ratować moje farbowane włosy póki co czymś innym.
OdpowiedzUsuńOstatnio świeży aloes mieszam z olejami! MEGA sprawa!
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tego masełka mango ;)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na jakąś solidną wcierkę, bo moje włosy ostatnio bardzo się buntują.
OdpowiedzUsuńZnam tylko żel aloesowy Holika Holika, ale nie używałam go na włosy. Za to mam straszną ochotę na te wcierki z Sattvy, bo słyszałam wiele poleceń. A że aktualnie są one w promocji w Pigmencie, to chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńŻel aloesowy znam i lubię, ale akurat na skórze głowy mi się nie sprawdził - strasznie ją podrażnił :P
OdpowiedzUsuńMarki Satvva jeszcze nie znam, a wcierkę planuję kupić :)
OdpowiedzUsuńSame kultowe kosmetyki. Sattva i Anwen są bardzo chwalone w świecie blogowym :)
OdpowiedzUsuńWcierke Banfi i Sattve amla znam i bardzo lubię:) Na kosmetyki Anwen mam natomiast wielką ochotę, próbowałam jej odżywek i były świetne!
OdpowiedzUsuńWcierek nie używałam jeszcze, ale pewnie kiedyś spróbuję. Masz piękne włosy!
OdpowiedzUsuńMoja kumpela chwali wcierki Sattva :) Mnie natomiast ciekawą z tego zestawienia kosmetyki Anwen ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z tymi produktami ale w sumie nie narzekam póki co na złe wpływy lata na moje włosy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ banfi miałam tez szampon super :)
OdpowiedzUsuńJa również nie miałam żadnego z tych kosmetyków ale większość jest raczej nie dla mnie -obawiam się że po nich moje włosy zaczęłyby się strasznie przetłuszczac
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Ja masło mango kupuję w sklepach z półproduktami kosmetycznymi i używam do robienia kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńA ja od miesiąca jestem na detoksu od prostownicy i postawiłam tym razem na produkty profesjonalne - nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńLubię ten żel aloesowy, ale do włosów jeszcze nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńlovely post dear :)
OdpowiedzUsuńI like your blog, wanna follow each other? please let me know. thanks :)
https://styleoflifet.blogspot.com/
ostatnio nie wiem dlaczego, ale mam problem z łupieżem. Sprawdzę ten żel aloesowy - czy coś pomoże ;)
OdpowiedzUsuńUwierzysz, że nie znam żadnego z tych kosmetyków? Aż sama jestem zaskoczona.
OdpowiedzUsuńgreat post. i like it a lot. thanks for sharing xx
OdpowiedzUsuńwould you like follow each other?
SelfCactii
Ostatnio widziałam ten żel aloesowy w promocji w Super Pharm, ale nie wzięłam, bo mam jeszcze całe opakowanie z Skin 79.
OdpowiedzUsuńNie próbowałam go używam na włosy, muszę wypróbować tę metodę :)
Aloes jest już chyba kultowy zwłaszcza w lecie. Zawiodłam się że to masło na końcówki nie ma zapachu. Kocham mango :). Wcierka brzmi bosko, mi tak wypadają włosy. Możę ten produkt by mi pomógł równie dobrze co Tobie :)
OdpowiedzUsuńNo i tak za aloesem nie przepadam :) ale wcierkę Hennę i Amla mam w planach podobnie jak masło mango szkoda, że nie pachnie :( i olej z nasion baobabu też mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńPoza żelem aloesewó, do którego kupna przymierzam się już od dłuższego czasu nic nie znam :( Ale kosmetyki mają piękne opakowania.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o porady na zagęszczenie włosów, to już któryś raz słyszę o marce Sattva :) Muszę chyba w końcu w coś od nich zainwestować <3
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Holika holika uwielbiam😘💚💙
OdpowiedzUsuńMiałam Anyżka z Sattvy i miło wspominam :) Nie wykluczam zakupu innych wersji :D I żel aloesowy Holiki też bardzo lubię. Teoretycznie lepsze są te z minimalistycznym składem, a jednak opakowanie i zapach Holiki robią robotę :D
OdpowiedzUsuńTo masło mnie zaciekawiło. Muszę je mieć <3
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z powyższych kosmetyków, ale mam na oku Holika holika :-)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie wcierki - już teraz mam tyle baby hair, że nie jestem w stanie ich ogarnąć. Za to oleje często goszczą w mojej pielęgnacji włosów:)
OdpowiedzUsuńciekawe propozycje, musze przetestować :)
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw do pielęgnacji! :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie używałam ani jednego z tych kosmetyków, ale super ze tak dbasz o włosy :)
OdpowiedzUsuńMój blog :)
Kiedy czytam posty takie jak ten, aż odczuwam wewnętrzny ból, że tak niewiele robię dla swoich włosów! Biovax maska (lub czasem tylko odżywka) to jedyne, co mogą ode mnie dostać! Hukiem jest zabezpieczenie końcówek olejkiem z pestek moreli. I to tyle. Na pewno zakupię ten spray ochronny - nie wiedziałam, że można dostać dobry kosmetyk tego typu, więc już wylądował na liście must have! :D Ciekawi mnie też olejowanie włosów. Zawsze chciałam spróbować, ale nawet nie wiem, jak się za to zabrać. Ile nałożyć? I jak z tym spać?! :D Jestem włosową amebą! :D Chyba jednak zgłębię ten temat, bo wstyd...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tov :)
Wcierkę używam, ale narazie to początek kuracji, już się nie mogę doczekać efektów. :)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić tą wcierke, bardzo jestem ciekawa. Nigdy wcześniej nie używałam wcierek
OdpowiedzUsuńNic z tego nie znam, ale o tej wcierce słyszałam wieeeeele dobrego!
OdpowiedzUsuńTą ostatnią wcierkę muszę wypróbować. Słyszałam że jest dobra
OdpowiedzUsuńŻel od Holika Holika uwielbiam i stosuje nie tylko do włosów. Reszty kosmetyków z dzisiejszego wpisu nie znam, ale spray z Vis Plantis bardzo mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńTych nigdy nie używałam. Ostatnio sobie sprawiłam KAMINOMOTO HAIR GROWTH ACCELERATOR II ;)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję coś z twojej listy:*:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzy jesteś w kryzysie finansowym, szukasz pieniędzy na założenie własnej firmy lub opłacenie rachunków?
OdpowiedzUsuńUZYSKAJ SWOJĄ KARTĘ KREDYTOWĄ PUSTEGO ATM W PRZYSTĘPNEJ CENIE *
Sprzedajemy te karty wszystkim naszym klientom i zainteresowanym nabywcom
Na całym świecie karta Tho ma dzienny limit wypłat w wysokości 5000 USD i do 50 000 USD
limit wydatków w sklepach i nieograniczony na POS.
MOŻESZ RÓWNIEŻ ZROBIĆ INWESTYCJE BINARNE Z MAŁYMI JAKAMI 500 USD I POZOSTAĆ 10 000 $ TYLKO W SIEDEM DNI
email blankatmmasterusa@gmail.com
możesz również zadzwonić lub co nas skontaktować Skontaktuj się z nami już dziś, aby uzyskać więcej informacji *
+1 (539) 888-2243 *
UWAŻAJ O SZORUJĄCYCH I SZYBKICH HAKERACH IMPERSONUJĄCYCH NAS, ALE NIE SĄ
OD NAS SKONTAKTUJ SIĘ TYLKO Z TYM KONTAKTEM **
JESTEŚMY PRAWDZIWY I LEGITOWANY ........... 2019 FUNDUSZE / ZAPOMNIJ O POZYCJI KREDYTU .. *
strona internetowa: https: //blankatmmasterusa.wixsite.com/blankatmhackers
Zainstaluj przeglądarkę CryptoTab i zdobądź prawdziwe Bitcoiny do jej używania. Twoje zarobki będą rosły, dopóki oglądasz YouTube, czytasz wiadomości i codziennie korzystasz z kont sieci społecznościowych. https://get.cryptobrowser.site/7773673?s=wa&f=newtab
TESTOWANE I ZAUFANE
OGŁOSZENIE PUBLICZNE: KAŻDY KORZYSTAJĄCY Z NAZW SIMILLAR, E-MAILÓW, ADRESÓW BIZNESOWYCH I STRONY INTERNETOWEJ JAK MOŻE JEST ZAKŁÓCENIE, PROSIMY O DISREGARD.
Aloes do włosów chciałam już wcześniej wypróbować ale cały czas zastanawiam się jak moje włosy na niego zareagują.Czy włosy się szybko po nim przetłuszczają?
OdpowiedzUsuńJeszcze ajurwedyjski tonik do wlosow 😊
OdpowiedzUsuńCieszę się, że byłaś zadowolona z VisPlantis :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, myhairworld1
Dodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są przekazywane innym podmiotom trzecim.