Japońskie sekrety piękna - fasola Azuki, ptasie odchody Uguisu, mydło Yomogi
19:36Cześć kochani,
azjatyckie kosmetyki już od paru lat podbijają polski rynek. Japońska pielęgnacja opiera się na wieloetapowym oczyszczaniu skóry, jej masażu i specjalnych technikach. Ich skóra jest anatomicznie cieńsza od skóry Europejek czy Amerykanek, przez co jest bardziej narażona na podrażnienia i przebarwienia. Japonki dbają o młody wygląd skóry na wielu płaszczyznach, w ich codziennym życiu dużą rolę odgrywa również dieta, harmonia i aktywność fizyczna. Sekretem Japońskich kosmetyków są rzadko spotykane składniki.
Wodorosty Wakame
Algi wakame inaczej undaria pierzasta są zbierane u wybrzeży Japonii. Są jednym z najbardziej popularnych składników kuchni Japońskiej. Algi, dzięki zawartości fukoksantyny nie tylko dbają o naszą skórę, ale również pomagają spalić tkankę tłuszczową. Glony bogate są w kwas foliowy, wapń, mangan, jod, żelazo, witaminy z grupy B oraz kwasy tłuszczowe Omega-3. Algi wykazują również działanie dermatologiczne, przyczyniają się do zmniejszenia zmian zapalnych i łojotokowych skóry. Dzięki obecności witamin i peptydów uelastyczniają skórę. Na bazie glonów przygotowuje się także okłady na ciało, które mają zwalczać uporczywy cellulit i rozjaśniać rozstępy. Wcześniej już wspomniana fukoksantyna jest inhibitorem tyrozynazyny, czyli enzymu katalizującego pigmentację skóry.
Fasola Azuki
To odmiana czerwonej fasoli, jest bardzo popularna we Wschodniej Azji. Ta roślina strączkowa zawiera bardzo dużo błonnika, zawiera również szereg witamin i mikroelementów. Stanowi sycący, ale niskokaloryczny posiłek. Ponadto wspomaga leczenie anemii, obniża poziom złego cholesterolu, zapobiega osteoporozie i wspiera proces spalania tkanki tłuszczowej. Największą popularnością w kosmetyce z udziałem fasolki cieszy się peeling. Ziarenka mieli się na drobny pył i z dodatkiem wody bądź olejku masuję się twarz. Peeling dogłębnie oczyszcza zatkane pory, dzięki zawartości cynku polecany jest do cery tłustej i mieszanej.
Ptasie odchody - uguisu
Uguisu czyli wierzbownik japoński, jego odchody zawierają enzym guaninę, która przyczynia się do produkcji komórek macierzystych. Maseczki z ptasich odchodów nie tylko popularne są w Japonii, ale również podbiły rynek Amerykański. Korzysta z niej regularnie m.in.Victoria Beckham. Zwierzęta przy pozyskiwaniu odchodów nie są w żaden sposób krzywdzone. Guano uguisu zawierają wiele cennych substancji np. proteazę czyli enzym, który usuwa martwe komórki skóry jednocześnie jej nie podrażniając. Ponadto odchody uguisu bogate są w guaninę, mocznik i lipazę, które działają zbawiennie na skórę.
Mydło Yomogi
Zrobione jest z Bylicy Japońskiej zwanej potocznie Yomogi. Zawiera ona wiele olejków eterycznych, prowitaminę A, żelazo, fosfor oraz wapń. Ma świetny wpływ na skórę, działa nawilżająco i przeciwzapalnie. Regularnie używane zmniejsza przebarwienia skóry i plamy starcze. Na internecie znalazłam tylko kapsułki zawierające Yomogi. Mydło dostępne jest tylko na zagranicznych stronach.
Olej tsubaki
Tłoczony z uwielbianej przez Japonki kamelii japońskiej. W przeciwieństwie do mydełka Yomogi jest łatwo dostępny w Polsce. Badania naukowe potwierdzają, że olej tsubaki zagęszcza i uelastycznia skórę, wpływa na wzrost produkcji kolagenu, wzmacnia barierę ochronną skóry oraz działa przeciwzapalnie. Zawiera skwalan, witaminę E i A oraz cenne kwasy tłuszczowe. Zaliczany jest do olejków "suchych" ma lekką konsystencje, świetnie sprawdza się również w pielęgnacji włosów. Bardzo dobrze nawilża kosmyki, uelastycznia je i wygładza.
Stosowaliście, któryś z sekretnych składników Japonek?
Buziaki <3
49 komentarze
Olej tsubaki:) nie wiedziałam, że jest taki olej:)
OdpowiedzUsuńNie miałam kosmetyków zawierających te substancje, ale ogólnie jestem otwarta na takie 'nowinki'. Nie przerażają mnie nazwy czy pochodzenie :)
OdpowiedzUsuńChyba nie używałam, aczkolwiek może nie zwróciłam uwagi :P. Faktycznie, azjatyckie kosmetyki mają sporo "dziwnych" dla nas składników :P
OdpowiedzUsuńOj, ciekawe rzeczy :D
OdpowiedzUsuńJak na razie nie zgłębiałam się w sekretne tajniki japońskiej urody :)
OdpowiedzUsuńAle jesli niektórzy sie tym interesują to super, w koncu japonki wyglądają bardzo młodo więc cloś w tym jest :)
Pozdrawiam :)
O żadnym z tych specyfików nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńGdzieś ten olej tsubaki u mnie mignął, ale nie pamiętam :D Pamiętam za to ptasie kupy na mojej głowie czy ramieniu i nie wspominam to miłe :D
OdpowiedzUsuńdziwne mają zwyczaje , ale trzeba przyznać, że ich cera jest nieskazitelna, więc warto brać z nich przykład
OdpowiedzUsuńO tych ptasich odchodach już gdzieś słyszałam :D
OdpowiedzUsuńJa tak samo :D
UsuńNie miałam okazji stosować tych specyfików w swojej pielęgnacji
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam kosmetyków z tymi substancjami :)
OdpowiedzUsuńolej tsubaki miałam, boski :)
OdpowiedzUsuńJa również jeszcze żadnego z tych składników (chyba 🤔) Nie miałam 😀
OdpowiedzUsuńAle będę je miała na uwadze ,bo rzeczywiście skóra Japońskich kobiet to coś czego im zazdroszczę 😀
Pozdrawiam
Lili
Zaskoczyłaś mnie z tymi ptasimi odchodami. hehe Nie miałam jeszcze kosmetyku z tymi składnikami. Robiłam kiedyś masaż, jaki stosują japonki i działał...hmmm, to czemu go już nie robię...trza wrócić do niego. :D Pozdrawiam kochana. :)
OdpowiedzUsuńJak do tej pory ,nie stosowałam jeszcze koreańskich kosmetyków. 😊
OdpowiedzUsuńMaseczka z ptasich odchodów nie brzmi zbyt zachęcająco ale dobrze co nieco wiedzieć o tych składnikach :P
OdpowiedzUsuńhttps://redamancyy.blogspot.com/
Lubie kosmetyki azjatyckie, potrafią upchać w nich cuda :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam i nawet nie słyszałam o tym. Z tymi ptasim odchodami to szok normalnie :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńI znów sie dowiedziałam czegoś nowego. Nie ma co , ale Azjatki mocno mnie inspirują jesli chodzi o pielęgnację ;)
OdpowiedzUsuńOh very interesting sweetheart
OdpowiedzUsuńxx
Japonki mają interesującą pielęgnację i te produkty... :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam żadnych z powyżej wymienionych składników, albo nie miałam o nich pojęcia :D Z tymi odchodami to przypomniała mi się ta kawa, która też jest parzona z odchodów :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji stosować tych składników w kosmetykach.
OdpowiedzUsuńNo nie stosowalam noo... ale odchody zwierzat to nie jest cos, co chcialabym miec (swiadomie) na twarzy!😁
OdpowiedzUsuńFasolę Azuki oraz olej tsubaki kojarzę jedynie ze słyszenia :)
OdpowiedzUsuńZ olejem chyba miałam styczność, ale reszta składników mnie nie kusi :D
OdpowiedzUsuńO mydle i fasoli pierwszy raz słyszę, ale jakoś szczególnie nie fascynuję się japońską pielęgnacją ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam kosmetyków z podanymi substancjami :)
OdpowiedzUsuńCiekawe to wszystko :-) Nie miałam ich okazji jeszcze stosować :-)
OdpowiedzUsuńPrzedziwne składniki..
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńa dla mnie dalej śluz ślimaka jest czymś dziwnym, a tu proszę 'ptasie odchody' ;D
OdpowiedzUsuńJaponki mega dbają o pielęgnację, sama korzystałam z typowo azjatyckich kremów bb i stwierdzam że są bardzo fajne! :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy to na serio działa. Od dłuższego czasu myślę o przetestowaniu tego na sobie :)
OdpowiedzUsuńWow o tych składnikach jeszcze nie słyszałam. Na polskim rynku jeszcze nie mają rozgłosu. No bo aloes czy śluz ślimaka to już raczej normalka :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki japońskie są bardzo oryginalne :) Ja wodorostami i algami okładałam się na plaży w Grecji :)
OdpowiedzUsuńJak dotychczas miałam jedynie do czynienia z wodorostami. O reszcie wymienionych składników nie slyszałam, ale azjatycka pielęgnacja ciekawi mnie coraz bardziej.
OdpowiedzUsuńMam gdzieś w zaapasie maseczkę z ptasich gniazd czy coś w tym stylu...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie japońska pielęgnacja. Trzeba przyznać, ze stosują bardzo oryginalne, dla nas nieco egzotyczne składniki, ale pewnie to właśnie w nich jest siła. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie korzystałam z japońskich sekretów :)
OdpowiedzUsuńnajlepszy sposób na piękną cerę
OdpowiedzUsuńUżywałam koncentratu wyszczuplającego z olejem tsubaki.
OdpowiedzUsuńNo własnie nie stosowałam nic z tych rzeczy, ale na poważnie zaciekawiłam sie tą fasolą :D
OdpowiedzUsuńPtasie odchody powiadasz... hmmmm w sumie najdroższa kawa świata też ma swoje źródło w małpich odchodach, więc dlaczego nie w kosmetyce;) Ale wracając, jakoś nie ogarnął mnie szał na japońską pielęgnację...póki co;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Bardzo fajny wpis :) Lubię dowiedzieć się czegoś nowego :) Zainteseroswałas mnie tymi fasolkami i chyba się na nie skuszę :D
OdpowiedzUsuńCzy jesteś w kryzysie finansowym, szukasz pieniędzy na założenie własnej firmy lub opłacenie rachunków?
OdpowiedzUsuńUZYSKAJ SWOJĄ KARTĘ KREDYTOWĄ PUSTEGO ATM W PRZYSTĘPNEJ CENIE *
Sprzedajemy te karty wszystkim naszym klientom i zainteresowanym nabywcom
Na całym świecie karta Tho ma dzienny limit wypłat w wysokości 5000 USD i do 50 000 USD
limit wydatków w sklepach i nieograniczony na POS.
MOŻESZ RÓWNIEŻ ZROBIĆ INWESTYCJE BINARNE Z MAŁYMI JAKAMI 500 USD I POZOSTAĆ 10 000 $ TYLKO W SIEDEM DNI
email blankatmmasterusa@gmail.com
możesz również zadzwonić lub co nas skontaktować Skontaktuj się z nami już dziś, aby uzyskać więcej informacji *
+1 (539) 888-2243 *
UWAŻAJ O SZORUJĄCYCH I SZYBKICH HAKERACH IMPERSONUJĄCYCH NAS, ALE NIE SĄ
OD NAS SKONTAKTUJ SIĘ TYLKO Z TYM KONTAKTEM **
JESTEŚMY PRAWDZIWY I LEGITOWANY ........... 2019 FUNDUSZE / ZAPOMNIJ O POZYCJI KREDYTU .. *
strona internetowa: https: //blankatmmasterusa.wixsite.com/blankatmhackers
Zainstaluj przeglądarkę CryptoTab i zdobądź prawdziwe Bitcoiny do jej używania. Twoje zarobki będą rosły, dopóki oglądasz YouTube, czytasz wiadomości i codziennie korzystasz z kont sieci społecznościowych. https://get.cryptobrowser.site/7773673?s=wa&f=newtab
TESTOWANE I ZAUFANE
OGŁOSZENIE PUBLICZNE: KAŻDY KORZYSTAJĄCY Z NAZW SIMILLAR, E-MAILÓW, ADRESÓW BIZNESOWYCH I STRONY INTERNETOWEJ JAK MOŻE JEST ZAKŁÓCENIE, PROSIMY O DISREGARD.
Japonki bardzo dbają o urodę ale, bardzo ciekawe mają metody. :)
OdpowiedzUsuńlubie takie wpisy
OdpowiedzUsuńDodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są przekazywane innym podmiotom trzecim.