Zakupy kosmetyków przez Was polecanych cz.2

10:05

Cześć kochane,
Ostatnio jestem cały czas zabiegana, wczoraj postanowiłam nieco zwolnić i wybrać się na zakupy. Oto co wpadło w moje ręce :




O czarnym mydle marzyłam już od dawna, zachwycała mnie cudowna konsystencja tego produktu, zapach jest naturalny, przypadł mi do gustu. Wczoraj miałam już z nim pierwsze bliższe spotkanie i wiem ,że zostanie ze mną dłużej, wspaniale oczyścił i nawilżył moją skórę.



Kolejną rzeczą na jaką mnie skusiłyście to woda różana, słyszałam o niej multum dobrych rzeczy, postanowiłam więc wypróbować ją na sobie.



Wczoraj użyłam jej jako toniku , do przetarcia twarzy, na razie mogę tylko powiedzieć, że pachnie nieziemsko.

Następnie skusiłam się na trzy kallosy, bardzo długo trwało moje poszukiwanie bananowego więc gdy ujrzałam go w sklepie od razu wskoczył do koszyka.




Kolejnym kallosem jest odżywka czekoladowa, zapach dosyć fajny, ale nieco sztuczny, na działanie nie narzekam. O kallosach niedługo zrobię specjalny post także nie będę się rozwodzić.




Ostatnią maską jest kallos milk, zapach jest prześliczny, kocham takie mleczne nuty. O dziwo nie puszy mi włosów tak jak większości z Was. 



    
Wczoraj zakupiłam także mydełko , które ciekawiło  mnie od dawna mianowicie - 

Mydło do Włosów i Ciała Shikakai. Jeszcze go nie próbowałam, za bardzo nie wiem jak się 

zabrać do mydlenia włosów.




Kolejno skusił mnie olejek sesa do włosów, gdzie bym nie weszła na bloga to słyszę o nim same zachwyty, zobaczymy jak sprawdzi się na moich włoskach, dodatkowo kupiłam słynny aktywator włosów Bani Agafii.



Kupiłam sobie także balsam wyszczuplający z Vedary, jest dla mnie tańszym zamiennikiem Eveline, zapłaciłam za niego 6 zł eveline kosztuje co najmniej dwa razy tyle. Oczywiście nie wierze w obiecanki, iż po wmasowaniu kremu będę mieściła się w rozmiar 32 nie nie, chodzi mi tylko o delikatne ujędrnienie.



Ostatnią zakupioną rzeczą jest olej musztardowy, niestety muszę stwierdzić fakt iż śmierdzi niesamowicie, nie wiem jak wytrzymam , myjąc nim włosy czy też smarując ciało.



A wy co ostatnio kochane upolowałyście? Miałyście , któreś z moich nowości?


Buziaki <3





Zobacz również

72 komentarze

  1. mam Kallosa bananowego, jest cudny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. muszę w końcu kupić tą maskę Kallosa, bo słyszałam dużo pozytywnych opinii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dawna kusi mnie Kallos czekoladowy hm...a bananowy jak pachnie? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wypróbowałabym tego bananowego Kallosa gdyby tylko można było go dostać w mniejszym słoiczku, na razie się waham ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tez kupuje wiele kosmetykow pod wpływem recenzji :D bananowego Kalloska bym chciała:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam bananowy szampon z Kallosa i uwielbiam jego zapach :D niedługo muszę też w końcu otworzyć czekoladową maskę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Maski do włosów są rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię wodę różaną :) moja właśnie się skończyła i używam toniku Tołpy, ale to nie to samo ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kallosy są dla mnie przereklamowane, ale życzę żeby sie u Ciebie sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja właśnie się waham między Kallos Omega a właśnie Milk. Ale bardziej skłaniam się ku Omedze, bo z proteinami mam jeszcze Keratin :D a co za dużo, to nie zdrowo :D

    OdpowiedzUsuń
  11. czarne mydło, woda różana i kallos bananowy też kupiłam pod wpływem blogerek ;) nie zawiodłam się ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Niezłe zakupy. Kallos znów w natarciu :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie kojarzę tych produktów, jestem mile zaskoczona :-)) Buziaki
    Poklikasz u mnie w linki?

    http://nataliazarzycka.blogspot.com/2015/03/sheinside-cooperation.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Olejek Sesa jest naprawdę super, ale u mnie lepej sprawdza się Khadi :) Maski wiadomo, rewelacyjne sama muszę się zaopatrzyć w kolejne opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wodę różaną bardzo lubię - jest tania i skuteczna :)

    OdpowiedzUsuń
  16. czarne mydło kocham a woda rózana to sam aromat i woda i cały czas sie zastanawiam nad jej fenomenem:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wodę różaną bardzo zachwalała Maxineczka.
    Czy Twój bananowy kallos jest żółty? Czy to efekt aparatu? Mój bananowy jest biały...
    Jeśli olej musztardowy się sprawdzi to zapach jakoś zniesiesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Efekt aparatu kochana, bieluchny :)

      Usuń
    2. No to dobrze, bo myslałam że mój jest wybrakowany :D

      Usuń
  18. Nic mi nie jest znane ale zachęcające są te odżywki do włosów i wody różanej jestem ciekawa ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja bardzo lubiłam Kallosa czekoladowego :) Teraz mam do włosów farbowanych :) Woda różana- uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam Kallosa czekoladowego i średnio się sprawdził, teraz mam bananowego i jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie Kallos się nie sprawdza :( Ale czarne mydło uwielbiam. Na olej musztardowy też mam ochote

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja mam Kallosa, jak na moje włosy działa bardzo dobrze :))
    http://xblueberrysfashionx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Powiem szczerze ze wiekszosc tych produktow chcialabym miec a na pewno 5 pierwszych pozycji :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. używam teraz bananowego Kallosa ale i czekoladowy i mleczny kusi równie mocno!

    OdpowiedzUsuń
  25. Czarne mydło jest moim hitem w oczyszczaniu twarzy i ciała ostatnich tygodni :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Sese miałam i kochalam! Czarne mydło mam to samo i tez kocham!

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam tylko bananowego Kallosa. Mam ochotę na czekoladowego :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Powstrzymuje się przed zakupem kolejnej maski ale te nowe kallosa mnie kuszą i mydło czarne i woda różana, mamy podobne chciejstwa :-*

    OdpowiedzUsuń
  29. Like your blog very much! It was so interesting to read your posts and also I’d like to say that you have beautiful photos! I know that it requires so much time to update blog, but keep doing it!)
    I’ll be happy to see you in my blog!)

    Diana Cloudlet
    http://www.dianacloudlet.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie wiem kiedy Ty zużyjesz te wszystkie Kallosy:)
    Też muszę kupić wodę różaną.

    OdpowiedzUsuń
  31. uwielbiam czekoladowe produkty ! :)

    http://sniadanielejdis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. czekoladowe kosmetyki zdecydowanie są najfajniejsze ;) pozazdrościć takiej ilości zakupów ;)
    zapraszam do siebie:
    http://books-jewellery-leisure.blogspot.com/2015/03/emilka-szuka-swojej-gwiazdy-i-dorose.html

    OdpowiedzUsuń
  33. Bananowego Kallosa obecnie używam :)
    Mam w planach zakupić mleczny ^^

    OdpowiedzUsuń
  34. Maski Kallosa też mam i lubie, a na olejek sesa czaje się od kilku miesięcy ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Sporo nowości, muszę w końcu wypróbować bananowego Kallos`a :)

    OdpowiedzUsuń
  36. I love your blog, we can follow gfc if you want ¿tell me to know, kisses

    OdpowiedzUsuń
  37. nie słyszałam nigdy o tych kosmetykach :)
    mogłabym prosić o kliknięcie w ostatnim poście? to tylko chwilka :)
    http://czillen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  38. na temat Kallosa są bardzo podzielone zdania, ja swojego jeszcze nie mam, ale mam w planach kupić i wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. woda różana to mój hit :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ta odżywka bananowa na pewno kiedyś będzie moja, Keratynową uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Zazdroszczę, że możesz używać takich fajnych kosmetyków do włosów. Ja niestety muszę być bardzo ostrożna, bo prawie wszystko wywołuje u mnie nieprzyjemne skutki uboczne na skórze głowy.

    OdpowiedzUsuń
  42. też muszę się wybrać po maski kallos :D ♡

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie znam żadnego, ale co nieco wpadło mi w oko :)

    OdpowiedzUsuń
  44. ooo olej musztardowy ;) hihi, na wodę różana choruję, ale zawsze odwlekam zakup ;/ Jesli chodzi z kolei o maski z kallos, mam vanille, argan i keratynową i maja fajne zapaszki :) z czekolada nigdy nie trafie na "prawdziwy" zapach, więc w przypadku Twojej maski nawet mnie to nie dziwi :P

    OdpowiedzUsuń
  45. mam zamiar kupić bananowego Kollosa :)

    Dziękuje za komentarz ;*
    [ life plan by klaudia ]

    OdpowiedzUsuń
  46. muszę wypróbować maskę bananową, choć jej ogromna ilość mnie przeraża ;-)

    OdpowiedzUsuń
  47. Tez czesto uzywam wody rozanej! super post :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Czarne mydło to dla mnie nowość, fają odżywkę i maskę wybrałaś.

    OdpowiedzUsuń
  49. Nie miałam żadnego z tych produktów ale nad maskami z kallos sie zastanawiałam :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Oj polecam Ci tą bananową z kallosa :) Jest świetna :) Miałam też mleczną, równiez polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  51. mam Kallos Keratin, Banan i Milk z chęcią wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  52. ile dobroci widzę :D niech się sprawdzają!

    OdpowiedzUsuń
  53. i ja mam ochotę na maskę Kallos...

    OdpowiedzUsuń
  54. No nic nie miałam a teraz wszystko chce☺. Pierwsze chyba czarne mydło☺

    OdpowiedzUsuń
  55. Znam tylko bananową maskę kallos i aktualnie jej używam :) Czarne mydło planuję kupić, miałam już kiedyś i byłam bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  56. Monia napisz gdzie Ty te wszytskie produkty kupiłaś :) Miałam wodę różaną i super się sprawdza jako toni do twarzy ale też jako mgiełka do włośow. Sesa też miałam i również byłam bardzo zadowolona :) Buźka :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana jest w Ck taki sklep provital i są w nim same skarby <3

      Usuń
    2. Tak właśnie myślałam, że w Ck. Napisz mi jak możesz na jakiej ulicy jest ten sklep to sobie go odwiedzę jak wpadnę do Kielc :)

      Usuń
  57. Odważna jesteś z tym olejem! ;) Olejek sesa też jest na mojej liście, muszę w końcu wykończyć moją mieszankę i go zakupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  58. Też niedawno kupiłam czarne mydło, ale innej firmy ;) Tych Kallosów to Ci do końca roku wystarczy :D

    OdpowiedzUsuń
  59. Ja z Kallosów mam Omegę i Keratin i jestem bardzo zadowolona :) Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Uwielbiam maski Kallos- genialnie działają na moje włosy. Musze sobie zamówić jakieś nowe :)

    OdpowiedzUsuń
  61. jak ta maska bananowa sie sprawdza? mialam karatynowa i sie nie sprawdzila zupelnie :<

    OdpowiedzUsuń
  62. Czarne mydło to świetny wybór! :) ja już mam trzeci słoiczek tego cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  63. z niecierpliwością czekam na tą kallosową notkę :3

    OdpowiedzUsuń
  64. U mnie olejek sesa kompletnie się nie spradził ;/ z trudnością udało mi się go skończyć :(

    OdpowiedzUsuń
  65. wszędzie widzę te kallosy. chyba muszę sobie kiedyś kupić :)

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są przekazywane innym podmiotom trzecim.

Fanpage

Inspiracje

Projekt-bez-tytu-u-1