Jak pachnie moja wiosna? - Marc Jacobs Daisy Love
13:30Cześć kochani,
dziś pierwszy dzień wiosny, w cieplejsze dni uwielbiam otulać się optymistycznymi, kwiatowymi nutami. Zapach Marca Jacobsa Daisy Love powstał w 2018 roku, jego twórcą był Alberto Morillas. Pierwszy raz spotkałam się z nimi poprzedniej wiosny, nie była to miłość od pierwszego wąchnięcia, wyczuwałam początkowo jakieś sztuczne nuty. Wracając do nich doceniłam ich niepowtarzalność oraz kwiatowe serce.
Flakon i nuty zapachowe
Urzekający flakonik z dużym białym korkiem w kształcie kwiatu. Ja mam akurat wersje 100 ml, ale są też dostępne pojemności 30 ml i 50 ml. Kwiat stokrotki wykonany jest z miękkiej gumy, szkło przezroczyste. Nutą głowy w perfumach Daisy Love jest kandyzowana malina moroszka. Nie jest za bardzo landrynkowa, jest słodka, ale przełamana cierpką nutą. Wcześniej z zapachem maliny nordyckiej spotkałam się w balsamie z neutrogeny, ale tam wyczuwałam sztuczną, chemiczną woń. Nutą serca są płatki kwiatów scalesii, a nutami bazowymi piżmo kaszmirowe i dryfujące drewno.
Kompozycja
Całość kompozycji zapachowej jest bardzo radosna, nie wywołuje migreny. Idealnie sprawdza się u mnie wczesną wiosną, zwłaszcza w obecnej sytuacji lubię poprawiać sobie nią humor. Perfumy są dla mnie świetnym dopełnieniem słonecznych dni, noszenie ich sprawia mi ogromną przyjemność. Zapach spodoba się osobom zarówno starszym jak i młodszym, coś dla wielbicieli słodko-świeżych nut. Nie jest to typowo cukierkowy zapach, przełamuje go w czasie rozwijania piżmo i słone mokre drewno. Zapach wyczuwalny przy każdym podmuchu wiatru, jest bardzo trwały utrzymuje się na skórze cały dzień, na ubraniach wyczuwalny jest przez kilka dni.
Podsumowując jest to świetny uroczy, przyjemny dzienny zapach. Nie jest banalny, prostolinijny, rozwija się na skórze, przyciąga uwagę.
Mieliście już ten zapach?
Buziaki <3
22 komentarze
Piękny opis i zdjęcia. Myślę, że zapach przypadłby mi do gustu, naprawdę pięknie opisany. :) Postawiam cieplutko, pozostań zdrowa. :***
OdpowiedzUsuńBardzo uroczo:) Chciałabym mieć te perfumy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie miałam, ale nadrobię na pewno :)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię cytrusowe nuty.
OdpowiedzUsuńNo uwielbiam flakony Daisy, są takie urocze! :) Wiosną stawiam na lekkie, owocowe zapachy, ale wciąż słodkie- nie lubię cytrusów ;)
OdpowiedzUsuńMiałam miniaturkę, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńLubię takie słodkie zapachy, więc jestem ciekawa tych perfum.
OdpowiedzUsuńPo opisie nie mam pojęcia czy by mi się spodobały. Musiałabym powąchać na żywo. Ale zdecydowanie przypomniałaś mi że mi się kończą perfumy ;)
OdpowiedzUsuńSprawdzałam kiedyś zapachy Daisy w perfumerii, ale bolała mnie po nich głowa.
OdpowiedzUsuńZ ciekawości powąchała bym ten zapach. 😊
OdpowiedzUsuńPrezentują się uroczo, aż chciałoby się powąchać 😉
OdpowiedzUsuńPiżmo i słone mokre drewno...ależ to musi pachnieć!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Znam ten zapach. Jest ładny ale jak dla mnie troche za słodki
OdpowiedzUsuńMyślę, że mógłby mi się spodobać!
OdpowiedzUsuńJestem wielką fanką zapachów. Pana Marc'a Jacobs'a nie mam jeszcze w swojej kolekcji, aczkolwiek flakony mają przepiękne! Troszkę boje się jako takiego spotkania z tą serią zapachów, ponieważ uwielbiam takie... gourmet'owe, słodkie, do schrupania, otulające swoimi nutami, takie mniam mniam! :)
OdpowiedzUsuńJa na razie wykańczam te, co już mam. Nie szukam nic specjalnego :)
OdpowiedzUsuńWachalam kiedys i bardzo fajny
OdpowiedzUsuńNiektóre stokrotki od Marc Jacobs podobają mi się, np. ta fioletowa oraz Eau So Fresh:). Twojej chyba nie znam.
OdpowiedzUsuńLubię zapachy lekko słodkie, połączenie nut kwiatowo-owocowych, muszę poznać te perfumy. Moim numerem jeden tej wiosny jest Hugo Boss Woman :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do kupna tego zapachu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtrzeba wyprobowac
OdpowiedzUsuńDodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są przekazywane innym podmiotom trzecim.