Na ratunek spierzchniętym ustom, dłoniom i stopom - Lanolina
11:09Cześć kochani,
lanoliny używam już od dłuższego czasu, świetnie sprawdza się zarówno w przypadku niskich jak i wysokich temperatur, które prowadzą do nadmiernego wysuszenia skóry. Lanolina to nic innego jak wosk pochodzący z tłuszczu owiec, głównie jest on pozyskiwany zimą. Wspaniale pielęgnuje i natłuszcza skórę, jest dodawany, także do szamponów i odżywek do włosów.
Właściwości lanoliny
Wosk z wełny owczej bardzo dobrze wiąże wodę, dzięki czemu możemy otrzymać emulsję (jest emulgatorem). Jest ona całkowicie bezpieczna dla niemowląt i kobiet w ciąży, często wykorzystuje się ją w kosmetykach przeciw odparzeniom, polecana jest też na podrażnione i zranione karmieniem brodawki. Skład lanoliny jest mocno zbliżony do warstwy lipidowej naskórka, ma silne właściwości oczyszczające, nawilżające i zmiękczające. Jest składnikiem wielu maści m.in na AZS. W kosmetykach pełni również funkcje stabilizatora, zapobiega rozwarstwianiu się produktu.
Działanie lanoliny
Lanolina zostawia na skórze delikatną tłustawą warstwę, działa na skórę jak opatrunek, zabezpiecza ją przed czynnikami zewnętrznymi. W swojej konsystencji przypomina smar, jest gęsta i treściwa, nie wykazuje działania alergicznego. Uzupełnia w skórze lipidy, świetnie sprawdza się także w pielęgnacji włosów, nabłyszcza kosmyki i chroni przed szybką utratą koloru. Pomimo swojej konsystencji nie przetłuszcza włosów, wystarczy odrobinę rozsmarować w dłoniach i wetrzeć w kosmyki. Ja stosuję ją głównie jako środek nawilżający do skóry ciała, idealnie też sprawdza się w pielęgnacji ust, zawsze staram się nią posmarować wargi przed wyjściem z domu. Od tygodnia regularnego stosowania, ich stan znacznie się poprawił, nie pękają i nie są spierzchnięte.
Lanoliną lubię również zabezpieczyć swoje dłonie, większość kremów jest dla mnie za słaba. Wieczorem przed snem smaruje nią także stopy, jedyny minus to troszkę długie wchłanianie, ale rekompensuje to niska cena. Czysty wosk możemy już kupić od 7 zł. Dzięki temu, że jest gęsta, posłuży mi przez całą zimę.
Stosujecie wosk owczy?
Buziaki <3
72 komentarze
Cena rzeczywiście mocno zachęca.
OdpowiedzUsuńHa ha ha dopiero co u siebie chwaliłam zalety lanoliny :-)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że w ogóle istnieje takie coś jak lanolina 😉
OdpowiedzUsuńO to jest coś dokładnie dla mnie! Zawsze mam problem z przesuszonymi ustami :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam tego wosku, ale mam ochotę to zmienić. 😊
OdpowiedzUsuńJeszcze nie stosowałam, chętnie wypróbuję. :) Miłego dnia dla Ciebie i bliskich. :)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy lanoliny, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńCzystej lanoliny jeszcze nigdy nie stosowałam:) Jestem ciekawa czy byłabym zadowolona, czytałam, że to składnik który bardzo często uczula...
OdpowiedzUsuńLubie lanoline, tej jeszcze nie mialam, ale bardzo chetnie bym ja przygarnela :D
OdpowiedzUsuńjakoś wolę pomadki w sztyfcie ze względu na higieniczny sposób aplikacji :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że takie coś istnieje :)
OdpowiedzUsuńCena zachęca do wypróbowania :) Możliwe, że się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę taki produkt :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten produkt :)
OdpowiedzUsuńFajny składnik i w sumie tani. Jakoś nigdy nie stosowałam lanoliny solo :)
OdpowiedzUsuńCzystej lanoliny jeszcze nie miałam, ale kosmetyki z nią w składzie i owszem :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o lanolinie ,ale jeszcze jej nie stosowalam ☺
OdpowiedzUsuńMusze chyba wypróbować bo balsamy do ust ostatnio zawodzą ☺
Pozdrawiam
Lili
Stosowałam maści z lanoliną w składzie na AZS :) ale obecnie stosuję do ust maść z woskiem pszczelim, z niego też jestem zadowolona
OdpowiedzUsuńJa akurat nie lubię lanoliny.
OdpowiedzUsuńUwielbiam,to jak koi usta, czy nos przy katarze to jest magia :)
OdpowiedzUsuńMega przydatny wpis!
OdpowiedzUsuńPrzekonałam się już o jej cudownych właściwościach podczas uczulenia na ustach po produktach z woskiem pszczelim, który zrobił mi krzywdę na kilka (nie)ładnych tygodni! Ale już zawsze pozostanie dla mnie woskiem owiec, brrr :P Dlatego skłaniam się ku roślinnym zamiennikom jak pisałam na Instagramie :* Ściskam mocno <3
OdpowiedzUsuńDobrze miec w awaryjnych sytuacjach :)
OdpowiedzUsuńmoje usta ostatnio strasznie pierzchną i pękają więc koniecznie muszę zaopatrzyć się w lanolinę
OdpowiedzUsuńChyba częściej będę sięgała po lanolinę. Mam w domu jedną maść na lekki oddech, na przeziębienie i jest bardzo dobra :)
OdpowiedzUsuńZimną z lanoliną właściwie się nie rozstają. :)
OdpowiedzUsuńOsobiście jeszcze nie miałam styczności z lanoliną. Chętnie po nią sięgnę i przetestuje, bo zainteresowałaś mnie nią bardzo! Pozdrawiam ciepło ;)
OdpowiedzUsuńKlaudia
ale wstyd nie znałam tego wcześniej :P
OdpowiedzUsuńtaki klasyk, który naprawdę sprawdza się w wielu sytuacjach
OdpowiedzUsuńSłyszałam właśnie ostatnio, że lanolina świetnie sę sprawdza na ustach <3
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam lanoliny, ale muszę spróbować :) Cena bardzo zachęcająca
OdpowiedzUsuńStosowałam kiedyś lanolinę właśnie na usta i pamiętam, że też byłam zadowolona z efektów jakie dawała. Później jakoś o niej zapomniałam i przestawiłam się na sprawdzone balsamy do ust, które są dla mnie wygodniejsze w użytkowaniu :)
OdpowiedzUsuńAkurat biorę Izotek to ten wpis jest zbawienny dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa również nie używałam nigdy lanoliny, ale chętnie przetestuję :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
Chętnie wypróbuję. Może pomoże na moje spierzchnięte usta ;)
OdpowiedzUsuńLanolina - samo dobro, na wszystko :)
OdpowiedzUsuńNie używałam lanoliny choć kojarzę że ktoś u nas w domu to miał :) cenę ma bardzo fajną :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie używałam , cena faktycznie zachęca ;)
OdpowiedzUsuńhttps://xthy.blogspot.com/
oo to coś bardzo dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńSporo o lanolinie słyszałam, ale jakoś jeszcze nigdy jej nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńA to ciekawe, nie słyszałyśmy o lanolinie :)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale z pewnością się przyda :)
OdpowiedzUsuńI na pogryzione przez bobasa brodawki! :D
OdpowiedzUsuńWierz lub nie, nigdy nie używałam lanoliny jako pojedynczego produktu! Moje usta wołają o pomstę. Chyba powinnam kupić :(
OdpowiedzUsuńNice post dear :)
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam o lanolinie i w sumie nie wiem czemu nie kupiłam. Przydałaby mi się na suche plamy na łokciach i odparzenia w wewnętrznej części. Może wreszcie by mi to wyleczyła.
OdpowiedzUsuńJa mam starszny problem z ustami w zime :( Lanoniny ani wosku owczego nigdy nie używałam, ale chyba czas spróbować.
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie
OdpowiedzUsuńNa zimę idealna, używam na usta ale z innej firmy :)
OdpowiedzUsuńNiby lanolinę znam, ale jakoś tak się złożyło, że nigdy jej nie stosowałam. Na pewno świetnie się sprawdzi na moje przesuszające się bardzo w okresie zimowym łokcie i dłonie :D Dzięki za przypomnienie o tym produkcie <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
wyglada strasznie! moze dlatego jeszcze nie stosowałam tego produktu :D
OdpowiedzUsuńUżywam często, szczególnie w zimę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze czystej lanoliny :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam czystej lanoliny jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam tego produktu, ale wydaje się być ciekawy! Mój blog
OdpowiedzUsuńNie stosowałam nigdy lanoliny, ale chętnie bym spróbowała skoro ma tyle zalet. :)
OdpowiedzUsuńNie stosuje lanoliny, ale chętnie ją wypróbuję.
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie życia bez lanoliny w zimę
OdpowiedzUsuńto coś czego szukam :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć! Sporo osób mnie pyta co polecam na suche usta, a ja zwyczajnie nie mam pojęcia co polecić, bo sama nie miewam z tym problemów. Dzięki! :)
OdpowiedzUsuńlubię takie produkty na zimę:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię lanolinę, właśnie na usta :) Używam Lano maści z Ziaji, kupiłam ją na początku karmienia piersią do pielęgnacji sutków, ale świetnie sprawdza się wlaśnie jako maść na usta :D
OdpowiedzUsuńjeszcze nie stosowałam, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam, ale chyba warto zacząć. I do tego świetna cena :)
OdpowiedzUsuńooo coś dla mnie
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam tego produktu a mam straszne problemy ze spierzchnientymi ustami i szukam ratunku 😂
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :P
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
ja stosowałam lanolinę na brodawki gdy karmiłam i ściągałam pokarm!!! Nie pomyślałam, żeby posmarować moje biedne spierzchnięte usta :(
OdpowiedzUsuńNiedawno czytałam na blogu Kosmetycznej hedonistki, że lanolina jest też świetna na włosy.
OdpowiedzUsuńno to coś dla mnie
OdpowiedzUsuńUżywam i u mnie też się doskonale sprawdza :)
OdpowiedzUsuńod razu buzia ładniejsza
OdpowiedzUsuńDodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są przekazywane innym podmiotom trzecim.